Posty

Czasami tak mam. Koszmary,które nigdy nie powinny przychodzić nocą. Ta myśl była niewiarygodnie szpetna,tak okropna,że jak ją zobaczyłam, to zapragnęłam nigdy się nie urodzić,nie zasypiać i nie spotkać jej w tym wąskim przesmyku, będącym korytarzem dobrego wrażenia,na chwilę przed zaśnięciem. Tuż za nią pojawiła się cała banda. Jędzowate wspomnienia z nosami jak klamki na zachrystii, bruzdami tworzącymi starość na twarzach nic nie mówiących. Szpetne na miotłach leciały w dół. Robiąc bum, robryzgiwały się w tłoku przemyśleń. Biała kartka zapomnienia zapisywała się śmiercią kleksa. Czernił się żałobą. Brudne myśli niekochanego wspomnienia zapisywały się żałobnym wersem adijos... UMARŁO WSPOMNIENIE ps. Z żalem  Wyrzut Sumienia Obudziłam się zapóźno. Gdyby to nastąpiło wcześniej, zdarłabym biel z kleksami łez. Niech nie wie, że czasami płaczę

NIEPRZYSTOSOWANA

Obraz
Mam strasznie skomplikowaną naturę. Patrząc na siebie,gdy wyjdę już z siebie i zawisnę pod sufitem zafrapowana, dostrzegam dwa odrębne kształy mojej osobowości, składające się na całość,która nigdy nią się nie stanie. Móże przybliżę ten nieczytelny opis. Moja osobowość ma się tak ,jak dwa pasujące do siebie puzzle, ale odwrócone tyłkami,  jakby się na siebie poobrażały. Tak właśnie ze mną jest... Z jednej strony dojrzała kobieta zachwycona własnym życiem,podróżami, ludźmi, których na peronach spotykam i tymi którzy czekają na stacji końcowej,gdy konduktor wygwizduje hymn,a tuż po nim wykrzykuje informację Jest tak: Pifff!!! - STACJA ŁĄKI ,KROWY WYSIADAĆ- I wtedy wychodzi ,nie ona się wyślizguje, ta natura gówniarcza. Maszeruje w czerwony spodniach i martensach,wyglądając,jak bocian,z misiem w paszporcie, cofnięty na granicy i karnie koczujący w Polsce. Ta moja druga natura podśpiewuje utwór Brodki (...)Nie polubię cię (...)", który w jej wykonaniu brzmi, że

Lehrer i co ma radio Radio RMF MAX wspólnego z demencją

Obraz
Muszę powiedzieć , że poranna audycja RMF max po trochu mnie rozczarowała.  Co tu kryć schrzaniłaś sprawę!! Baardzo mnie rozczarowałaś a tak liczyłam na Ciebie !!!😗😘😗😘Agnieszka nawaliłaś przez tę swoją porządną naturę. Żadnych brudnych majtek, nawet staników w brudowniku nie zachowałaś😆😅 A mogło by być tak pikantnie Wszystko schrzaniłaś przez tę swoją pedanterię!!! Raz w życiu mogłabyś być mniej porządną, a już na pewno wtedy gdy odwiedza Cię radio.  Jaworowicz nie oglądałaś??? Naucz się kobieto,że jak media do domu przyjmujesz😆😆😆 to zapominasz o higienie. Syf,  kiła i mogiła,  a nie jak u Ciebie😆😆😆 -Co ma pani w brudowniku? Pyta podstawinny Majster -Nic-😎😇 Kurna to po , co Ci pralka,jak ty rzeczy znoszone do śmieci wyrzucasz!???!! 🤔🤔🤔🤔🤔 Znalazła się bamberka z Konina😆😆😆 W Twoim przypadku demencja byłaby mocno wskazana😍😗 Zapmniałabyś, że pralkę posiadasz i nad tą Wartę z tarką przestała byś chodzić, bo to już chłodem

BYĆ JAK BUKOWSKI

Obraz
Poznałam go przez kogoś kto, tak dzisiaj mi się wydaje, utożsamiał się z nim.Dostał nawet ode mnie 3 książki w prezencie, a każda po 50 zeta,bo twórczość Bukowskiego kosztuje i przepadł z nimi ,jak dziecko ulicy😆😆😆 Bukowski to nie jedynie alkoholik, ćpun ,człowiek ulicy i lump. Dla mnie jest on prawdą o bycie. Nie posiadając nic nie odczuwasz potrzeby wspinania się po trupach wyżej, bo nie ma trupów i doceniasz co masz. Robisz tak po prostu swoje i wiesz w czym jesteś najlepszy. Człowiek który mógł wszystko,a że nie miał nic To nic miał za wszystko Może dlatego nigdy nie zazdrościł korzystał z życia i szanował ludzi  Człowiek który nic miał za wszystko

MAM I JA https://youtu.be/Cwh26ccDz7g

Obraz
 https://youtu.be/Cwh26ccDz7g  https://youtu.be/Cwh26ccDz7g Patrzyłam w te Twoje diabelsko czarne oczy i pomyślałam sobie, kurna, jaka ja głupia jestem z tym gnaniem, pośpiechem, jaka ja durna z tym udowadnianiem światu,  że stać mnie na wiele. Obudziłam się zielona. Dokładnie zzieleniałam z zazdrości, że facet taki,  jak ty, z tym wszystkim co ma i do czego doszedł, mówi o sobie tak szczerze, że nie wie nic, że głupi jest,  że kocha babcię i wkurza go ten nadmuchany pustotą świat, że facet taki, jak ty bez cienia pychy opowiada o tym, że podobno głupi jest, bo nie zna języków - pomyślałam nawet, że na całe szczęście, bo ten niemiecki to nam wystarczy,  a jakby się przypadkiem polskiego nauczył, to dopiero by się zaczytał i rozwinął, jak dywan czerwony w bazylice w Licheniu i straciłabym jedynego mądrego głupca na tym kosmicznym wszechświecie. Najtrudniej być idiotą w tym świecie pędzącym niczym rakieta w stronę śmierci, omijając w prędkości piękny poranek, wschó

ODMIENIEC Z TEL AWIWU

Obraz
Prócz namiętnego palenia garów😆😆dzisiaj drugi w tym tygodniu wylądował w koszu, jaram się   czytaniem. Straż mnie ostrzegała, że z tą podnietą źartów nie ma😆😆 to zwolniłam i kartkuję na dwójeczce ,  Autorka tej historii gojka, to zagorzała ateistka, w dodatku ciekawa świata, zboczona podglądaczka innych kultur, pozostająca w związku z chłopakiem wyznania islamskiego, ale tylko do połowy tej książki. Zostaje zatrudniona w domu bogatych konserwatywnych Żydów. Już sam ten fakt zakrawa na parodie : Ateistka sypiająć z islamistą, trafia do zamkniętego domu konserwatywnych Żydów!!!! Dzieciaki , którym pomaga w odniesieniu sukcesów w szkole,  robią zakłady, kiedy nastąpi ten magiczny moment, gdy młoda studentka zostanie wykopana z ich domu i z hukiem wyląduje obok swojego Irańczyka. Wasze są ulice,  a nasze kamienice!!! Dokładnie macie rację-kochać Żydów za tę nadętość i bufonadę??? No litości!!! Niby skąd Żydzi mają tyle pieniędzy, i stanowisk??? Naród bez przynależ

SOCJOPATKA

Obraz
Czemu służyć ma mąż??? Mąż to skarb!😆😆😆 Niezastąpiony nawet po śmierci😘😗 Patrzę na nią przy śniadaniu,jak w zamyślenia oddaje się procesowi gryzienia, memlania,mlaskania. Milczy.... Ja też Myślę sobie,  że pewnie podatna jest na hipnozę. Nie mam złudzeń jej tu nie ma! Ruchy szczęki stają się bardziej wymowne. No i jest Stop klatka Kobieta chwyta za zęby, swoje 😗nie moje. Wykonuje kilka mniej znanych mi czynności i cyk , wyrzuca je przed siebie. Oczywiście manewr nie przypomina pchnięcia kulą , dokonaną ręką naszej Wróblewskiej,  bo to jednak ciągle jej niemiecka kończyna  ze zwitkiem zapomnianej muskulatury,ciasno przebijającej się przez pomarszczone dziewięćdziesięcioletnie ciało. Teraz nie potrzebuję widzieć. Słyszę wszystko perfekcyjnie,każde odbicie, przetarcie i wyhamowanie. Szczęka z hałasem odbija się kilkakrotnie się o stół. Spada po cichu. Ląduje na miękkim włochatym dywanie, niczym spadochroniarz w trawach sawanny. - To nie moje zęby !!!- Krzyczy ta