Posty

Wyświetlanie postów z marca 17, 2019

MÓJ PRYWATNY ĆPUN https://photos.app.goo.gl/Mxyo5DQJ3WrUH8DTA

Obraz
Powieść " MÓJ PRYWATNY ĆPUN" to historia nie podparta faktem. Zrodziła się w mojej głowie zupełnie odrealniona. Ta moja chora wyobraźnia , czasami bywa przekleństwem... Bohaterowie i postacie są jak UFO Ktoś gdzieś widział , ktoś słyszał, ale trudno o genotyp... Napisałam ją po to, aby pokazać, jak szybko można zabłądzić ściągając w labirynt zatracenia, tych którzy kochają i pragną wierzyć , że to nie jest tak,jak może to wyglądać... Jeżeli nie uświadomisz sobie stanu własnej psychy jesteś w odmętach czarnej dziury.  Gdzieś  z mroków horroru, przebija się światło nadziei na przebprzebudzenie... Wystarczy zapragnąć Zawalczyć o siebie. Wpierw jednak  trzeba zauważyć... SIEBIE... ĆPUN TO STAN UMYSŁU W KTÓRYM WYGRYWA UZALEŻNIENIE Bohaterowie tej książki popadają w naskrajniejsze stany uzależnienia. Narkotyk zabija szybciej od gniewu i chorej miłości. Chora miłość pozostawia głębokie blizny, a nienawiść szuka zemsty.  Zatacza takie kręgi , że dochodzi

ŚWIAT DAGMARY WIECZKO - TYŁEK NIE SZKLANKA

Dziewczyny stawały się z nierozłączne, a kolejne lata w przedszkolu dopisywały się do ich przyjaźni. - Miłosz, mój starszy brat- to straszny gamoń!- Właściwie to Dagmara nigdy tak nie postrzegała chłopaka, który jako piętnastolatek odbierał Kaśkę z przedszkola. Była nawet zazdrosna, że jej siostra ma starszego brata, prawie taaaakiego, jak jej tata. Tymczasem ona, zmuszona była opiekować się tym młodszym smrodkiem z grupy poniżej... - Jak gamoń??? Nie może być przecież z nim tak źle, skoro odbiera cię z przedszkola i zaprowadza do domu! - - To, że chodzi do szkoły, wcale nie znaczy, że ma dużo rozumu w głowie. Urósł i ma pecha, bo pewnie wolałby z nami w piaskownicy spędzać czas. Przecież się nie wstąpi w siebie ponownie. Dagmara myśl! Wszystko przemija. Ty też się bidulko zestarzejesz i odwrotu już nie będzie- Po co jej o tym przypomniało. Zrobiło się, teraz Dagmarze bardzo smutno. Nie bardzo miała ochotę wyglądać, jak pani Iwonka , z takimi przeogromnymi zderzakami z prz

RESET

Obraz
https://youtu.be/1Vy1OoBAL-E Uciekam w siebie. Nie przed siebie,  a całkiem w środek... Niebo schowało się za ciemnymi chmurami. Domyślam się,że chciało mnie przestraszyć. Mało o mnie wie... Nadal za mało.  Przecież, nie będę ściemniać, że jak tylko zęby umyłam🤔😍póki mam to je szoruje,  to schwyciłam się za drobne bary i wyrzuciłam na zielną łąkę... Może jeszcze jedna kawa, może wody, a może... Może ruszysz Joanno dupsko , tak żeby nie zapomnieć, że nadal coś z tyłu się układa.. Na co mi to??? Czarno się na świecie zrobiło od tych chmur... Jestem za szczupła,za ładna, za zgrabna... O ja pitolę ... I jaka skromna 😁😂🙃 Jednak pobiebiegnę ,  bo łeb mi chyba podmienili. Jakiś taki nie mój.. Nie ten fason, ale,ale... Całkiem dobrze wygląda... Nie uwierzycie, ale tak się przed lustrem monologiem zabawiam, że aż mi miło samej siebie słuchać... Chyba lunęło... Deszcz ze śniegiem przypomina mi kaszę mannę w swoje ko

KAMERDYNER

Obraz
Żyją obok siebie, tyłek w tyłek, dom w dom Niemcy i Polacy w tej samej wsi kaszubskiej. Teren zamożny, bo pod zaborem pruskim wieś pomorska nędzy nie zastała, w jej miejsce weszła raczej wrogość, bo Polak wolał myśleć , że jest u siebie, Prusak czuł się, jak w ojczyźnie i  Kaszub, których nie czuł się, ani Polakiem, ani Prusakiem, tylko kimś z tego miejsca, które kochał, jak własne. Przeniosłam się na czas historii do dworu Starzyńskiego. Hrabia Hermann von Krauss nie bardzo mi się spodobał. Oczywiście nie rzecz w gębie niemieckiej, a raczej w prowadzeniu konia.... Życie seksualne hrabiego hanbiło jego małżonkę, która długo przymykała oczy na exscesy Hermana. Jedna z przygód romantycznego kochanka, nie skończyła się najlepiej. Autorzy książki, a jest ich czworo; Marek Klat Paweł Pauliński Mirosław Piepka i Michał Pruski pozostawiają historię romansu bez dowodu winy, jakby niedopowiedzianą... Wskazują jedynie na fakt , iż jedna z służących Łucja zachodzi w ciążę. Gerda, żo