Posty

Wyświetlanie postów z lutego 19, 2017

Geny , niedoścignione przekleństwo

Obraz
Obserwuję tego mojego szczypiorka dryfującego w krainie mutantów. - Nie mogłaś wybrać na mojego ojca dwu-metrowego potwora!!- Wrzeszczy rozgoryczony, a jego wkurzenie rośnie wprost proporcjonalnie do mojego rozbawienie. - Miłość to narzędzie, które oślepia- - Szkoda, że renty na to nie przyznają!- Wrzeszczy nieletni generał. Dzisiaj wybrali się do klubu: Szczypiorek i Mutanci opuścili moje mieszkanko. Zrobiło się przestrzennie. Przygotowałam im spanie. Zmieniałam właśnie pościel, kiedy zadzwonił mój siedemnastolatek . - Powiedz temu ochroniarzowi , że zapomniałem dowodu z domu. Wszystkich wpuścili, tylko nie mnie. Kurna,  pieprzone geny mamo!!!- Myślę, kurna jakiego dowodu??? Przecież mu swojego nie dam!!! - Proszę pana, moja mama panu powie, że zostawiłem dowód w domu!!!- Połączenie zostało przerwane... Jest sobota... Wyję niczym kojot ... Ze śmiechu!!! 😁😂😀

MIŁOSNA ETIUDA

Obraz
III Cisza... Taka lekka. Symfonia spokoju... Upajała się koncertem granym na trzy. Tyk, tyk, tyk, zegar wygrywał hejnał wolnego przemijania. Ponownie sama z sobą na trzy. W oddechu, w którym ciągle był. Odgradzała się od jego żaru, drzwiami zamkniętym na trzy. Magiczna liczba oddechów z garbem i murzyńskim zadem... Na trzy zapominała o huraganie miłości. Na trzy zniknie wszystko, oprócz zapachu jego skóry. Było go zbyt wiele ... N a trzy ponownie sama z sobą.... Powietrze, ono nie znało czasu, nie słyszało taktu na trzy. Drgało gęstym wspomnieniem. Testosteron ciągle tańczył na czerwcowy nutach południa. Wnikał porami skóry, pieszcząc receptory dotykiem minionego. Zapalał się ponownie gorącym ogniem namiętności. Bużył aurę spokoju.  Palcami wspomnienia dotykała chwilę. Nadal była gorąca...Na trzy... Czy tego chciała??? Wyczekiwania, tęsknoty, romantycznych banałów ? Miała tę swoją ciszę zatopioną w szczęśliwej sekundzie samotności..... Odgłos wiadomości, niczym g

ŚMIERĆ

Obraz
Bo wiesz Bo tak po cichu przyjdzie śmierć Wejdzie bez pukania Zabrudzi dywan ostatkiem zimy W toalecie pozostawi smród kaca Usiądzie z Tobą do kolacji I nawet uśmiechnie się szeroko Wystawiając przestrzelone dziąsła do fotografii na drogi marmur Utuli Cię do snu namiętnością Szepcząc, że kocha bezwarunkowo Po czym wstanie zabierając ze sobą Twój orgazm To będzie sztywne pożegnanie...

MÓW MI NIKITA

Obraz
Wróciłam... Najpierw siłownia i basen, masa, a teraz bieganie... Nic tak nie mobilizuje, jak wulkaniczny wkurw !!! Na tę jego mierną z matematyki, to mnie prawie krew zalała.... Powiecie gamoń, bo matka za korepetycje płaci , a on ciągle stoi na tej samej pozycji... Po takiej matce 😀😁😂 gamoń??? Reasekuracyjnie, przyjęłam opcję podmianki. W polskich szpitalach wszystko jest możliwe!!! Nie ważne czyje cielę. Dzieciakowi pomóc trzeba. Poprawiłam sobie rzeźbę, wrzucę dresy i zasuwana jutro na to spotkanie z matematyczką... Nie do pomyślenia, żeby mój syn umiał tylko na mierną!!! Nie do pomyślenia!!!