W ODBICIU



Życie to nieobliczalna franca. Żyjesz sobie i żyjesz 
i nawet całkiem dobrze ci w tym życiowym przytułku, 
w którym czasami pogryziesz sąsiada, albo on pierwszy zakleszczy szczęki na twojej grdyce.
Nie wygrasz w totka, a ciągle grasz.
Masz sex za który nie musisz płacić, kręci Ci się po kuchni,  i nawet sprawnie daje sobie radę na blacie!
Masz dzieci, które Cię wkurzają, ale tak, je kochasz, 
że pozwalasz im się na to nieracjonalne wygięcie emocji.
Masz szefa, co z tego, że skąpy palant, ale zawsze.
Inni nie mają i muszą pisać te bajkowe wypociny w CV, intensyfikując w nim zasób własnej  perfekcji.
Ty nie musisz. 
Wbiłeś się w system którego nie kochasz... 
Myślałeś, że tak będzie zawsze ??? 
Nie bez kozery, ktoś wymyślił loty na księżyc. 
Twoje życie też nie może być nudne.
Zresztą nawet go nie zdążyłeś polubić ... 
I bum!
Drżysz maleńki? 
Pewnie znowu chciałbyś, żeby było tak, jak kiedyś. 
Cofać to się może treść żołądkowa, nie życie.

Zresztą nawet sam nie wiesz, czy ją kochałeś, czy dzieci, czy chcesz tego jeszcze...

Nie cieszyło cię nic. Powspominaj.
Choroba tak  ma. Budzi marzenia, które nigdy nie spały, tylko trochę się znudziły... 

Kobieta, jedna z wielu bohaterek książki 

Jakuba Małeckiego ma raka mózgu. Jest świadoma krótkiej egzystencji. Może to stanowi główny aspekt, jej zachowań odbiegających od przyjętych stereotypów. 
Pocieszając męża zastanawia się dlaczego tak postępuje???

Ostatecznie to jej guz ,
jej mózg i jej śmierć. 
Dlaczego ?

" Każdy z nas jest odbiornikiem tego, co podają nam 
w radiu, telewizji, ale jak tu odbierać cokolwiek, 
kiedy wiesz, że wkrótce odetną Ci prąd???"

Dodała bym, kiedy wiesz, że wkrótce będziesz gdzie indziej, kiedy wiesz, że żywot Twojego twardego dysku dobiegł końca...

 A Ty nadal nie wiesz, czy tego chcesz?
Czy jesteś przygotowana na ten lot bez trzymanki.

Tuż po diagnozie, jaką jej zaaplikowali ci mądrzy lekarze, spotyka w szpitalu Karola. Trafił do tego przybytku, na wskutek ciężkich kontuzji, którym uległ, podczas motocyklowej kraksy. Jest młody. Dużo młodszy od niej. Mógłby być jej synem. Rozmawiają co raz częściej. Chłopak żyje i ma się z dnia na dzień lepiej. Psychicznie pozostaje otępiały. Pamięta, wszystko pamięta. Długo myślała, że to sen. Żona mu powiedziała, gdy spał snem umarłego. Zdradziła. 
Bolało bardziej niż te złamania...

Czy kocha nadal???

W szpitalu zakłada się z kobietą, że ta dożyje kolejnej Wigilii i jak tego dokona, to powinna się spodziewać jego wizyty...

Jest jeszcze wielu nieprzeciętnych bohaterów, taki Pielgrzym co pije, kocha Kaśkę i pije i nie potrafi przestać, nawet wtedy gdy sięga dna. Alkoholik, na tyle odważny, że stać go na szczerość. Nie da rady.
Zniszczył wszystko. Prosi Kaśkę o wybaczenie.
Nie o powrót, bo wie, że on nigdy już do siebie nie powróci, a o przebaczenie piekła, które jej stworzył.

Więcej obrazów? 

Jest ich tak wiele, jak okien w bloku, bo przecież każdy z nas ma swoje okienko życia, z którym się zmaga i nie chce z niego wypaść. 
Jest ciężko, ale nikt z nas nie chce znaleźć się po drugiej stronie zbyt wcześnie ...
Na to zawsze będzie zbyt wcześnie...

Wbrew pozorom, to nie ckliwa historia o przeżyciu, 

bądź umieraniu. Nie przypuszczałam, że będzie mi tak trudno sprecyzować treść, odnieść się do jej sedna, 
bo nawet ona sama,
nie
była tak istotna jak filozofia Jakuba Małeckiego. 
Pisarz stroi bohaterów w cechy, które mamy wszyscy.
Nie dostrzegamy ich. 
Przecież widzieć wady, to jak zauważyć w lustrze, 
że się nam sporo przytyło. 
Kto tego chce ?

Potrzebowałam tego... 


Ogłaszam szanowni ZAGLĄDACZE - wypowiadam ten zwrot z wielkim szacunkiem, 

że aktualnie, w mojej skromnej odsłonie 
Jakubowi Małeckiemu przypadł tytuł mistrza pióra.
Lubię myśleć. Tak, tak czasami mi się to zdarza, a takie książki wymuszają przemyślenia....
Dlaczego ???
Słyszeliście o paradoksalnym 
Prawie Wielkich Liczb???
To jeden z końcowych fragmentów książki nadmieniająca do całości, bo jak wspomniałam na początku, ta książka to niesamowita historia zbiegów różnych zdarzeń, które w swoim łańcuchowym zespoleniu, doprowadzają do tragedii. W zasadzie można by było jej uniknąć. Słyszeliście pewnie o efekcie motyla? Umykając jednemu zdarzeniu natrafiamy na kolejne inaczej tragiczne, niż te, które nam było przeżyć. 
Jest nas na świecie tak wielu i większość z nas żyje i tak długo i zbyt długo, że tak, czy siak historia musiała się przytrafić właśnie tobie, innym razem przytrafi się jemu, ale przeżyje ją w inny sposób !!!

Jeżeli jej jeszcze nie dożyłeś, znaczy że szczaw młody jesteś... Wszystko przed Tobą. Zapnij pas... 
Czujesz turbulencje?
To życie...Na całym świecie,właśnie dlatego, że jest nas tak wielu, żył już z pewnością ktoś,kto przeżył to,co ty dzisiaj przechodzisz...
Wydarzenia nierealne stają się faktem. 
Nie przypuszczasz jak szybko ...

Obyś nigdy nie wyrżnął w postać o psim łbie!!

Obyś nigdy!!!  - to moja dygresja nawiązująca do treści książki, jak przeczytasz, to zrozumiesz ile może zdziałać jeden wielki łeb psa... 

" KAŻDA HISTORIA MA WIELE ODBIĆ"


Nie cieszymy się z życia , żyjąc.

Za to umierając zaklinamy czas. 
Nie doceniamy codzienności.
Nudzi nas. Zapychamy ją wydarzeniem, którego wcale nie chcemy... 
I to chyba wtedy następuje ta nieodwracalność
Klocki się kładą jeden na drugi. Szybko. Co raz szybciej przewracają kolejne. Jest tak źle, że jedyne czego pragniemy, to tamtej nudy...
Ona nie chce nas!
Lecimy na łeb z prędkością światła... Einstein rechocze

Nie zdążyliśmy pomyśleć, czy przeżyjemy... 

Może jeszcze, może się uda?
Trup jest jeden. Nasze życie...
Reanimacja...
I wtedy
Wtedy już nic nie będzie takie samo...

Nowa historia się pisze...
" Myślę sobie, że nawet jeśli każda historia ma wiele odbić, zawsze można wybrać to,w które się uwierzy"...




Jakubie Małecki, jest pan WIELKI...


Komentarze

  1. No nie wiem czy czytać. Wygląda na to, że jest to trochę dołująca książka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie
    To jest ludzka książka o ludziach...
    Jesteśmy skomlikowani a życie jest proste

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa lektura... Zaiste... Warto sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo
      " Horyzont" też przeczytaj
      Zakochałam się w jego powieściach

      Usuń
  4. Muszę koniecznie przeczytać. Uwielbiam Małeckiego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie
    Nie zawiedziesz się, a napewno zaskoczy

    OdpowiedzUsuń
  6. ..jak zawsze świetnie 'zapodajesz streszcznie' ❣️ ,,nie czytałam Małeckiego, ale po Twojej rekomendacji chętnie sięgnię po Jego książki.. ..tak to jest z historiami naszego Istnienia, każdy ma swoją niezwykłą, niepowtarzalną.. 💜
    - życie to 'tylko' życie, albo 'AŻ' ..tak zwyczajnie niezwyczajne ❣️ 💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie❣️❤️
      Przygodę z nim zaczęłam od " Horyzonty"

      Usuń
  7. Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką :D Warta przeczytania :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ostatnio jaskrawą zajawkę na jego literatury.
    Dotychczas się nie zawiodłam

    OdpowiedzUsuń
  9. Różnie bywa z tym życiem. Mnie się wydaje, że książka warta przeczytania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy ma swoje do przeżycia i powinien temu stawić czoło...
    Książkę polecam, jak najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama jeszcze nie czytałam nic z twórczości tego autora, ale znajoma osoba poleciła mi kiedyś książki spod jego pióra. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś w zeszłym roku w śniadaniówce TVN zasłuchał się w jego rozmowę z prowadzącym, bo Jakub Małecki pochodzi z Koła , a to za miedzą😄i dopiero całkiem niedawno sięgnęłam po jego książki.
    Niesamowite, że facet tak pisać potrafi, że tak myśli przelewa, jakby to była jego codzienność i nic inn go nie robił dotychczas, tylko na śniadanie zamiast jajecznicy, rozdzielał własne spostrzeżenia

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety, obawiam się, że nie dam rady psychicznie przeczytać tej książki... :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Dlaczego???
    Autor pokazuje jak wielu z nas nie potrafi się cieszyć z tego co ma.
    Każdy z nas gna, a zatrzymuje przy życiu niespodziewana choroba, albo inne nieszczęście
    Paradoks życia

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziś oglądałam Ellen Degeneres, która mówiła o tym, jak szybko życie się może skończyć, w kontekście śmierci Cobiego Bryanta. A Stephen King w jednej ze swoich ksiązek w przedmowie wspominał list o czytelniczki, która prosiła go, żeby napisał jej jak się skończy seria "Mroczna wieża", bo ona nie dożyje do nastepnej części...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłaś, że większość ludzi żyje, jakby umarło?
      Pojęcie życia dla każdego ma inne znaczenie.
      Dla wielu jest to zwykła egzystencja.
      Napomknęłaś o Kingu...
      On będzie żył wiecznie przez książki które napisał...
      Czytałaś może jego " Po Kopułą"
      Odniosłam, wrażenie, w trakcie tej lektury, że obecne życie, to właśnie taką zamknięta kapsuła, która zatrzymuje nas w tym życiu...

      Usuń
  16. Mroczne masz te propozycje... Na razie nie mogę. Moja koleżanka choruje na to samo i ona się poddała, a ja się miotam z tą wiadomością od lipca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci Olitario współczuję. W takich chwilach żadne słowo nie przynosi otuchy.
      Ta propozycja z listy czytelniczej mówi o braku totalnej akceptacji tego , co daje nam życie.
      Zestawienie kobiety chorej z facetem, który na wskutek własnej bezmyślności uległ wypadkowi, nie jest tutaj bezcelowe. Dostajemy wiele od życia, a nie potrafimy tego docenić. Uderzamy w mur, jak samobójcy...
      Wbrew pozorom to optymistyczna książka, która pokazuje, że to nie życie, a my sami jesteśmy bardzo skomplikowania i destrukcyjni ....

      Usuń
  17. Doczytałam do momentu o informacji z guzem mózgu. Dalej nie dam rady :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, wiara czyni cuda. Wielu żyje, jakby nigdy nie żyli, tylko tętno zatrzymuje ich w tym miejscu...

      Usuń
  18. Una selección estupenda ! Se ve todo precioso! Buenas noches! 💓💓💓

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciężkie tematy... Ja na razie mam w życiu zbyt ciężko przez chorobę bliskiej osoby i nie chcę zagłębiać się w to jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Życzę Ci dużo siły. Będzie wszystko dobrze. Okazuje się po czasie, że to z czym tak trudno było się pogodzić, nie było bez celu...
    Ta książka wbrew pozorom pokazuje, że najważniejsze to cieszyć się z tego co mamy, nawet wtedy, gdy odnosimy wrażenie, że nie mamy nic, bo to tylko ułuda...
    Trzymaj się Truskaweczka

    OdpowiedzUsuń
  21. zdecydowanie książka nie w moim stylu, a tak poza nią, to szkoda, że ten nasz czas się jednak czasem nie cofa jak treść żołądkowa

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj jestem nieco odmiennego zdania. Życie to najlepszy nauczyciel. Jak człowiek jest oporną materią to dostaje po tyłku tylko dlatego , aby wskoczyć na prawidłowe tory...
    Uwierz, wiem co mówię mój tył, jest nieźle trafiony. Teraz cieszę się życiem...
    Nauczyłam się tego, dlatego podpisuję się pod każdym słowem Małeckiego.
    DOCENIAJMY ŻYCIE W NUDZIE, nie w zdradzie, alkoholu, chorobie, czy na sam koniec na progu śmierci. Doceniajmy i dzielmy się tym co w nas najlepsze....

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy nie lubiła się przeglądać w lustrze i czytać o chorobach. Nie wątpię, że książka jest warta lektury, ale na takie klimaty nie mam teraz nastroju. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Iwonka w lustrze duszy😗❣️to najtrudniej patrzeć na siebie przez pryzmat wdzięczności, że Bóg dał Ci życie... Jesteśmy reżyserami własnego kina. Oskara też nie otrzymujemy każdego dnia, dlatego właśnie warto się do siebie uśmiechać

    OdpowiedzUsuń
  25. Iwonka , przed momentem mignął mi taki tekst":Tamás
    Życie jest jak lustro - samo się do ciebie nie uśmiechnie." Piotr Drozdowski. Zdjęcie: Dezső Tamás

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak ja lubię czytać Twoje posty! Zawsze trafiasz w punkt.

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo się cieszę, że mamy podobne gusty . Czytanie to jedna z rzeczy, która przynosi niepowtarzalną przyjemność.
    Uwielbiam książki, których autor nie mówi wszystkiego wprost:
    -była, wstała, otworzyła ,okno , zakochała się...
    Każde niedomówienie, to taki nawias wymuszający myślenie. Akcja powoduje kolejną, jak w życiu:
    Jak nawrzeszczysz na dziecko, to ono się najeży i też będzie złe...
    Małecki potrafi pisać o banałach, które składają się na nasze życie i są tak nieodzownym elementem naszej egzystencji, że okazją się nimi nie być. .

    OdpowiedzUsuń
  28. Słyszałam o autorze, ale jeszcze nie czytałam nic spod jego pióra. Teraz na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto. Jestem zachwycona.
      Po " Horyzoncie" była"Rdza"a teraz "W ODBICIU"

      Usuń
  29. Widzę że książka będzie trochę "gorzka " i obnażająca prawdę o ludziach - guz czy rak mogą niestety dopaść każdego z nas ,a w obliczu choroby wielu ludzi zdaje sobie sprawę że większość codziennych trosk ,to były błahostki i że chętnie by wrócili do tych momentów,gdzie te błahostki w ich mniemaniu były najważniejszymi problemami
    Książkę bardzo chętnie przeczytam ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  30. Chyba nie do końca może okazać się gorzka. Pisarz świetnie pokazał świat kilku bohaterów,różnych od siebie.
    Okazuje się, że w zestawieniu z nieprzewidzianymi sytuacjami, pozory mogą mylić.
    Ten który uchodził za bohatera, jest zwykłym tchórzem, a ten który za za zapitego lumpa, prawdziwym człowiekiem, przeciętna matka i żona ,mogąca uchodzić za nudną, aniołem trudnym do zastąpienia.
    Wszystko wygląda, tak jak w życiu, tylko w bardziej dostępnym przekazie.

    OdpowiedzUsuń
  31. ale się wciągnęłam w Twoją recenzję! muszę koniecznie przeczytać tę książkę. Mówi się, że nikt oprócz Ciebie nie zna Twojej historii i nie wie co przeżyłeś ale... co jeśli jest ktoś taki, kto żył tak samo i miał te same problemy?

    OdpowiedzUsuń
  32. Zgadzam się mógł żyć tak , jak ja, mieć te same problemy,ale odnalazł z gruntu inne rozwiązanie.
    Trudno powiedzieć, czy lepsze , czy gorsze. Pewnie różni je efekt końcowy
    Każdy z nas ma swoją historię❣️❤️ dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubie Małeckiego, myślę, że kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Gorzka, kochana. Jeżeli dobrze poznałam Twoje klimaty, to zdaje się, że " Horyzont" Cię porwie jeszcze szybciej

    OdpowiedzUsuń
  35. oatstnio ktos mi powiedzial zeby nie sluchac wiadomosci oszczedze sobie nerwow i w sumie racja ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wiele dobrego słyszałam o książkach autora i chciałabym w końcu poznać jego twórczość. Ciekawa jestem czy przypadnie mi do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie cieszymy się z życia , żyjąc.
    Za to umierając zaklinamy czas.
    Nie doceniamy codzienności........ jakie to prawdziwe.
    Z chęcią dzięki Tobie zakupię tę książkę :) Uwielbiam takie mądre dzieła!
    Zapraszam :)
    ania-el.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. To tak jak ja❤️❣️💣♥️🧠❣️

    OdpowiedzUsuń
  39. Kiedy nic się nie dzieje pragniemy zmian, szaleństw, wielkich celów, gdy zaczyna się dziać tęsknimy za rutyną coś w tym jest. Nie ułożymy życia idealnie ale możemy je pokochać. Książka widzę bogata, ciekawi bohaterowie, ciekawe sytuacje. Myślę, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  40. Jestem tego pewna. Gdzieś podświadomie moje myśli i autora musiały się spotkać

    OdpowiedzUsuń
  41. "ta książka to niesamowita historia zbiegów różnych zdarzeń, które w swoim łańcuchowym zespoleniu, doprowadzają do tragedii" - czyli książka nie kończy się dobrze? Akurat nie czytałam żadnej książki Małeckiego, zawsze wybieram książki skłaniające do przemyśleń, jedynie staram się unikać dramatów... Naprawdę nie lubię tego uczucia, które mnie ogarnia, kiedy kibicuję bohaterowi, a on... ginie, albo jego kochanka ginie itp.

    OdpowiedzUsuń
  42. Może nie do końca.okazuje się że ludzkie mniemanie o własnym myśleniu bywa zgubne. Skupiamy się na własnych przemyśleniach, ocenę poczynań innych opieramy na własnych doświadczeniach, a tymczasem to może być najgorszy trop.
    Książka , autor pokazuje, jak mylne są nasze oceny:
    Widzimy pijaka, włóczęgę, więc jest on nikim.
    Karol jeden z bohaterów zostawił na pastwę losu, na bezsprzeczną śmierć, najlepszego przyjaciela. Jest pewien, że ten został zabity przy spotkaniu z regionalnymi" karkami" żyje ze strasznym wyrzutem sumienia, że uciekł z miejsca kaźni, pozostawiając go samego. Tymczasem ratuje go ich trzeci przyjaciel, Pielgrzym, który z racji picia, utraty żony,majątku i długów, żyje na ulicy jak lump.
    Każdy z przyjaciół dawno się od niego odsunął. Mnie porwał Bożenka sposób narracji pisarza.
    Książka kończy się w jakiś sposób pozytywnie i poniekąd realnie.
    Karol nie rozwodzi się z żoną.
    Żyje z wizją przeszłości
    Pisarz doskonale zna psychikę kobiety, nie ubarwia jej emocji.Pokazuje jej traumę i odrodzenie, jakby nią był.
    Rewelacyjna książka o prawdzie życia

    OdpowiedzUsuń
  43. ....niemal,gdzie nie spojrzeć,czytaj ,oglądaj, dowiaduj się,wchodź na wyższy poziom,wyższy ...dalej,,,wyżej ...szybciej....a ja jestem w swoim świecie wystarczająco ciekawa by nie posiłkować się namiętnościami innych....

    OdpowiedzUsuń
  44. Hmmm...
    Piszę raczej książce, w której autor stwierdza , dokładnie, co Ty teraz.
    Dobrze jest cieszyć się sobą i tą chwiłą tu i teraz...
    Zobaczyć w lustrze odbicie własnej duszy

    OdpowiedzUsuń
  45. Wirujacy sex na blacie? To zazdroszczę. Mnie tak niektórzy sąsiedzi wkurw... że aż mam ochotę lecieć na księżyc żeby ich nie oglądać. Wycieczka na koniec wszechświata byłaby wręcz wskazana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weszłam w taki etap, że się resetuję... Ludzie potrafią być nieobliczalni, zapominają o tym że najważniejsze,to teraz i tutaj i tylko tomożna zmienić...
      Tak , rakieta byłaby dzisiaj niezbędba💣👍

      Usuń
    2. Poza tym masz super tatuaże na rękach, zawsze tam były, czy to nowy nabytek? :D

      Usuń
  46. A ja to teraz czytam Wielką Księgę Radości, bo weselej z nią u boku :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG