ZE ŚMIERCIĄ MI DO TWARZY
 Rodzą się zawsze razem: Śmierć i życie. Nierozłączni od chwili poczęcia. Bliźniaki syjamskie splecione w uścisku przetrwania. Spokojnie, dzisiaj nie będę obarczać winą sprawców mojej egzystencji, oni borykają się z tym samym problemem, tylko za bardzo nie mogą już nim obciążyć własnych rodziców, po za nawiasem-całkiem przyzwoite określenie, jak na bezpłatnych zabójców- RODZICE Ze śmiercią mi nawet do twarzy... RODZI SIĘ CZŁOWIEK, RODZI SIĘ ZAPACH pachniemy pupą niemowlaka, powiewem życia, otwarci na wykładnię istnienia... Odchodzimy równie bezbronni, co na wejściu, obarczeni przeszłością, genami sprawców naszego istnienia, w pampersie z głową pełną wspomnień. Odchodzimy z fetorem życia.... -Czy ja umieram? - Pytał, w stanie przebudzenia. Od tygodnia bliźniak śmierci porywał go kolorowym autokarem na drugą stronę istnienia. Dziadek wygrał bilet do Raju. -A chcesz tato? Czy zostaniesz jeszcze z nami - Pytała 60 - letnia córka 92 letniego ojca. - Chcę- Odchodził w swó