PSYCHOPACI

Amadeusz poznałam w dość dziwnych okolicznościach...
Od samego początku imię chłopca,w jakiś magiczny sposób łączyło mi się z muzyką, z delikatnym brzmieniem harfy.
Do naszego spotkania doszło w dość nietypowy sposób.
Nawet lot na odległą planetę nie był by w stanie mnie zdziwić ,tak bardzo, jak właśnie to premierowe widzenie.
Tak,tak bo przyszłam zbyt późno i natrafiłam już nie na niego samego, co raczej na historię jego morderstwa, która jakimś dziwnym trafem wiąże się z kolejnymi trupami w tym mieście..


.
ALEKSANDRA , jego matka,szanowana florystka i była już harfistka, po jego zamordowaniu
nie odwiedza grobu dziecka przez lata...

No i teraz zaczyna się karuzela , jak to u Kaśki Bondy.

Jak jesteście wrażliwi to zażyjcie aviomarin, lub lokomotiw,
żeby zwrotek nie było.
Akcje i postacie zapętlają się dziwnymi zwrotami, bohaterami i miłością.
W mieście całkiem nieoczekiwanie ginie Zosia, dziecko Romki i młodego Polaka, którego mieszkańcy szybko okrzykują pedofilem i uznają winnym zaginięcia dziewczynki...
Miasto, jak to miasto rządzi się swoimi prawami i ludzie tutaj normalnie  ułomni, jak to w takiej aglomeracji:
Plotkują,  domyślają się,
prawdę przekręcają  ...

W przestrzeni wyciszonej
i zdziwaczałej nieco natury Aleksandry - niedoszłej harfistki, pojawia się jakby cień miłości- Paweł. Chłopak w trakcie trwania znajomości z Olą zaręcza się z młodą kobietą, której to
rodzina pomaga chłopakowi.
Wiecie jak to jest,
 zobowiązania rodzą kolejne i tak do usranej śmierci.

Jest i trzeci trup.

W takich okolicznościach pojawia się Hubert Meyer, najbardziej pożądany profiler
z trylogii Katarzyny Bondy.
Wspominałam o nim w odległym czasowo poście
"TYLKO MARTWI NIE KŁAMIĄ".
Nadal go lubię i dodam , że gość nabrał sznytu od czasu poprzedniej lektury...
Mimo wpadek i błędów profilera pozostaję pod jego urokiem do samego końca, a to u mnie zaprawdę niespotykana cecha, 
ta stagnacja zmieniająca się w prostą na funkcji XiY☺
No ... spokój mi tutaj Joanna, bo doliczymy do czterech.
Nie, kolejnego trupa to już w tej powieści nie dorysujemy, bo sìę nam nie zmieści...

W tym miejscu pozwolę sobie na małe sprostowanie.
Kaśka Bonda nie uśmierca wyłącznie. Buduje nieprzeciętne portrety psychologiczne bohaterów, ofiar i ich oprawców.
" FLORYSTKA" ukazuje twarz psychopaty w odcieniu różu.
Do ostatniej strony nie zgadniecie kim jest kat, tak zręcznie manipulujący swą ofiarą...





Komentarze

  1. Aż strach pierwszą stronę otwierać... A swoją drogą fajnie mieć fazę na czytanie książki za książką

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze powiedziane
    Mam tę fazę tym razem sporo szczęścia
    Najpierw do Guzowskiej a teraz ponownie Bonda.
    Kocham psychologię i jak tak czytam te jej powieści to żałuję że nie poszłam w tę stronę
    Ile to człowiek problemów by uniknął...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest też inna teoria, która mówi, że kiedy się lubi żreć kotlety, to należy unikać zawodu kucharza, bo to gotowe obrzydzić jedzenie. nie ma oczywistości w tym najdoskonalszym ze znanych mi światów. ileż nowych problemów gotowe byłoby się objawić?

      Usuń
    2. Dobry kucharz dobrze jada
      dbając o kubki smakowe, aby orientacji nie straciły.
      Psychologia to ocean.
      Słyszałam, że większość która opuściła uczelnie to całkiem sprytni manipulanci.
      Tworzą w mig portrety psychologiczne i idealnie wpasowują się w sytuację...
      Człowiek jest jak wielbłąd co krok to:
      Błąd, błąd i błąd
      Wszystkiemu winna tożsamość dobrego człowieka🙂🤗

      Usuń
    3. poradzisz sobie i bez wiedzy tajemnej. tak sądzę.

      Usuń
    4. Mam to gdzieś na dysku i kiedyś chyba zaczęłam ale jakoś mnie Bonda nie porwała...chociaż dużo słyszałam pozytywnych opinii. Myślę, że kiedyś jeszcze dam jej szansę.

      Usuń
    5. Czytam obecnie jej
      " Sprawa Niny Frank" porwała mnie od momentu kiedy ściągnęli tego przystojniaka ze Stanów .
      We " FLORYSTCE"
      ujęła mnie psychologiczną rozbudową postaci.
      Tym jak potrafiła pokazać, że przyjaciel to twój wróg i rządzi ten kto na górze.
      Wiesz jak to jest im więcej wie o Tobie bliski tym bardziej staje się niebezpieczny.
      Facet, mąż jak się kłóci to dociska w twoje najsłabsze pęcherze aż pękają z hukiem.
      Warto mieć w życiu taki parasol bezpieczeństwa i trochę nim siebie zasłonić...

      Usuń
    6. Zaczęłam się bać tak na serio! Będę chyba spać z jednym okiem i obserwować Dziubasa :>

      Usuń
    7. Kochany Dziubasku wystarczy, że będziesz zawsze na górze
      Nawet Ci doradzę
      Zamknij oczy i jodłuj

      Usuń
    8. Hahaha! "Lie back and think of England" :D

      Usuń
  3. O widzisz
    ten gest którego użyłeś nazywa się lizusostwem😆😅😄
    Próbujesz mnie sobie przysposobić do niecnych planów Oko.
    Muszę być ostrożna w gąszczu bliżej mi nie znanych autorytetów😂😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bądź w gąszczu ostrożna. a jakby dzikie czereśnie rosły, to nazbieraj, bo pyszne.
      przysposobić? myślisz o adopcji? no... nie wiem...

      Usuń
    2. Czereśnie...
      Zapach lata z wędką nad sadzawką z gołą stopą brodzącej po lipcu...
      To się właśnie nazywa manipulacja Oko..
      Wszystko przez szelst czereśni...

      Usuń
    3. Adam poległ na jabłuszkach - czemu więc Ty nie miałabyś na czereśniach? lepsze to niż rambutany, kaki, czy inne dziwolągi z nieistniejących krain.
      nie sądziłem, że jestem zdolny do owocowej manipulacji... a tu proszę, jaka niespodzianka.

      Usuń
    4. Oko im jestem starsza tym bardziej wymagająca, ale te czereśnie są ok
      Mam serce, jeszcze ...
      nie wyślę Cię zimą po jagody,jak żeńskie bohaterki zrobiły to w Balladynie😆
      Widzisz jeszcze trochę książek Bondy i zostanę mistrzem
      w wywieraniu presji
      😆

      Usuń
    5. Czy ona tak musi wszystkich uśmiercać? Dzieci? Ale muszę przyznać, że twój opis przekonywający.

      Usuń
    6. Mimo skomplikowanej struktury tego kryminału wszystko ładnie łączy się w jedną całość
      Jakby nie było psychopata wie za które sznurki pociągać
      komu grób zasypać, a komu okno otworzyć😎

      Usuń
  4. Wstyd się przyznać, ale Bondy jeszcze nic nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Żaden wstyd
    Przymierzsam się do niej jakiś czas
    Nawet myślałam że jest zbyt głośno o niej
    No i rozczarowanie. ...
    Porwałamnie😗

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG