KRZYŻE
Kiedy mnie naszło ? Ćwiczyłam mostek ze stojaka na zajęciach Jogi. Nie spodziewałam się tego. Stało się. Bez jakiejkolwiek zapowiedzi, rzekłabym z zaskoczenia, skóra ta z brzucha, opadła bezszelestnie na szyję. Ponieważ było jej sporo, zakryła mi szczelnie oczy. Nastał ciemność. W warunkach pozbawionych światła m yśli się najlepiej. Sami spróbujcie. Nie zapomnijcie, że bez brzucha nic wam oczu nie okryje. Zadbajcie najpierw o warunki. Wracając do myślenie, to kadzidła, dzwoneczki i równe oddechy oderwał mnie od tego świata. Zanim trafiłam do raju, w którym królował mostek i szpagat, wpadłam na czekoladowe lody do MC. Gdy pochłaniałam z apetytem końcówkę, a końcówki smakują najbardziej, bo na dnie czai się zawsze czekolada, zapukał w okienko. Nawet nie próbowałam oceniać jego wyglądu. Stara jestem, to już mi się nie chce. Zapytał grzecznie, czy mamy drobne. Pewnie, że miałam. Jestem chodzącą skarbonką. Grube wydaje i zo...
bardzo fajna koncepcja artystyczna...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Ciekawe, inspirujące...
OdpowiedzUsuńdojrzałość trafiła mnie najbardziej
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te wierszyki :)
OdpowiedzUsuńDojrzałość najlepsza ❤❥
OdpowiedzUsuń..wierszyki są fajne, mają swoistą wymowę..
OdpowiedzUsuń..podoba mi się Twój wiersz 'dojrzałość' , jest świetny! (miałam przyjemność go przeczytać już wcześniej) ♡