Posty

I STAŁ SIĘ CUD

Obraz
Leń, kurcze, jaki ze mnie nieogarnięty leń, to się nie mieści wiecie gdzie???? Kolokwialnie dodajcie, bo mi nie można. Zrozumiecie za moment, czemu nie można i dlaczego leń. Właściwie, to zastanawiam się, czy nie jestem koalą. Lubię nic nie robienie. Gdyby nie fakt, że ćpunem nie jestem, i nie przepadam za eukaliptusem, to pewnie byłabym australijskim misiem ... No dobra, bo rozpoczęłam proces odmóżdżenia, a ten mi nigdy nie służył. Po pierwsze jestem blondynką. Po drugie na diecie. Jest tak silna, że odessało mi wszystko. Został mózg. Waży sporo... Chyba dam sobie spokój z dietą, bo blondynka bez mózgu nadaje się jedynie do szowinistycznych kawałów. To ja już lepiej wrócę do tej swojej natury. Nazywam ją " WYGODNICKĄ" A Wy mówcie, jak chcecie, demokrację mamy, a to podobno przekleństwo, dla powściągliwych i atut dla psychopatów... Nie wierzycie.. Poczekajcie... Od dwóch tygodni przytkało mnie. Dokładniej,  to absolutnie nie słyszę na prawą stron

LEPIEJ Z MĄDRYM STRACIĆ,NIŻ Z GŁUPIM ZYSKAĆ

Obraz
Uwielbiam ludzi mądrych. Wynika to pewnie z faktu, że głupia jestem, jak nie przymierzając, kalosz bez  licencji. Nie oznacza to absolutnie, że nie rokująca i kiepsko wymagająca jestem !!! Co to, to nie! Poprzeczka u mnie wisi tak wysoko, że jakbym wreszcie zapuściła ten warkocz, jakim smaga Jagna (ta z "CHŁOPÓW" REYMONTA" matura była to wszyscy wiedzą o kim piszę) po twarzy swoich adoratorów,  podczas penetracji, zwanej w slangu chodnikowym, jako spółkowanie, to mogłabym się na nim powiesić . Pani Moniko Sawicka ,liczyłam na łzy, rów głębszy od tego Mariańskiego, liczyłam na rozbicie... Do jasnej ciasniej, nie wypada ,😝pani Moniko zaprawdę , żeby pisać tak pięknie. Powiem tak. Można? A no można. Można pisać na tanim papierze,  bez przerostu  formy nad treścią. Można pisać tak, że czytelnika boki bolą ze śmiechu. Przyznam się .. A co mi tam... Tak się śmiałam, że z obawy o zabrudzenie bielizny uryną, a drogą mam, droższą od tej książki, u

KATHARSIS. .

Obraz
Mam za sobą cudowny dwu-dniowy reset. Ktoś zapyta: ŻALISZ SIĘ CZY CHWALISZ??? No dobra i jedno i drugie... Zagłębiłam się we własne przemyślenia i wyszło, że trzy-dniowy... Zapomniałam o piątku i cudownym spotkaniu autorskim z panią Moniką Sawicką Kacprzak, terapeutką w dzisiaj i chirurgiem przeszłości. Zamiast w skalpel zaopatrzyłam się w książki, bo chyba nikt jeszcze nie wymyślił lepszej terapii od czytania... No dobra, mając na uwadze kolejność, to bieganie wcisnęło się perfidnie przed nawias znakiem do nieskończoności... Wracając do książek, to i owszem planowałam... Właściwie, to jak zaczęłam wąchać kartki( taki fetysz mam)to byłam tak zdeterminowana, że chciałam natychmiast opuścić obiekt biblioteki i oddać się namiętności, ale mam taką jedną przyjaciółkę, co wyznaje zasadę,że raz w tygodniu należy poświęcić noc na przegadanie .... Otworzyłam oczy po pięciu godzinach snu. Zegar wskazywał na ósmą raną. Doznałam katharsis. Wolność płynęła w żyłach wraz z krwią. J

REWIZJA

Obraz
Jakieś dziesięć dni temu popadłam w totalny marazm. Nie chciało mi się nic. Co otworzyłam książkę, to zaczynałam przysypiać. Totalna katastrofa. Nic mnie nie było w stanie wyciągnąć z tej ciemnej odchłani... Bieganie... Wymogłam na sobie konsekwencję. Któregoś wieczora sięgnęłam zupełnie nie przekonana po książkę Mroza ... Tak, jak wspominałam we wcześniejszych postach doceniam faceta za spotrzegawczość, umiejętność czytania mowy ciała, o czym często nadmienia w swoich powieściach, za ten talent, który wykorzystuje przy budowaniu postaci, oddając jej charakter psychologiczny, w stopniu powiedziałabym perfekcyjnym... Nie ujął mnie jednak historią, którą przedłożył we " Władzy Absolutnej" mimo, że była tak bliska codzienności, aż prawie namacalna... Po"REWIZJĘ " sięgnęłam bez przekonania... Może raczej z ciekawości w jaką postać wcieli się Cielecka, bo do niej to akurat pałam niegasnącym entuzjazmem.... Nie przypuszczałam , że mnie zassie... Porwało mni

POKOLENIE STRAJKU

Obraz
- Przepraszam, ja tylko zapytam.- Sprzedawca na sekundę objął mnie spojrzeniem. Postanowiłam skorzystać z jego koncentracji. - Ile to panu zajmie ?– Wskazałam na obsługiwanego klienta, któremu nie miałam zamiaru przeszkadzać. Z racji położenia lokalu w pobliżu aglomeracji mojego zakotwiczenia,   często tu bywałam. Pękła mi dzisiaj szybka w drogim telefonie. To nie mogło czekać. W dodatku, nie czułam się najlepiej.  Mój organizm zawsze tak reagował na zmiany klimatu, a tego południa powróciłam na łono kraju i jak zwykle niczego bardziej nie pragnęłam, jak zamknięcia wszystkich pilnych spraw do wieczora. W gruncie rzeczy powinnam  przyzwyczaić do faktu jak reaguje moje ciało na miejską atmosferę. Organizm bezbłędnie odbierał symptomy różnic klimatycznych.  Sygnalizował właśnie o nadchodzącym huraganie. W żyłach krew płynęła szybciej niż powinna. Robiła szum w uszach... Zaraz się zacznie… - Dokładnie dziesięć minut- Odpowiedział, nie patrząc w moją stronę. - To
Znikam na jakiś czas. Życzę Wam wszystkim przecudnych świąt wielkanocnych, obfitujących w błogosławieństwa Pana zmartwychwstałego... ALLELUJA ❤️ JAJEK 😁 sobie nie żałujcie na to przyjdzie czas w maju😛 Pięknych chwil życzę I do zobaczenia..

MÓJ PRYWATNY ĆPUN

Obraz
XXX Ten telefon. Obudził ją. Podświadomie czekała na wiadomość od niego. Mimo wszystko ją zaskoczył. Poukładała sobie w głowie, ale wyszło, jak zwykle. Tęsknota zbierała plony... Najgorszy był ten stan walki i oczekiwanie na wygraną z samą sobą. Nie potrafiła już być na szczycie. Zapomniała, jak może tego dokonać. Przez tą cholerną miłość ponosiła klęskę jedną po drugiej. Chyba jeszcze nikogo i tak bardzo, jak jego. Spalała się w ogniu własnego uczucia, oczekiwaniem, tęsknotą i wiarą, że wszystko się jakoś poukłada. Straciła kontrolę nad sobą i trudno jej było jasno określić, co się takiego z nią działo. Diagnoza … Nie była psychiatrą … Przypadek z powikłaniami głupiej miłości... Zaciągała się jego zapachem, a przecież nie było go przy niej. Odnajdowała jego ślady na poduszce. Wtulała się w nią, jakby bała się zgubić trop. Czuła dotyk dłoni, wszędzie tam, gdzie zbiegały się w pieszczocie, mokre pocałunki. Musi z tym skończyć bo zwariuje. Powinni sobie wszystko wyja