O MIŁOŚCI POWIEM CI ...

Sądzę, że zaznali jej wzajemnie. Gdy patrzę, jak zapina jej kurtkę i ostrożnie dopina zamek błyskawiczny pod szyją, żeby tylko nie przyciąć elegancko zwisającej skóry, atrapę korali, jak na szanowną damę przystało, 
żeby nie bolało i cierpieć nie musiała, 
bo ostatecznie to z nią przeżył te ostatnie pięćdziesiąt pięć lat i to jej sny śnią mu się co noc i to jej krzyk budził go w nocy, gdy śniła na jawie koszmary o których nie miała pojęcia i gdy myślała, że śni, a była to jawa, tylko jej głowa nie pozwalała jej tego przyjąć i gdy poszła do sąsiada w nocnej koszulinie, bo nie odróżniała już tego co jest realnym, a co wirtualnym wytworem głowy, 
zszedł po nią i zaniósł na rękach na piętro, jak prawdziwy Romeo swoją Julię, gładząc po rozczochranej czuprynie w geście uspokojenia, bez wypowiedzenia słowa, 
bo ono niczego nie zmieniało w ich miłości pełnej gestów dobroci.






Nawet wtedy, kiedy kategorycznie zabrania zastępowaniu jej w czynnościach domowych - rozumie. 




Gdy tylko kroi jej bułkę, bo jej nie wolno dotykać ostrych narzędzi, to wiem, że miłość jest niemową, werbalną kaleką, ciszą pełną gestów...




Wiem, że nie potrzebuje słów...





- Zabierz ten portfel, bo mnie uwiera  - Zatrzymuje się już po raz czwarty na drodze prowadzącej nas do domu. 




Nie mam pojęcia, czy pamięta, że pięć minut temu powtarzała tę samą kwestię. Chyba jednak zapomniała, bo ponownie wyraża swoją prośbę tym samym gestem postoju. 




Zatrzymuje się przy niej. 
Jest tak cierpliwy, jak skała, która podmywana przez wody przez długie lata, nie skarży się na żłobienia....
- Potrzebujesz go. Masz w nim dowód osobisty, i notatki z zapisanym adresem i numerem telefonu na policję, gdybyś ty się zagubiła, a ja trafił bym ponownie do szpitala, tak jak ostatnio po zawale, gdy zabrali mnie i operowali serce- Odpina jej kurtkę, żeby pokazać zapisany wielkimi literami adres i numer telefonu. 
Widzę, jak się uspokaja, nawet delikatnie uśmiecha, tak jakby ponownie miała osiemnaście lat.
- Nie boisz się ?- Patrzy mu prosto w oczy, które dokładnie wyrażają, to o co pyta.
- Czego?-
- Dobrze wiesz, że jak zadzwonię na policję, to już nie będę pamiętała, że zabrała Ciebie karetka, że jesteś w szpitalu i czekasz na kolejną operację, dobrze wiesz, 
że zapomnę o wszystkim, ale nie o tym, że jesteś. 
Dobrze wiesz, że jak połonczę się z komendą to zażądam, aby cię odnaleźli i do domu przywieźli... Dobrze wiesz, że zapomnę, ale nie o tobie .... -




Śmieją się tak przecudnie- jak zakochani gówniarze, którzy wyrwali się z domu i zapomnieli o demencji, starości, zapomnieli o wysokim ciśnieniu i o ryzyku kolejnego zawału. Śmieją się jak zakochani dyslektycy, którzy nie napiszą słowa kocham, nawet nie wypowiedzą miłości, bo żal im czasu na wypowiadanie...

Komentarze

  1. 55 lat to niezły staż. Ginący gatunek...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie ❣️ to samo pomyślałam.
    Ludzie są gatunkiem na wyginięcie skazani.... Trudno jest kochać codziennością bez słów, trudno jest kochać się w szarościach, jeszcze trudniej nie szukać wyzwań

    OdpowiedzUsuń
  3. To piękne, ale czy możliwe? Moi rodzice są ze sobą ponad 40 lat i szczerze się nie cierpią. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to tak wcale nie działa, że długi staż bycia razem świadczy o miłości... jest całe mnóstwo takich par, w których przypadku świadczy o rezygnacji z niej...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. Oczywiście, że nie.
      Jest zupełnie na odwrót.
      Ludzie poznają siebie, rozbierają emocje na części setne i poniżają w nagości, gdy wiedzą o każdym najczulszym punkcie
      Dlatego jestem pod tak ogromnym zachwytem tą parą. Wiedzą co potrzebuje drugie, co będzie najlepsze i dbają o siebie jakby znali się od kilku tygodni i pragnęli zrobić na sobie najlepsze wrażenie

      Usuń
  4. Może to taka gra w nielubienie.
    Niektórzy boją się miłości, myśląc, że jak się rozbiorą ze wszystkiego co mają, to przestaną być interesujący.
    Tych dwoje nie mówi. Dysponują takimi gestami, że robi mi się bardzo gorąco. Wiesz dobroć niektórych zawstydza
    Mnie też

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, ujmujące i rozczulające! Tak wyobrażam sobie miłość dozgonną właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej pary
    On po sporym zawale, on od sześciu lat z demencją i tak pęknie się sobą zajmują, nawet gdy ona jest zła i nie wie dlaczego, on się wycofuje,...
    Miłość nie polega na słowach , raczej na nieustannym zamartwianie się o tego drugiego...

    OdpowiedzUsuń
  7. Noo 😍 nawet włosy jej farbuje

    OdpowiedzUsuń
  8. Mądre słowa miłość to nie tylko wygląd. To co więcej głęboko w środku

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokładnie, dopiero gdy sił zabraknie, dowiesz się czy to miłość

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z tym, że jak się kogoś pokocha prawdziwie to na zawsze. Oczywiście czasem okazuje się, że bycie z tą osobą jest dla nas szkodliwe. Wtedy trzeba się odsunąć. Ale to nie znaczy, że nie ma już miłości.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tylko czym jest miłość???
    Co znaczy kochać???
    Zdaje się że miłość to dość trudne wyzwanie. 50 lat stażu wydaje mi się Pimpkiem małym, żeby zrozumieć po co się jest , jest od tego starość

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne świadectwo miłości.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. ..wyjątkowo piękna jest ICH miłość ! ..fantastycznie widzieć i słyszeć ludzi, którzy się kochaja, szanują i dbaja o siebie <3 ..miłośc to cudowne, niezwykle uczucie i kto kocha naprawdę, kocha na całe życie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opieka sobą na starość to ciężki chleb, trzeba w piecu palić całe życie, żeby dobry wypiek był

      Usuń
  14. Właśnie dziś miałam ochotę na taki tekst... Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i tym bardziej mi miło, że wpadłaś

      Usuń
  15. Naprawdę pięknie napisane :) i pięknie tak razem się zestarzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I to jest właśnie definicja miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podziwiam ludzi, którzy potrafią ze sobą spędzić praktycznie całe życie pomimo swoich wad. Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. O tak i pomagają sobie w chorobie

    OdpowiedzUsuń
  19. piękna miłość!
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne...A Puchatka uwielbiam czytać synkowi ☺

    OdpowiedzUsuń
  21. O to tak, jajka , ale jakieś 15, 16 lat temu . W gruncie rzeczy sama go pokochałam i te jego kubusiowe przemyślenia

    OdpowiedzUsuń
  22. Który???
    😄Ten na wstępie to m mój👃🙈🤗

    OdpowiedzUsuń
  23. matko chyba każdy chciałby przeżyć taką miłośc, ponad wszystko, ponad choroby, ponad problemy, bo to ona nam nadaje większy sens życiu, szkoda, że ludzie teraz o tym nie pamiętają...
    a to jest takie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  24. Pomyślą, jak na starość pozostaną sami
    Demencja to bardzo ciężka przypadłość
    Dzień jak dzień, ale wieczory, kiedy człowiek pragnie odpocząć, a masz obok siebie partnerkę , która 6 raz zmienia piżamę, nakłada na twarz krem do depilacji zamiast tego na, noc zdejmuje papucie, nakłada buty, chcę wyjść z domu....
    Tak wytrwać i pozostać pełnym zrozumienia, to nic innego, jak miłość...

    OdpowiedzUsuń
  25. Moi rodzice obchodzili niedawno 52 rocznicę ślubu. Całe życie razem. Radości i smutki. Na szczęście na razie cieszą się dobrym zdrowiem, ale myślę, że gdyby któreś z nich zachorowało, to drugie będzie trwać. Bo miłość to odrobina troski, szaleństwa, namiętności, ale i wybaczania i poświęcenia. Czasem nawet rezygnacja z siebie dla drugiego człowieka. No i słowa też, bo przecież i starszy człowiek lubi słyszeć "Kocham cię" :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nasi rodzice mają do siebie sporo cierpliwości, a słowa tak subtelnie zastępują czyny spokoju
      Nic tak nie utwierdza w miłości, jak cierpliwość

      Usuń
  26. Piękne...
    Ja też miałam takich sąsiadów. Miałam... Byli ze sobą 60 lat. To jednak On błąkał się w nocy po korytarzu w piżamie i dwóch różnych skarpetkach, gdy jej udało się usnąć po tygodniach czuwania. Spacerowali w okół bloku podtrzymując się wzajemnie i patrząc sobie w oczy. On coraz mniejszy, a ona zawsze uśmiechnięta czule, opiekuńcza, choć coraz mniej sił w niej było. I to Ona odeszła pierwsza... nagle, na zawał. On był/nie był jeszcze dwa tygodnie. Serce mu pękło i poszedł za nią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna historia Maradag.
      Nikt, kto nie jest w podobnej sytuacji nie jest w stanie zrozumieć z czym zmaga się zdrowy obserwujący cierpienia chorego♥️❣️

      Usuń
  27. P.S. Uwielbiam Kubusia Puchatka 🧡

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak tu dzisiaj pięknie u Ciebie - i to pięknie o miłości , która " jest niemową, werbalną kaleką, ciszą pełną gestów." - i coś w tym faktycznie jest. Milego weekendu kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na taką miłość, chyba każdy czeka całkiem podświadomie😗🤗

      Usuń
  29. Cytaty z Kubusia Puchatka i w ogóle sama bajka o tym misiu to moja miłość :) Uwielbiam go i już :) Z podziwem patrzę na to ile ludzie potrafią ze sobą być po ślubie. Moi dziadkowie mieli kiedyś 50- lecie ślubu, toż to szmat czasu. Zazdroszczę im, chciałabym też kiedyś znaleźć taką miłość na całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Miłość bywa bardzo trudnym wyzwaniem
    Ględzę jak stara baba, ale jestem pełna podziwu dla cierpliwości tej pary, ich zwrotów , uniesień
    Do tego potrzeba sporo dojrzałości...

    OdpowiedzUsuń
  31. https://www.youtube.com/watch?v=2wAddk3gTUg

    OdpowiedzUsuń
  32. Olitario, dawno się tak nie wzruszyłam. Dokopałaś się do cudownego utworu,❣️❤️❣️ bardzo Ci dziękuję

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG