Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 20, 2019

MOJ PRYWATNY ĆPUN

Obraz
XXX Zapach kadzideł nadal krążył w przestrzeni jej zmysłu powonienia, a zesztywniałe od klęczenia stawy strzelały podczas prób ich rozprostowania. Zamyślona masowała kolana, ruchem okrężnym ręki. Pokuta… Doświadczała jej stojąc w tym ogonie, w którym trudno jej było zdobyć się na skupienie. Sama tego chciała. Szukała głuchego proboszcza. To teraz miała. Nie pozostawało jej nic innego, jak wytrwać do samego końca. Fiolet owa stuła spowiednika nadal dyndała, rozbujana ruchem ust jest poprzedniczki. Wszyscy tutaj chyba wierzyli, że ksiądz jest głuchy. Z nią też nie było inaczej. Przyszła w to miejsce z postanowieniem. Damian był jej mężem. Nadal nim pozostawał. Nie wyszła za niego z miłości. Wtedy jeszcze leczyła zranioną dumę po Mateuszu. Zostawił ją na drugim roku studiów. Początkowo nie miała pojęcia w co wdepnęła. Postanowiła zagrać na nosie byłemu. Wpakowała się po uszy z premedytacją w ten związek. Po pół roku znajomości zasiał. Brzuch rósł powoli. Chciał mieć żon

ABSTRAKCJA

Obraz
Mam dylemat ja pitole.... Cieszę się,  że daliście radę💖❤ Z tą moją skomplikowaną naturą łatwo nie jest, ale całkiem wesoło😆 Czytania nauczyłam się z nudy. Miałam pięć i pół roku. Jak mnie astma oskrzelowa dopadła to najpierw wiecznie w domu siedziałam, a później na wyngnajewo do Rabki na dwa miesiące mnie spakowali... 🎶Wyrodnych rodziców mam 😆😅😍😁😃😄😘😗😗😗😗😗🎶🎵🎸🎹🎷🎺🎻  Zabrałam do sanatorium ze sobą moją pierwszą książkę: " Puc , Bursztyn i Goście " I wtedy to poszły konie po betonie... Wersja obrazkowa podniecała na krótko moją  wyobraźnię... Mam tę zajawkę  do dzisiaj,  może nawet trochę przerośniętą.. Przez całą podstawówkę i liceum pisałam pamiętniki... Po remontach w naszym nowym mieszkaniu brat spakował, przeczytał, przeraził się mojej natury... Przeczytał jeszcze raz i spalił💣💢💤 W sumie napisałam sześć książek. Jedna z przeznaczeniem dla dzieci i młodzieży, był jakiś chybiony kryminał, historia przyjaźni, dalej romans

https://youtu.be/pm3rDbXbZRI?list=RDpm3rDbXbZRI STING

Obraz
https://www.youtube.com/watch?v=pm3rDbXbZRI&list=RDpm3rDbXbZRI&start_radio=1 https://youtu.be/pm3rDbXbZRI?list=RDpm3rDbXbZRI Każdy z nas nosi w sobie czarnego kota,  taki cholernie włochaty smutek, który zawija się na migdałkach. Jedni próbują go zwrócić. Inni plują nadaremną. Pozostali noszą go niczym trofeum. STING i jego trauma oswajają się ze sobą do końca życia. Są tak zespoleni, jak leśna huba z drzewem i zaprawdę trudno do końca powiedzieć,  kto z kogo więcej soków ciągnie... Jeszcze mocniej pokochałam jego utwory, bo nie każdy : Smutek i rozpacz, potrafi zamienić w tak potężną energię,  z której rodził się każdego dnia intelekt i muzyka. Skąd to wiem? Nie... Nie spotkaliśmy się przypadkowo na kawie.  Mój kiepski angielski ręce by mi połamał już przy pierwszej próbie konwersacji... Tą książkę drapnęłam dla młodego. Jakoś tak się złożyło, że mi się  otworzyła na pierwszej stronie i wciągnęła... Swoje wspomnienia rozpoczyna dość nietypowo... Jest rok