Dżentelmen

Wiatr zmierzwił jego gęstą fryzurę. Był tak przystojny, że z wrażenia   jakbym mogłam to bym usiadła, tylko nie bardzo miałam gdzie...
Mój Adonis, wraz z koszem wypełnionym po brzegi zakupami, zniknął gdzieś pomiędzy regałami i skrzyneczkami, w których szkła wygrywały majowe melodie o grillu.
-Ding, dong-grały wesoło:)
-Nadszedł browca czas- Postukiwały wesoło. Adonis uśmiechał się rozanielony do brzydkich, szklanych szyjek...
Patrzyłam za przystojnym nieznajomym.
Dostrzegłam to w niemym błysku jego źrenic.
Adonis wydawał się niepocieszony.
-Ah - Westchnęłam zbyt głośno.
Krtań zawstydzona,  dusiła beznamiętną głoskę...
Adonis musiał usłyszeć ten wiatr na głosce - h-
nie robiącej hałasu .
Spojrzał w moją stronę wymownym milczeniem.
Widziałam to w jego oczach   ...
Zapomniał o grillowych dodatkach.
Patrzyliśmy oboje, w jedną stronę,
jak myśliwi na dziką zwierzynę.
Przystojniak szedł przodem, na długich masywnych kończynach,
a jego umięśnione pośladki przebijały się przez biały materiał majowych spodni.
Do koszyka, który przepychała krótko ostrzyżona samica , wrzucał kolejne skrzynki z alkoholem. Śliczna kasjerka, którą raczył perłowym uśmiechem przyjaźni, wygrywała na klawiaturze debet majowy.
Spoglądała, jak przepuszcza swą połowicę z wózkiem ze szczytującymi skrzynkami.
- Franek z ciebie to prawdziwy dżentelmen!! - Zachwyt dzwonił uniesieniem w głosie kobiety puszczonej przodem.
-Ah! -
Wyrwało się z zaciśniętej z podniecenia krtani, mojego Adonisa.
Wiem, wiem :)
Nie każdy rodzi się dżentelmenem.

Komentarze

  1. - Jak w mordę strzelił! - odpowiedział ;)))
    Oj tam, przodem puścił, żeby tyły obczaić...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak kochają prawdziwi mężczyžni
    Dziubasowa
    AH

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy tak kochają prawdziwi mężczyźni, ale prawdziwi mężczyźni na pewno tyle nie piją :-P Nie muszę - upajają się miłością :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Nie muszą* miało być

      Usuń
    3. Dżentelmen kochanie zawsze puszcza przodem:)
      Nawet jak kobieta przepycha wózek z jego trunkami :)
      To zawsze przodem
      Nawet pod wózkiem
      :)

      Usuń
  4. Też czasem widzę różne tego typu scenki. Czasem jest po nich wesoło, czasem nie, czasem dają do myślenia, a czasem po prostu są zadziwiające do granic. Do wyboru, do koloru moim zdaniem.

    Ja też nie jestem specjalistą od kuchni gruzińskiej, jednak po tych dwóch wizytach w tej knajpce wiem, że to są moje smaki, choć czasem na moje kubki smakowe za intensywne bywają. Nie mniej jest to ciekawa kulinarna przygoda w jakiejś mierze.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puścił kobietę przodem zapewne w celach bezpieczeństwa , a po gruzińsku to już dzisiaj bym pokuszała :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG