Posty

MÓJ PRYWATNY ĆPUN ... EFEKT ... DOMINO ...

Obraz
  XXX Z bólem otwierał oczy. Wracało do niego wszystko z poprzedniej nocy. Było tak, jak kiedyś. Po kokainie wszystko w nim tak pięknie grało, jak w filharmonii. Nie miał dość. Miał apetyt na życie, rozmowy i sex. Tego ostatniego wiecznie mu było mało. Odniósł wrażenie, że i Agata się wczoraj zapomniała. W tej chwili było   mu to bardziej niż obojętne. Nie miał ochoty na zastanawianie się nad jej stanem emocjonalnym, szczególnie teraz, gdy odczuwał   nadchodzące zejście. Nienawidził tego ciężkiego, jak głaz uczucia niemocy. Spadał na dno studni z prędkością światła i ze świadomością, która mu mocno ciążyła - nie był sam. Mocno wbudowana odpowiedzialność wymuszała na nim działanie. Powinien się podnieść do życia i to natychmiast… Zaciskał powieki. Robił to tak mocno, iż zaczynał się obawiać o ich stan, w zasadzie, czy ich nie zabraknie. Nie miał ochoty na oglądanie świata. Nie teraz, nie w tym kieracie, który rodził się w jego głowie. Z pokoju dobiegał go głośny, serdeczny śmiec

DESPERAT

Pan stał tuż nade mną. Golizna odsłaniała jego zaokrąglony mięsień w okolicy brzucha. Gdy tak się przyjrzałam, bo miałam sporo czasu na wzrokowy przelot samca, to w samej anatomii przypominał mi dzban. Patrzył na mnie tak, jak na ciastko, które chcesz ugryźć ale nie masz pojęcia, w której szklance zostawiłeś zęby i gdzie ta szklanka jest🤣 I, czy do połowy pełna, czy pusta?? - Pani, tak sama, czy z mężem???- Bożż.... Gość wyraźnie nie miał pojęcia o taktycznej ideii mobingu. Czuję nóż w kieszeni, ktòry mi się już roztwiera i wtedy przypominam sobie , że mam na sobie tylko tylko bikini. Siłą umysłu zamykam scyzoryk, żeby mi politury nie porysował.  Obiecałam sobie , że będę miła dla szczególnych przypadkòw. Ten tutaj wygląda mi na taki.  Brnę na ślepo.  " Uśmiech numer 6/9 Joanna. Może się pan odpimpoli ..." Chyba zanadto się wysiliłam, bo pan się przykleił. A tak się starałam o tę samotnię... - Ja rowerek wodny mogę tak nieodpłatnie użyczyć i dom na Żółwieńcu..... Pani taka p

O czym wiedzieć powinnam???No o tym rzecz oczywista

Obraz
Będzie hardcorowo. Przygotujcie się na ostrą jazdę Jak komuś nie pasuje, niech zamknie oczy, będę się powoli rozdziewać.  Raz, dwa, raz, dwa... Próba mikrofonu ... Nie pamiętam, co jest po dwóch. Są tacy, co nadal nie zapominają... Wykonam telefon do przyjaciela, żeby głowy nie obciążać. On wie wszystko... Po dwóch jest... Nie odbiera tela... Znowu bajeruje dziewice, albo te, co chciałyby nimi być... To napiszę, bo zapomnę pytania. Po plecach klepie mnie oddany druh niedoli Przygarnęłam go w odruchu empatii. Nie pamiętam dlaczego. Przedstawił się, jakoś zachodem pojechało. Poprosił mnie chyba o rękę i wtedy... Jest!!! Allzhaimer... Niemiec... Nie czytał o Wandzie, co Niemca nie chciała. To chyba było o mojej mamie, też jej Wanda... Znowu zapomniałam.. A co miałam zrobić?? A przecież... Gacie powinnam zdjąć do striptiz-u.. Będzie ostro, ale nie zdejmę... Nie mam. Kto by gacie w maju zakładał??? Wystarczy, że w maskę się wpuściłam ... To, żebym nie zapomniała znowu, bo ten na A uciekł, z

DALLAS'63

Obraz
Nigdy w życiu, przenigdy nie chciałabym grzebać w przeszłości. Dobra, owszem to nawet kuszące, tak kijem wodę zawròcic , jak cudotwòrca , który nie pije, ale wody jedynie .... Znam ja siebie dobrze, jak złodziej ścieżki do skarbca, jak monitoring, jak zboczeniec podwiązkę sekretarki. KUSZĄCE Zamieniłabym pewnie męża, to okazałoby się, że dziecko jest nie tylko rude, ale i łyse, w dodatku głupie,  bo jak się znam , to na stòwę zamieszkałabym w dzielnicy owiec i pasła bydło z Jankiem Muzykantem, podrygując w rytm muzyki Antka. Na czym to on skrobał, albo dął???  Pewnie w ferworze nakładających się zdarzeń, musiałabym się przenieść do czasòw Prusa, wyjąć Anielkę z piekarnika i zapytać  Prusa w co Antek dmuchał🙏🙏🙏🙏 W ten oto niezwykle kròtki i przystępny sposòb nakreśliłam, czym kończy się dla ofiary perfekcji, grzebanie w przeszłości w 😁😁😁😁😁 przeszłości W moim przypadku , a mój przypadek 😆  podlegający sile grawitacji jest niezmiennie ciężkim przypadkiem, nie dźwignęła bym się p

Mój Prywatny Ćpun

Obraz
XXX - Wszystko się jeszcze ułoży – Usłyszał znajomy głos pielęgniarki. Ten sam, który zdążył polubić, który za każdym razem wyciągał go z głębi siebie, gdy za bardzo się w nią zapadł. Nie miał pojęcia od jak dawna wyczekiwał na ten głos. Dzisiaj, jak zawsze nie bardzo miał ochotę na otwieranie oczu. Nadal nie był przygotowany na oglądanie tego świata. Dusza go bolała. Nie przypuszczał…. Nie był przygotowany na takie doznania. Po zastrzyku ponownie odpływał. Bezszelestnie zapadał się w siebie. Najważniejsze :Po raz pierwszy, od bardzo długiego czasu nie potrzebował myśleć, wspominać, bić się z wyrzutami sumienia i tęsknotą. Głębia siebie, gdy zapadał się w niebyt, była nadspodziewanie przyjemna. To był dobry wstęp do odważnego skoku w siebie. Nie był przygotowany na rzeczywistość. Szloch, który dochodził z niedostępnej przestrzeni, wydobywał go na powierzchnię gównianego życia. Przecież nie tego chciał. Siła, której nie potrafił się przeciwstawić wypierała go w stronę