MAŁPA - CZYLI ŚWIAT DAGMARY WIECZKO CZĘŚĆ CHYBA KOLEJNA
Najpiękniejsze
zdjęcia są te najbardziej niespodziewane. Wiecie
takie całkiem naturalne, pozbawione rysy sztuczności i jeszcze
najlepiej, gdy są robione w gronie przyjaciół, a małpa nie
należała do kliki Dagmary Wieczko.
Ona
i Kaśka dobrze o tym wiedziały…
Nie
rozumiała tego pani Iwonka w okrojonej przy biuście sukience.
No,
jej to się Dagmara akurat nie mogła dziwić. Takie
kobiety kochają małpy.
Ona
i Kaśka wolały własne towarzystwo...
-Byłabym
wdzięczna, gdyby mi was ktoś podmienił.- Dagmara
pomyślała, że to musi być do nich. Pani Iwonka, od niefortunnego
wypadku w toalecie, nieustannie je prześladowała.
Na
to powinien być jakiś paragraf…
-Najstarsza
grupa – czyli moja ukochana zerówka,
parami
szykuje się do zdjęć- Zdjęcia.
Matuchno, wyglądali wszyscy tak odświętnie, jakby mieli skierować
ich
w trybie natychmiastowym i przyśpieszonym do komunii świętej.
Jeszcze tego brakuje, żeby pani Iwonka klęknęła przed panem z tą
małpą,
która
nie przestawała się jemu wyrywać.
-
Nie podoba mi się to- Kaśka odwracając się w jej stronę,
smyrnęła ją zbyt mocno w twarz końcówką zaplecionych warkoczy.
-
Mnie też. Ta małpa nie należy do piękności-
-
Głupia jesteś Dagmara. Ona powinna być w dżungli, a nie z tym
brzydkim, wąsatym dziadkiem, który śmierdzi, jak Mucha po
piątkowym spotkaniu z kolegami –
Dagmara
nie miała pojęcia, czym śmierdzi ojciec Kaśki,
ale
nie mógł to być zapach przyjemny, skoro
-Z
tym trzeba zrobić porządek-
No
tak, tylko Kaśka mogła wpaść na tak głupkowaty pomysł.
-
Tylko co???-
Dagmara
nie miała pojęcia jak wygląda baran, ale ona chyba teraz do niego
podobna się
robiła,
bo całkowicie zbaraniała.
Pani
Iwonka była tak słodka, że cukier ze wstydu zaczął się skraplać
na szklankach z kompotem.
-
Odwiąż
zwierze!
Natychmiast !-
Zasyczała w jej ucho Kaśka.
-
Nooo, ale
jak-
-
W spak ???- Nienawidziła w takich momentach przyjaciółki.
Małpa
wyglądała naprawdę miło.
-
Zrób to! Zwierze musi być wolne. Bądź fit i ekologiczna-
Dagmara
na hasło ekologiczna- poczuła się zielona, jak trawa na działce.
Tam
psy nie brudzą, jak przed blokiem, bo to nasza działka i im nie
wolno,
dlatego
ta zieleń to czysta ekologia.
Im
szybciej to zrobi, tym zapomni wcześniej o pomyśle Kaśki.
Doskonale
znała konsekwencje, ale jak wolność to po całości.
-
Uśmiechnij się do obiektywu- Usłyszała głos fotografa. Zaraz się
rozszerzy na twarzy, tylko upora się z tą smyczą… Zaraz,
niech już nie będzie taki zniecierpliwiony...
Chyba
się uporała, bo z tego strachu to zamknęła oczy całkiem
i
słyszała tyko wrzeszczącą w niebo – głosy Kaśkę. Uszy
zawsze miała dorodne to i słuch do pozazdroszczenia.
-
Wolność! Precz z fotografem! Wolność dla
Czity!-
Wiwatowało
z nią całe przedszkole. Nie
była bohaterką, a tak się starała. Nikt nie wykrzykiwał jej
imienia. Nie otworzy
oczu.
Nie
miała jakoś ochoty oglądać tego bałaganu. Przewidziała go
przecież przezorna pani Iwonka.
-
Czita, Czita u- cie –kaj! – To
był Grześ. Piegus też był za wolnością.
Kiedy
wreszcie zdecydowała się na odwagę i otworzyła oczy, za małpą
biegał pan woźny. On chyba też nie potępiał wolności, o
wszystko wyglądało tak, jakby pragnął pomóc małpie w
odnalezieniu wyjścia ewakuacyjnego. No i jeszcze ta uśmiechnięta
twarz Kaśki.
Niektórym
to do szczęścia naprawdę wiele nie trzeba...
Paragraf to akurat powinien leżeć po stronie panów za podglądanie. My mamy więcej do ukrycia. ;D
OdpowiedzUsuń"jak Mucha po piątkowym spotkaniu z kolegami" – HAHAHA! ;D
Kupa to też ekologia.
Ania nie podpuszczają, bo jeszcze panowie zaczną się rozdziewać😀😄😄😆
UsuńI gorzej jak oczekiwać będą żetonów za rozdziewek😄
Fakt mamy sporo do ukrycia 🤩😍
Mucha, jak to chłop, a chłop zabawić się musi 😆😅😂
Na osiedlach ludzie wrzeszczą, że kup gromada, że psy rąbią🤣
A poczekaliby na zimę
Pokora matką mądrości
Mam zdjęcia z wężami i innymi takimi, ale z małpą chyba bym się nie odważyła :D
OdpowiedzUsuń😋😛CHWALIPIĘTA😛
UsuńNa aligatorze pływasz co rano w akwenie, a małpy byś się bała🙈🙉🙊
Pozdrawiam
MAŁPA
Ale miny, jedna i druga prawie identyczne :))))
OdpowiedzUsuńTo moja siostra ojca siostry strony🙈🙉
UsuńTak mi się wydawało, bo uśmiechy identyczne :)))) ja też mam siostry ojca - małpy
UsuńNo to mamy zoo🙈🙉🙊
UsuńTo prawdziwa historia, czy powstała przy okazji zdjęcia?
OdpowiedzUsuńKażda historia rodzi się na prawdzie
UsuńPieprzy się ją fałszem
Doprawia szczyptą śmiechu i puszcza...
Na bloga 😄😃😀
Ludzie mają dziwną manierę komplikowania nawet najprostszych relacji
Dzieci są pełne entuzjazmu i dobrze się bawią póki nie dorosną...
No bo ja tak miewam, że gdzieś zobaczę jakieś zdjęcie i ono prowokuje jakąś historię. :)
UsuńJesteś mi więc siostrą
UsuńZauważyłam to w historiach Gorzkiej...
no siostry nigdy jeszcze nie miałam :))
UsuńNo jak nie 😆😃🤩😍jak teraz masz
UsuńJa też nie
💟
Ile do licha mają lat bohaterki Twoich opowiadań?
OdpowiedzUsuńWojciech to przedszkolaki...
UsuńDzieci tak mają
Wielkopolska jest bardzo zanieczyszczona, a Konin w szególności...
To wszystko przez to...
Przedszkolaki powiadasz? W takim razie do mnie na zajęcia trafiają jeszcze te nienarodzone (sądząc po zasobie słownictwa) :))
UsuńNo to w kolejnych odcinkach te wyrzeżbione świeżo popiszą się elokwencją
UsuńNie wolno zanurzać lotów😙😉
Zarówno zdjęcie jak i historia intrygujące...Miny bezcenne ;)
OdpowiedzUsuńW gruncie rzeczy nie wiadomo kto na kogo się tutaj obraził
OdpowiedzUsuńCzytając to aż mi się przypomniało jak boli dostać warkoczem własnych podczas pirletu . Spontaniczne zdjęcia są bardziej naturalne przez to ładniejsze . No i każde z nich skrywa ciekawe historie ;)
OdpowiedzUsuńOj tak ...
OdpowiedzUsuńTakim długim i kokardą obciągniętym to można się ran wojennych nabawić
Jak dobrze,że przedszkolaki są dobrze ubezpieczone, to i 🐒 małpa wścieklizną się nie zarazi😜😁
To są pierwsze bitwy ;p . Mapki bywają cwańszy od dzieci ;p
UsuńTudzież trudno wyłapać,kto od kogo się uczy 🙈🙉🙊
OdpowiedzUsuńTe miny wyrażają więcej niż tysiąc słów :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa WYMOWNE MILCZENIE😘😃
OdpowiedzUsuńOżesz! Boję się małp!
OdpowiedzUsuńI wpadasz do małpy tak bez wspomagania, żadnych depresantów???
OdpowiedzUsuń