SKRUCHA

PRZEPRASZAM NAJMOCNIEJ, ŻE TAK BARDZO I NIESPODZIEWANIE ZNIKNĘŁAM Z ŻYCIA I BLOGA. Wyjazd zmusił mnie do przewartościowania całego życia, a również i pasji, jaką jest pisanie tego bloga, bo przecież nie robię tego dla pieniędzy. Miejsce w którym przebywałam nie obfituje w zasięg i wifi. Wytrzymałam przetrwałam. Zdałam sobie sprawę, że z pasją człowiek się już rodzi, ale żeby ją odkryć potrzebuje czasu, ciszy i możliwości poznania samego siebie i najważniejsze : POLUBIENIA. Starość w moim przypadku jest absolutnie pożądana, bo nastąpiła w najlepszym momencie, w czasie, kiedy wreszcie się polubiłyśmy i zaakceptowałyśmy JA I JA :) Zgadza się, jestem inna. W tej kwestii nie będziemy się sprzeczać, ale przecież żyję po to, aby sprawiać sobie przyjemności, a nie otoczeniu i przede wszystkim RAZ NA JAKIŚ CZAS POCZUĆ SIĘ SZCZĘŚLIWĄ Nadmiar tego stanu nie jest pożądany, usypia instynkt przetrwania. Czasami i po gębie trzeba dostać, żeby zatęs...