Posty

Wyświetlanie postów z września 3, 2017

NAGA ODSŁONA

Obraz
Wiecie jak to jest, problemy gastralne rzecz ludzka. Z dwojga złego dobrze, że tą stroną, bo z brudnymi gaciami trudno podróżować, a beknąć czasami trzeba, żeby siarka w kominie nie zalegała. To się wam odkryłam. Ekshibicjonizm nigdy mnie nie kręcił, a tu proszę, zaczynam się zastanawiać nad swoim skomplikowanym przypadkiem, ale do rzeczy Joanna. Od dawna nie korzystałam z dobrodziejstw komunikacji publicznej. Trafiło mi się, jak ślepej kurze ziarno... Wsiadam razem z syneczkiem ( :) ) Syneczek do szkoły się śpieszy. Wracamy ze szpitala, po kolejnej wizycie u chirurga i tak w milczeniu medytujemy, każdy sobie indywidualnie. Ciszę przerywa kobieta, gdzieś na moje podwójne oko, około pięćdziesiątki, chociaż mogę się mylić, bo szkła mi zaparowały. Siada sobie w rozkroku małolata, nogi zadziera wysoko, staram się nie patrzeć, bo medytacja rzecz święta... Wyrywa się jej gromkie : BEEEE - takie odbicie na cały autobus. Zastanawiam się, czy się do kierowcy nie wrócił...