https://milosnaetiuda.blogspot.com/
https://milosnaetiuda.blogspot.com/
IV
Próżnia, omijała wspomnienia. Tęsknota kaleczyła, niczym szkło
w wyszczerbionej butelce. Krew smakowała pocałunkiem.
Krew była niechcianym wczoraj. Antybiotyk czasu chronił jej ustrój przed zakażeniem miłością. Tańczyła w lokalu z przylepionym uśmiechem szczęścia. Wysoki trzydziestolatek od godziny nie odstępował jej na krok. Nie pachniał tamtym wieczorem.
Szeptał… To było zbyt ciche.
Chciała tańczyć … Zapomnieć …
Zabazgrała monitor w komórce, napisaną na prędce wiadomością.:
„ Nie chcę Cię”
Wróciła rano. Pustka bębniła po szybach płacząc z porannym deszczem. Lipcowe krople spływały po szkle, piskliwym odgłosem wiadomości…
„ Ok.”
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Chłopak
Chłopak
z włosami do ramion, tańczył swój dziki taniec radości.
- Spłodził cię Jackson???-
- Zdziwiona- Nie przestając podrygiwać, całował jej kark.
Iza zaprosiła ją na swoje dwudzieste urodziny. Spojrzała na Adama zapatrzonego w ekran telewizora i nie była już w stanie
nie zdublować zaproszenia. Takim oto sposobem podrygiwali
przy muzyce pop.
Zapomniała się….
Był zbyt blisko… Nie powinna się na to zgodzić ….
Wiła się z namiętności. Rozkosz rozpuszczała się niczym lody w słonecznych promieniach….
- Wiesz, między nogami masz najpiękniejsze serce.
"Dusza barwi się na kolor naszych myśli "
OdpowiedzUsuńMarek Aureliusz
Cudowna myśl❤️
OdpowiedzUsuńRozkosz... aktualna zawsze ;) odczuwalna czasami :)
OdpowiedzUsuńRozkosz ma brzmienie niejednostajne
OdpowiedzUsuńPiszę się na te plaże roznegliżowane...Nie pomyślałabym nawet o wstydzie...
OdpowiedzUsuń✌️✌️✌️👁️
OdpowiedzUsuńTak pięknie opisane...
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło❣️❤️
UsuńPodoba mi się, a z tą muzyczką hiszpańską mieszanka wybuchowa :)
OdpowiedzUsuńTo takie moje wariacje muzyczne
UsuńCzyżbyś publikowała w odcinkach swoją książkę? Właśnie wyśledziłam, że DESZCZOWY DZIEŃ MAMY DZISIAJ... też jest na blogu https://milosnaetiuda.blogspot.com/...?
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita.❣️❤️👁️
UsuńTa Etiuda wyszła mi dość treściwie, czyli całkiem , krótko.📇
Napisałam ją cztery , albo pięć lat temu...
Nie każdemu może przypaść do gustu, , bo chyba jest troszkę nietypowa i krótka.
To krótka historia długiej miłości i wyborów...
Każdy je ma, ale nie zawsze trafiamy w sedno...
Dziękuję Bożenka i podziwiam Twoją spostrzegawczość💬👀👀👀👁️
Żeby tak faktycznie był jakiś antybiotyk mogący uleczyc z chorej miłości....
OdpowiedzUsuńZ antybiotykami jest jak z antyciałami😃😆😆😄💣💣💣💣💣
OdpowiedzUsuńJak sobie 🧠sama kobieto nie wyprodukujesz, to żadna apteka nie pomoże🧠🧠🧠🧠👁️👅
Nie spotkałam się wcześniej z tymi utworami, ale z Twoim wpisem zgrały się idealnie :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTakie było zamierzenie autora😃😄👅😃❤️Doris
OdpowiedzUsuńBardzo piękne słowa, czytanie ich to była przyjemność, ale puenta na sam koniec zepsuła mi klimat. :P
OdpowiedzUsuńBo to Jeszcze nie koniec Anna...
OdpowiedzUsuńHistoria się rozkręca...
uśmiechnęłam się na tekst "społodził Cię Jakcson" :) bardzo zabawe i ciekawe masz niektóre sformułowania i odniesienia
OdpowiedzUsuńW moim wieku
OdpowiedzUsuń😄😆😃👅😃to człowiek staje się księgą przysłów...
Mój syn tak o babci mówi✌️
Wszystko przede mną