MÓJ NUMER 44

Życie to jedna wielka PRZYGODA...  Tak mawiał mój stary przyjaciel. Trudno nie zgodzić się z jego tezą... Nawet po tylu latach.
To nie było do przewidzenia, jakkolwiek to by wyglądało. Sądziłam, że potrafię zapanować nad emocjami. Ostatecznie to stara dupa już jestem. Właściwie to nie szukam pracy.
Obecnie wypoczywam. Robię to, bo lubię. 
Urodziłam się leniem w niesprzyjających warunkach środowiskowych, które osaczają mnie w samym centrum Polski. Jestem niepogodzona. Chociaż przyrzekam - walczę z tym. Cóż w Australii na drzewie eukaliptusowym, 
zasadniczo bez futra - nienawidzę okryć i nawet w zastępstwie niedźwiadka koala pozostanę bez niego, byłoby chyba całkiem przyjemnie ...
Marzenia są po to, aby się nie realizowały, bo wtedy, zwyczajnie nie było by marzeń....
Właściwie to mogłabym nie jeść, nie pić, tylko tak bujać w obłokach.... Przeszkadza mi jedna tylko kwestia: 
Do życia prócz tlenu i marzeń potrzebuję pieniędzy. 
Huśtawka zatrzymuje się raptownie. Prawie z niej wypadam. Zderzam się z realnością, a podnosi mnie mój dobry Anioł. Trochę się martwi moim spokojem. Przesłał mi namiary do osoby, która była w stanie wykorzystać moje umiejętności w związku z faktem przetrwania...
- Podoba mi się propozycja pracy przy opiece w Berlinie. Mogę wiedzieć, co utrudnia tej kobiecie życie?- Zapytałam właściciela przepalonego głosu i znajomego akcentu. Chyba nie zrozumiał. Dodałam więc.
- Interesuje mnie, na co ona jest chora?-
- Cóż, na starość - Odpowiedział mi męski głos ze śląskim zaśpiewem.
- Ma 84 lata i mieszka sama. - 
No, tak - pomyślałam, jeżeli mogła jego odpowiedź cokolwiek tłumaczyć. 
- Może przejdziemy na język niemiecki?- Przeszliśmy gładko. Chyba nawet zbyt perfekcyjnie, bo odniosłam wrażenie, że był zdziwiony naszą konstruktywną konwersacją. 
- To tylko Berlin panią interesuje?- 
- Właściwie to byłoby w gruncie rzeczy ciekawe doświadczenie- Odpowiedziałam. Chociaż już wtedy pomyślałam, że 1300 Euro to jednak zbyt skromnie.... 
- Ten numer telefonu jest aktualny ? - 
A już myślałam, że to koniec. Mój rozmówca nie dawał za wygraną. Odnosiłam wrażenie, że wypełnia ankietę po drugiej stronie niedostrzegalnej sfery.
- Tak, dzwonię z niego do pana-
Zaczynałam się irytować. Nie. To  zabrzmiało nazbyt subtelnie!
Nieznajomy wkurzał mnie do tego stopnia, że zupełnie tego nieświadoma włączyłam do rozmowy język migowy, wysuwając najgrubszego, środkowego palca w jego stronę. Nie zauważył. Powinnam to przewidzieć.
Może posługiwał się alfabetem Braille'a i nie dostrzegał mojej agresji.
- Maila to mogłaby mi pani przedyktować ??? - 
Co zrobić ??? Znaki zapytania buduję mimicznym zatroskaniem. Mimo wszystko literuję posłusznie. 
Nie wiem dlaczego robię?
- Jeszcze adres do korespondencji poproszę -
- Nie bardzo rozumie- 
- Umowę pani prześlę - Dyktuję, chociaż myślę sobie że to idiotyczne. Właściwie, to ja koala, nadal wypoczywam i ta umowa , to wydaje mi się zbędna. Nie wykazuję się jeszcze asertywnością i ...
Dyktuję Śląskiemu gachowi moje listowne zestawienie.
- Jeszcze bym prosił o zdjęcie - Przesadził, ale nie miał o tym pojęcia. Znał mnie zbyt krótko, a ja jak ja się zagotuję, to bata nie ma na Mariolę...
- A numer buta?- Pytam grzecznie.
- Że co???-
- Numer buta panu ślę!!!! -  Dotknęłam palcem czerwonej słuchawki. Złe nie śpi. Co mnie właściwie podkusiło?
Może jeszcze dożyję czasów aplikacji, w której będę przekazywać siłę kopa w dupę -  z pełnym numera buta, a wtedy założę 44, nawet gdybym miała je zgubić!!!!

Komentarze

  1. Tak, życie to wielka przygoda! Zgadzam się z Tobą Texo! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I nigdy nie wiesz, kiedy przyda się aplikacja z.
    A Mikołaj to już był u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz... gdyby mi taką aplikację sprezentowal, to też byłabym happy :)

      Usuń
    2. Technologia pędź z prędkością światła w pożądanym kierunku
      Jesteśmy bliżej niż myślisz spełnienia😃😆😄

      Usuń
  3. Ja też chcę taka aplikację! :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. No w taki sposób tworzymy rynek potrzeb, a teraz moi drodzy👺👹czekamy na propozycje twórców aplikacji❣️❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka aplikacja to będzie jak zbawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahaha wiesz dobrze by było żeby była przy tym jak nawigacja, wyczuwała położenie niekompatybilnych zespoleń😃😆😄

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze jest przy tym stopy obute w but z niemodnym czubkiem
    Nie lubię być przerabiana i nie w
    taki sposób.....

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Przychodzi taki moment w życiu człowieka, że należy użyć środków najpowszechniej dostępnych :)

      Usuń
  9. Z racji wykonywanego zawodu i swiadczenia uslug dla ludnosci na najwiekszej brytyjskiej wyspie zalozylem profil na pewnej platformie niekoniecznie obywatelskiej. Dziala. Dziala jak ta lala. Pracy duzo, i jak to mowia starozytni Rosjanie: zapierdol taki, ze nie ma kiedy zaladowac. Nawiazujac do Twojego numeru buta. Ostatnio dostalem dwa ciekawe smsy: jakis anonim pyta o wszystkie moje dane, interesuja go tez moje zarobki, nie oferujac nawet Good morning, nie wspomne o przedstawieniu sie. Drugi byl natomiast od Polaka szukajacego pracy. Bidula tak sie rozpedzil, ze tez zapomnial sie przedstawic. Na szczescie szybciutko zrobilem rozpoznanie terenu i okazalo sie, ze juz mialem z nim wczesniej przyjemnosc. Albo raczej nieprzyjemnosc. Kilka miesciecy temu zaproponowalem mu prace i zaprosilem na interview. Troszke mnie wtedy olal. Wydaje mi sie, ze uzylem wtedy zbyt dosadnego slowa i chlopina przestraszyl sie tego INTERVIEW. Czyzby przez te miesiace dokopal sie w Wikipedii do znaczenia tego slowa?
    Zyczac milego weekendu przesylam pozdrowienia od Kuby ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym sposobem mamy przedłożony problem z dwóch stron. Z mojego punktu widzenia rozmówca rozpędził się, nie przedkładając mi czynników mojej pracy, są bardzo istotne, a wysyłając, pewnie już w trakcie rozmowy - umowę. Z pewnością fizyczność jest bardzo ważna, ale w tej akurat pracy liczą się takie aspekty, jak choroba podopiecznego i elementy składające się na pomoc....
    O tak INTERVIEW - bardzo trudne słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nawet koala coś wykonuje :) ja to bym opcję buta zamieniła jeszcze ja napis, który by się pojawiał, ale taki na s... co by nie zgorszyć, to nie będę całego wymieniać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Koala jest tak naćpany eukaliptusem, że zdolny jest do utrzymywania jedynie stanu nieustannej drzemki. Chciałabym zobaczyć ten napis - haha

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak to mówią życie pisze zaskakujące scenariusze. Cóż, może nie chce żebyśmy się nudzili. To mialas przygodę :D Akcja z numerem buta wygrała wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  14. W związku z doświadczeniem, jakie posiadam na rynku międzynarodowym, zdaje sobie sprawę, jak łatwo wkręcić inne osoby świeże , poszukujące pracy..
    Nie wszystko na sprzedaż i nie na teraz
    Czasami lepiej przeczekać
    Oferty kochają cierpliwych...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj już pomikołajkowo
    Mam nadzieję, że Mikołaj nie ominął Twojego domu i pod poduszką włożył prezent, który sprawił Ci dużo radości. Może jakaś nowa ciekawa aplikacja?
    Pozdrawiam ciepłem jeszcze pojedynczej adwentowej świecy

    OdpowiedzUsuń
  16. O dziękuję kochana
    Najchętniej sama zabawiam się w Mikołaja, ale w tym roku było ich kilku u mnie z ulubioną czekoladą
    A zamówienie na aplikację złożyłam
    Będzie w przyszłym roku♥️❣️❤️

    OdpowiedzUsuń
  17. Aplikacja byłaby świetna :) Tak jak kiedyś w bajkach - wyskakiwała rękawica bokserska i waliła irytującą istotę po łbie.
    Swoją drogą ta rozmowa była mocno niepokojąca. Po co mu zdjęcie? Bałabym się...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten post traktuję, jako ostrzeżenie dla tych którzy wyjeżdżają po raz pierwszy.
    Zrozumiały jest test z rozmowy w języku niemieckim, ale osoba zgłaszająca zapotrzebowanie na opiekuna dla osoby starszej zobowiązana jest przede wszystkim do pełnej informacji o rodzinie w Niemczech i podopiecznym,przekazaniu danych kontaktowych do rodziny, bo to oni dokonują ostatecznej weryfikacji i przedłożeniu wymagań typu:
    Chory wymaga wstawania w nocy, bierze lek, jest chory, tutaj na co....
    Mam nadzieję , że projekt aplikacji jest w toku😃🙈🤣

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. A grzeczna byłaś?😃🤣🙈
      Mikołaj patrzy
      Może wynagrodzi nasze dobre ❤️

      Usuń
  20. Asiu, skąd ja to znam! Ja zawsze czytam między wierszami... Jeśli nie dostanę telefonu do zmienniczki, to nie ma mowy o wyjeźdnie! To źródło jest najbardziej wiarygodne, ale niekoniecznie...To ona Cię poinformuje ile na zakupy i czy będziesz mogła oddychać świeżym powietrzem...Najlepszy jest facebook, tam wyszukaj ofertę i aplikuj! Życzę powodzenia!





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze niemieckich przyjaciół Mokka
      A ta informacja, niestety rekomendowana była z FB..
      Aż strach się bać...

      Usuń
  21. Tak...Praca w opiece taka właśnie jest, jak sama podsumowałaś - Aż strach się bać...

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaufanie i grunt, czyli to co powinniśmy znać
    Najgorsze są firmy polskie które werbują tych że samych Polaków nie dbając o ich poczucie komfortu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, gdyby reagowały agencje, ale z wiadomych powodów tego nie robią. Ich ,,szefowie" popijają kawkę w swoim saloniku, którą o ironio zafundowała im opiekunka... Panowie o podejrzanym głosie, itd.

      Usuń
    2. Najgorsze w tym wszystkim jest wykorzystywanie człowieka.
      Przecież bynajmniej z tej racji, że jesteśmy ludźmi nie powinniśmy płatać sobie takich niewyjściowych figli

      Usuń
  23. Odpowiedzi
    1. Uczymy 😃🤣🙈😂 się przez całe życie....
      Wszystko przed nami Kinga

      Usuń
  24. Pozdrawiam niedzielne bardzo serdecznie i życzę jak najmilszych kolejnych dni💖🤗🍵

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ❤️ przesyłam moc pozytywnych wrażeń

      Usuń
  25. Taka aplikacja była świetna, często bym jej używała haha :D

    OdpowiedzUsuń
  26. O tak, życie to jedna wielka przygoda. Niestety trudno mi zagrzać jedno miejsce na dłużej i czasami się zastanawiam, co mi jeszcze przyjdzie robić w życiu, aż się boję :D Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba zdrowo.
      Jednostajność rodzi nudę, a w nudzie człowiek się nie rozwija
      Tobie to akurat nie grozi

      Usuń
  27. Haha taka aplikacja by mi się szczerze przydała :D Fakt, życie to przygoda, ale niestety się kończy więc warto korzystać!
    Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygoda ma to do siebie, że jak podatni jesteśmy na szkołę życia, to przygoda nigdy się nie kończy, bo otwiera kolejne drzwi♥️♥️

      Usuń
  28. Jeśli przygoda to dlaczego ten wkurw. Przygoda to doświadczenia, nie tylko miłe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga wiodąca do celu nie zawsze jest płynna.
      Częściej potykamy się o własne nogi i zmieniamy kierunki.
      Trochę czasu upłynie zanim dotrzemy do celu...
      Przygoda ma to do siebie,że wprowadza baśniowe, nieoczekiwane zwroty

      Usuń
  29. Pomysł na aplikację całkiem ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ta aplikacja winna jeszcze spełniać swoją funkcję😃

    OdpowiedzUsuń
  31. Teraz chyba wszędzie tak... Już bym się chyba nawet nie zdziwiła gdyby jednak poprosił o ten numer buta! A co do aplikacji to pomysł przedni! Z chęcią bym sobie taką zainstalowała, hah
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Są pytania, które trzeba zadać i odpowiedzieć na nie.
    Wszystko w swoim czasie.
    Nie dostałam żadnych danych kontaktowych związanych z osobą potrzebującą mojej pomocy.
    Nawet do końca nie zostałam poinformowana o docelowym miejscu pracy, a tu już pytanie o zdjęcie
    Numer buta bardzo wskazany..

    OdpowiedzUsuń
  33. Taka aplikacja na pewno by się przydała ;p
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. No tak...
    Nigdy nie wiadomo na kogo natrafisz
    Oglądam właśnie Chyłkę i stwierdzam, że w zastępstwie aplikacji otworzę jej wściekłość
    Mi buty spadają, jak jej słucham
    🤣🙈

    OdpowiedzUsuń
  35. I co dalej? Przyszło coś do ciebie? To podpucha? Zboczeniec? Stalker? Cholera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stalker to zbyt duże słowo. Rzecz w tym, że takie firmy, korzystają na naiwności ludzi. Opiekunka powinna wiedzieć na co się decyduje. Bardzo ważne jest określenie warunków pracy, rodzaj transportu, płatność, opieka...
      Na końcu następuje etap e maila i ewentualnie zdjęć. Generalnie w między czasie następuje kontakt z rodziną. Tacy ludzie dostają sporą kasę z niemieckich agencji za werbowanie Polek, bez zapewnienia im podstawy funkcjonowania

      Usuń
  36. Aj ,ja też chcę taką aplikację 😁
    Dobrze że się tylko na rozmowie skończyło...
    Gdzie masz gadżet "obserwatorzy "?
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  37. Oj i ja!!!
    Życie jest bardzo niesprawiedliwe

    OdpowiedzUsuń
  38. Może pieniądza szczęścia nie dają ale mogą pomoc w realizacji marzeń

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG