Żyć ... Jeszcze raz...

Święta dla mnie nie stanowią oczekiwania na cud. Cud to mam każdego dnia. Bycie matką jest prawdziwym cudem, to nie takie chop siup, wskoczyło, wyskoczyło i sobie rośnie.... Cudem jest się obudzić i znaleźć siłę do życia, każdego poranka... Dziwna sprawa, ale im większa przestrzeń dzieli mnie od dnia narodzin, tym czuję się mocniejsza. W niedzielę rodzę się nowym człowiekiem, co dziwne, z każdą kolejną jestem silniejsza... To co dotychczas było nierealne, staje się rzeczywiste. Człowiek to taki twór, który może wszystko, wystarczy odnaleźć w sobie siłę... Zmartwychwstanie to odnalezienie siebie...