Na całe szczęście nie jestem BOGIEM

Powietrze zastygło. Jest ciężkie, jak przed burzą. Tutaj prawie nie pada. Myślę sobie, że to przez kopalnie soli, ale tylko myślę, bo przecież nie mogę mieć pewności - jestem prawie blondynką. Kasjerka poci się obficie. LATO sprzyja odchudzaniu, tak tylko przeleciało mi przez łepetynę. Traci wodę 😂to traci na wadze, ale to tylko mała dygresja, taka naiwna filozofia ciągle głupiej kobiety. -Strasznie gorąco - Stwierdziła, pikając po zakupionych towarach. -Zimą będzie zimno - Odpowiedziałam rzeczowo i od razu przestałam się pocić W okolicach 17 godziny zaczęłam robić wiatraczki rękoma, a mam je długie, jak u złodzieja. Nie drgnęło. Czułam opór. Mimo wszystko walczę o wiatr. Najłatwiej podddać się. Nie, to nie ja... LATO. Same plusy. Słońce grzeje, jak na Saharze. Nic tylko tyłek wystawiać i korzystać z uroków brązu. Nie mogę oddychać... 18 godzina. Poruszenie. Wystawiam twarz do wiatru. Smaga mnie. Nie powiem, to nawet przyjemne... Doznaję czegoś na kształt extazy. Zaczyna ...