GDYBY CHOCIAŻ MUCHA ZJAWIŁA SIĘ...







Jak zobaczyłam wywiad z
" KUBUSIEM" wiadomo , ktòrym, bo nie tym od miodku, to pomyślałam, że kolejna celebrytka się nudzi i postanowiła muchy poszukać,żeby ją zabić...

Zabrałam Kachę do domu, żeby się nie zakurzyła w półmroku biblioteki😉💓
U mnie w domu,to przynajmniej spoci się na mokro...

Minęło sporo czasu, zanim spojrzałam na pierwszą stronę...
Oswajanie trwa...
Pies też,nie tak od pierwszej chwili godzi się na towarzystwo pcheł....
No i jak przeczytałam rozdział to się zaczęło...
Wpierw
dostałam" rechotania pępka" .
Zapomniałam wspomnieć, że książkę poczęłam rozbierać na plaży.
Warunki wymusiły na mnie niekonwencjonalne zachowania. Wszystko przez Kaśkę Nosowską.
Z tego wszystkiego, schowałam się pod koc .
Dopiero tutaj poczułam się bezpiecznie.
Zamknęła oczy i uwierzyłam, że nikt mnie nie widzi, a najważniejsze, nie słyszy dzikiego rechotu dobiegającego, chyba z mojego wnętrza.
Do tego , akurat nie będę się przyznawać...






Przy ostatnich stronach zaczynałam się zatapiać we wrażliwości pisarki, jak w najprzyjemniejszym dotyku fal oceanu...




Założę się, że gdy Kaśka żegna faceta, z którym nie było je po drodze, to tuż po zamknięciu za nim drzwi mówi:
MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG.
OSTAŁ CI SIĘ INO PŁUG
I GDZIE TY ZNAJDZIESZ BIDOKU TAKĄ PERŁĘ???

Myślałam, że ze mnie to pojedyńczy egzemplarz...
Tu proszę, takie rozczarowanie😀

Poważnie podchodząc do tematu i osoby
Katarzyny Nosowskiej, to
spotkałam tutaj niezwykle skromną osobę z ogromnym dystansem do siebie samej , własnej  nieśmiałości,kompleksów i lęku przed sceną...
Osobowość Nosowskiej to petarda dzisiejszych czasów.
To kawał intelektu, który chciałoby się skopiować.
To indywidualizm wypełniający niszę dzisiaj...

Zaczynałam się nawet zastanawiać, jak ona pomieściła tę potęgę w swojej skromnej cielesnej powłoce???

Powiem Wam jak!

Kobieta może wszystko.
Nawet, jak nie może, to nikt jej nie zabroni i ...
Może...
Kaśka z pewnością stałaby się bohaterką  programu:
Zwyczajni Niezwyczajni ,
wypychając intelektem przyduży sweterek, a pozostałością stanik( jak robią wszystkie poczciwe babki z tłuszczem)

Wzorem Kaśki Nosowskiej nie wstydźmy się intelektu i tłuszczu!
Precz z odchudzaniem!

Szkoda, że powinnam się wreszcie zamknąć.
Robię to, a wam proponuję:
Przybijcię piątkę z Kaśką.


Nosowską z Hey😀❤️







Komentarze

  1. Gdy dzwoni ktoś z kim nie chcę rozmawiać to po prostu nie odbieram:-)
    Lubię Nosowską, książki jeszcze nie czytałam ale możliwe, że po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie...
    Wszyscy w gruncie rzeczy okazujemy się przezabawni, gdy patrzymy na siebie oczami innej osoby.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. wciąż nowe fascynacje - to dobrze. tak sądzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stara baba 😝😁
    Nowe fascynacje.
    😜😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy nie chcę z kimś rozmawiać to zazwyczaj blokuję ten numer albo nie odbieram.
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja uśmiecham się do wyświetlacza😃😃🙂

    OdpowiedzUsuń
  7. czytałam tę książkę i przeczytałam w połowę popołudnia, pokochałam Kaśkę po tej książce;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kaśkę i jej muzykę zawsze kochałam, ale nie spodziewałam się z jej strony takich pokładów empatii
    Jest niesamowita❤️💓💓

    OdpowiedzUsuń
  9. Stara baba??!!! Nic nie wiesz o starości... ;-)
    Ja się wymądrzam, ale też wciąż fascynuje mnie coś nowego.
    Może już rzadziej, może mniej pasji w poszukiwaniu, odkrywaniu kontynentów.
    Ale dopiero teraz zdaję sobie sprawę ile jest jeszcze do...
    Kasię Nosowską pokochałam w epoce gdy Kochali ją koledzy mojego starszego syna z nim na czele (rocznik 76). Mój ówczesny "małożonek" i inni rówieśnicy stukali się w czoło, ze co to niby za muzyka. A to przecież teksty, zawsze obłędnie mi bliskie. Nie znają się, kurcze. Nie czują.
    Ze względu na geriatryczny wiek i odizolowanie od Polski, nie znałam oczywiście "Ja pas". I znowu gęsia skóra....
    Zaraz spróbuję się zorientować w zakupie książki Kasi Nosowskiej przez internet.
    P.S. Ja właśnie zakończyłam świadomie roczne spotkania z psychologiem...
    On już mi nic nie jest w stanie pomóc ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psycholog każdy po spotkaniu ze mną zwija interes i albo jedzie do sanatorium albo do Dziekanki...
      Wiemy co dobre kochana.
      Ostatnia płyta Kasi jest bardzo pozytywna i znowu bezwstydna zgarnia te Fryderyki i pod sweterek je, a potem mówi , że przytyła🙂😃

      Usuń
  10. Dobry jest również ten;
    " KSIĄŻKA SEXY MAMA JUŻ JEST
    MOŻE WIĘC TO TY POWINNAŚ DOPISAĆ DWIE BRAKUJĄCE DO TRYLOGII CZĘŚCI;
    SEXI BABCIA
    I
    SEXY ZMARŁA

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię i zawsze lubiłam Kaśkę Nosowską, dlatego boję się przeczytać tę książkę. Boję się, że się rozczaruję, bo wszyscy którzy ją przeczytali, polecają, a ja to zwykle mam inne zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te same uczucia mną szarpały.
    Kaśka pokazuje tutaj całą siebie.
    Nie warto w życiu być tylko kalką
    Trzeba być sobą.
    Śmieję się z tendencji ludzi do nawiązywania znajomości, poszukiwania przyjaciół wśród celebrytów i bawi ją ten trend do zmian...
    Książka w moim odczuciu jest mega!

    OdpowiedzUsuń
  13. ..Nosowską zawsze lubiłam i lubię, jej książki nie czytałam, ale być może się skuszę i przeczytam..
    ..moja empatia jest często cholernie męcząca, tak jak moja zbytnia nadwrażliwość..
    ..najpewniej odbiegam od normy? bo niestety nie znoszę teraźniejszego 'ekshibicjonizmu', czyli lansowania siebie, co chwila wrzucanie selfie np. na fejsie, na istagramie, czy innych platformach społecznościowych..
    ..nie lubię mówić o sobie, bo wiem, że jeśli sama sobie nie pomogę, to nikt tego za mnie nie zrobi..
    ..lubię bardzo Cię czytać i powiem szczerze brzmi mi znajomo i jest bliskie to o czym piszesz..
    ..od jakiegoś czasu uczę się aserwności, bo chcę i mam być soba, a nie ludzikiem z plasteliny do formowania ;)
    ..dopiero niedawno zrozumiałam, nie wolno sie skupiać na 'chorobach' ukochanych osób
    - bo to są ich sprawy (nic nie da szarpanie się, nie wskóramy nic, to jest walka z wiatrakami), oni sami muszą chcieć sobie pomóc!
    ..przepraszam, rozpisałam się, ale tak jakoś wyszło..

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mnie to cieszy, że się rozpisałaś, bo rzecz w tym, że każdy z nas jest inny i wystarczy, że my lubimy siebie ..
    Asertywności też dość długo się uczyłam....
    Co do pomocy... Nadal mam ciężkie wspomnienia. Chociaż niczego nie żałuję.
    Są ludzie, którym naprawdę pomóc się nie da....
    Pozdrawiam upalnie
    Miałam biegać, ale chyba odpuszczę sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..od zawsze lubiłam pomagać i pomagam.. nawet jak to nie daje efektów, to niczego nie żałuję! .. tylko bywają czasem sytuacje, kiedy jestem bezsilna, bezradna, kiedy wiem, że nie mogę nic zrobic, to strasznie boli.. :(
      ..lepiej się nie forsuj w te upały ;)
      pozdrawiam podmuchem wiaterku ;)

      Usuń
    2. Niemoc jest gorsza od ściany, szczególnie gdy kochasz...
      Człowiek sam może niewiele...
      Nie zmieniaj się
      Nie warto

      Usuń
    3. ..w każdej sytuacji trzeba być sobą.. słusznie napisałaś nie warto się zmieniać ..
      kiedyś próbowałam ale nic nie wskórałam.. ..byłam, jestem i będę empatyczna
      i zbyt wrażliwa.. ale wciąż próbuję uczyć się asertywności i chyba robię postępy :)

      Usuń
    4. Jeżeli sami siebie nie zaakceptujemy, to czego wymagać od innych???
      Masz rację asertywność jest niezbędna

      Usuń
  15. Zbyt wiele powód jest do radości

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała, super napisana i mozna się usmiechnąć nie raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak.
      Cała Polska odchudza się z Chodakowską, tylko nie Kasia Nosowska...
      Cóż zawsze można sobie powiedzieç że to kolejna ciąża, a rozstępy to oznaka macierzyństwa😁😄😃

      Usuń
  17. my w ogóle nie odbieramy stacjonarnego, bo po co?... wiadomo, że to będzie telememarker(ka) z taśmy, a nas to nie interesuje, co ma ma do powiedzenia...
    "słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść /Desiderata/... w tym przypadku to jest gówniana wskazówka rodem z poradnika "Jak stracić kilka minut czasu na bzdety"...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ładnie😋
      To już wiem dlaczego nie mogę się do Was dodzwonić,😁😄
      Opowieść
      Można wysłuchać jako podania, ale nie brać wszystkiego ,jako złoty środek.
      W każdej historii jest jakiś morał, trzeba go tylko w porę wyłapać, a żyć tylko dla siebie

      Usuń
  18. nie czytałam tegoż dzieła jeszcze ale muszę w końcu się za to zabrać:)

    OdpowiedzUsuń
  19. To nawet nie dzieło
    Raczej krótka ksiąźeczka ze spostrzeżeniami.
    Czyta się rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  20. Przybijam piątkę z Kasią Nosowską, bo kiedy na nią patrzę, to widzę taką równą babkę, zwykłą kobietę, a kiedy jej słucham, to ją podziwiam :) Tak powinno być, bo wtedy jest lepiej słyszalna!
    Nie wiedziałam, że popełniła książkę, wygląda na to świetnie się bawiła pisząc ją, tak jak jej czytelnicy.

    A to hasło - precz z odchudzaniem... No Ciebie się to nie tyczy :) Trzymaj się! Przybijam piątkę też z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest mnóstwo rzeczy, które kobieta chciałaby w sobie zmienić, zawsze coś znajdzie, jak w damskiej torebce...
    Ja tam znalazłam ostatnio nóż mojego przyjaciela😄😃😀
    A u siebie...
    Byłaby litania...
    Kaśkę uwielbiam, że tak szczerze piszę o tym co ją boli, jak sobie radzi i robi to z taką lekkością, że żal książki odkładać

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, że w tym roku już jedną książkę przeczytałem... Limit wyczerpany, muszę Nosowską przełożyć na przyszły rok.

    OdpowiedzUsuń
  23. Haha
    Boja uwielbiam Cię👅♥️

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiesz, na mnie jako Pani Kasia robi wrażenie zadufanej, niedostępnej. Choć słyszałam, że jest zupełnie inna prywatnie.
    Muszę się wreszcie przekonać.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj nie nie...
    Wystarczy zobaczyć jej nagrania na Instagramie jak śmieję się z samej siebie...
    Ale oczywiście masz prawo tak sądzić...

    OdpowiedzUsuń
  26. Kaske zawsze lubilam i kiedy kilka miesiecy temu jej ksiazka byla polecana na co drugim blogu, az balam sie po nia siegnac. Nawet moj malzonek, ktory Hey'a w zyciu nie sluchal stwierdzil, ze wszystkie te celebrytki, jak juz kariera muzyczna czy aktorska im sie skonczy, to wydaja biografie, zeby jeszcze choc troche mamony wycisnac. ;) W koncu zamowilam, przeczytalam i przepadlam! Dawno sie tak nie usmialam, choc czesto z poczuciem, ze nie powinnam sie smiac, bo to samo zycie, a zycie lubi czasem kopnac w doope. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. To nie jestem sama😁😄😃😗
    Niesamowite podejście do starości, mężczyzn, kochanek i kochanków
    Jest niesamowita

    OdpowiedzUsuń
  28. Kaśka napisała super książkę . Mi również ona poprawiła humor . Ja tez kiedyś poszłam do terapeuty . Raz i ostatni bo zamiast pomoc to mi bardziej namieszał w głowie . Piękne takie miejsce na relaks .

    Ps a najlepszym terapeutom są zwierzęta .

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak, masz rację , a najlepszymi, my sami.
    Wystarczy pozwolić sobie na zapoznanie, na łzy , na śmiech na szczęście i ma cel , do którego zmierzamy....
    Nikt nie pomoże człowiekowi, jeżeli on sam nie poklepie się po twarzy i rzeknie:
    MOŻESZ WSZYSTKO BO JESTES SOBĄ
    Pozdrawiam Julia

    OdpowiedzUsuń
  30. Współczuję dziwnych przygód z gabinetami. Co do KAsi Nosowskiej to jest wielką artystką i niesamowitą osobą po trudnych przejściach.

    OdpowiedzUsuń
  31. Rzecz w tym, że każdy terapeuta po terapii poszukuje terapeuty dla siebie
    Jestem skomplikowanym przypadkiem😁😘😄
    Kasia znalazła sposób na siebie
    Uśmiecha się do siebie
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tk, jak w każdym zawodzie różne są osoby.... psycholog to też specjalny rodzaj znajomości w której musi zaiskrzyć między stronmi,

      Usuń
  32. Jestem przypadkiem trudnym do zdiagnozowania😁😄😃😙
    Terapeuci zapadają w czarną otchłań depresji po spotkaniu ze mną...
    😁😄

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG