MÓW MI NIKITA
Wróciłam... Najpierw siłownia i basen, masa, a teraz bieganie... Nic tak nie mobilizuje, jak wulkaniczny wkurw !!! Na tę jego mierną z matematyki, to mnie prawie krew zalała.... Powiecie gamoń, bo matka za korepetycje płaci , a on ciągle stoi na tej samej pozycji... Po takiej matce 😀😁😂 gamoń??? Reasekuracyjnie, przyjęłam opcję podmianki. W polskich szpitalach wszystko jest możliwe!!! Nie ważne czyje cielę. Dzieciakowi pomóc trzeba. Poprawiłam sobie rzeźbę, wrzucę dresy i zasuwana jutro na to spotkanie z matematyczką... Nie do pomyślenia, żeby mój syn umiał tylko na mierną!!! Nie do pomyślenia!!!