Posty

"MÓJ PRYWATNY ĆPUN"MARIA KOKA

Obraz
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ Zapominała. Nawet dobrze, że Damian do niej nie dzwonił. Ten pierwszy i ostatni raz, kiedy ją informował, że jedzie do Belgii, wystarczył. W eterze nastąpiła bolesna cisza, która aż biła po uszach. B ała się. To był irracjonalny strach. Myślała, jak się zachowa, kiedy któregoś dnia zadzwoni Maryśka i zapyta ją, czy nie chciałaby pożegnać ciała, które zalega w przyszpitalnej kostnicy… Mogło go zabić wszystko, oprócz wojny.  Damian nie nadawał się na poligon. Przewidywała marskość wątroby, zapaść, wylew i ostatecznie samobójstwo… Telefon ponownie zadrżał na ławie. Nie odbierała. Czytała numer. Nie, nie znała go na pewno. Każdy dzwonek, był dla niej, jak alarm bombowy. P opadała w jakąś mentalną schizę, z którą absolutnie sobie nie radziła … Nie, nie chciała myśleć o Damianie. One same bezkarnie przylatywały przez jej głow ą poddawane obróbce tęsknoty . Zachowywały się przy tym , jak podwórkowe gołębie, b

https://dziubasowo.wordpress.com/

Obraz
https://dziubasowo.wordpress.com/ Nie mam pojęcia , czy powinnam??? Wiesz,rozchodzi się o ten Twój list,a bliżej o jego emisję. Po pierwsze, jak go już raz przeczytałam , to musiałam i kolejny i tak poszło falowo, że teraz, jakby to moja babka określiła, papier jest tak wymięty, że wygląda, jak psu z gardła, no ten znacznie gorzej, bo ponownie go czytam... Dziubasowa nie pamiętam, abym dostała od kogokolwiek tak przezabawny list. Ponad wszystko,chyba nie będziesz miała mi za złe gdy go upublicznię??? Wiem,wiem pytam ,nie czekam na Twoją zgodę i bum. A skarpetki dobre są na czterdziestkę  i tak sądzę, że jako pięćdziesiątka ,też się w nie wcisnę😗 Jak Dziubasowie wyglądają to każdy wie,a jak nie wie, to niech patrzy Ta poniżej, niczym BATMAN FOREVER, to ja, jako żywa, nawet listonosz nie miał złudzeń, bo tylko spojrzał i doniósł list bez wygooglowanego adresu - taki MISZCZ  u nas chadza, a co !  Dziękuję za wszystkie prezenty DZIUBASOWA, a trafi

MÓJ PRYWATNY ĆPUN AUTORSTWA NIEZNANEGO

Obraz
"( … ) To był siódmy dzień kiedy nie przestawał pić i ćpać. Darek, odkąd Marysia wyjechała na zachód, właściwie zamieszkał z nim. Wczoraj sprzedał kolejnego mercedesa. Nawet mu zazdrościł kupca, mamony i tego szczęśliwego trafu. To była dobra okazja, aby się napić, albo wciągnąć coś dobrego nosem. Balowali więc do samego rana. Żył z tego, co zarobił z dilerki. Dzień zaczynali po północy, kiedy towarzystwo potrzebowało kopa i energii do dobrej zabawy. Były takie chwile, oczywiście, że miał ochotę wszystko rzucić, szczególnie wtedy, gdy na tyłach wozu jakaś małolata robiła laskę Donżuanowi. Kurwa, była prawie w wieku jego córki, a on nawet nie zwracał na to uwagi!!!! Pierdolone ćpuny, przebiegło mu przez myśl, gdy zmuszony był czekać, aż skończą. Pożegnał by się dawno z tą gównianą robotą, ale niestety w międzyczasie zdążył przytulić trochę z tego, co dostał na handel. Nie potrafił siebie samego upilnować. Gdy był z Kingą, starał się nie brać. Bez niej wszy

GENDER

Obraz
Ocipiał -pomyślałam, nie chcąc poruszyć jego męskości i subtelnie omijając wulgaryzm,który mógłby się odcisnąć na nim niepożądaną impotencją. Zresztą chwila na magiczne klątwy wydawała się najmniej odpowiednia. Ocipiał do potęgi ten mój prywatny Mikołaj. -Czy ty czasami wyrywasz kartki z kalendarza😆???- Zapytałam. Nie byłam pewna, które z nas popełniło tragiczne fo pa. Do Andrzeja mi daleko, chyba , że zamienię sie z nim na gacie, na których zamiast dni tygodnia, w punkcie męskiego przyrodzenia, widnieje fikuśny szlaczek układający się w czarodziejskie andrzejkowe imię. Data w kalendarzu, na który rzadko spoglądam z przyczyn wiadomych, wskazywała, że niezmiennie tkwimy w listopadzie.  Presja jaką na mnie wywarł, tym mikołajkowym prezentem ,zaczyna być trudna do udźwignięcia. Dociera do mnie, jak łatwo mu przychodzi robić ze mnie wariatkę. Gdyby miał ogon pewnie nim by merdał. Na szczęście nie ślini się ,jak rasowy bokser. Z czego to się tak cieszy??? Zapytuję w myślach i j

Dziś są Twoje urodziny mały😈😈😈

Obraz
https://youtu.be/QLl3kxSVYCs https://youtu.be/QLl3kxSVYCs Jak ja tego brzydala nie lubię😆😅 Wystarczyło, że pojawił się na tym świecie: Mały,czerwony i owłosiony z kitką na tej dużej i gęsto owłosionej łepetynie, to od razu zabrał mi mamusie😆😅😃 Już wtedy wiedziałam, że trzeba się go pozbyć i to jak najszybciej. Nikt przy zdrowych zmysłach pozwolenia na broń by mi nie wydał,a do całej tragedii dopisała się dzielnicowa Banda Rogala, która odmówiła mi współpracy. Wszyscy się go bali i to już na starcie, a gdy szef gangu,  trzy-letni Piotrek zajrzał do wózka, to przerażony zrobił się zielony, jak jego spodnie morro.  Nigdy już nie było mi dane podziwiać , tak wyraźnie zarysowanego strachu na twarzy... Nastąpiło to w momencie, gdy wsunął swój blond łeb do wózka, a młody otworzył szeroko usta,  robiąc się przy tym, jakby bardziej niż dotychczas pomarszczonym, brzydkim i bordowym. Dyndające migdały, gdzieś w czeluści jego gardła ,natychmiast zmutowało się do niebotyczn