MOJ PRYWATNY ĆPUN

XXX Zapach kadzideł nadal krążył w przestrzeni jej zmysłu powonienia, a zesztywniałe od klęczenia stawy strzelały podczas prób ich rozprostowania. Zamyślona masowała kolana, ruchem okrężnym ręki. Pokuta… Doświadczała jej stojąc w tym ogonie, w którym trudno jej było zdobyć się na skupienie. Sama tego chciała. Szukała głuchego proboszcza. To teraz miała. Nie pozostawało jej nic innego, jak wytrwać do samego końca. Fiolet owa stuła spowiednika nadal dyndała, rozbujana ruchem ust jest poprzedniczki. Wszyscy tutaj chyba wierzyli, że ksiądz jest głuchy. Z nią też nie było inaczej. Przyszła w to miejsce z postanowieniem. Damian był jej mężem. Nadal nim pozostawał. Nie wyszła za niego z miłości. Wtedy jeszcze leczyła zranioną dumę po Mateuszu. Zostawił ją na drugim roku studiów. Początkowo nie miała pojęcia w co wdepnęła. Postanowiła zagrać na nosie byłemu. Wpakowała się po uszy z premedytacją w ten związek. Po pół roku znajomości zasiał. Brzuch rósł powoli. Chciał mieć żon...