GRADOWO

Wczoraj burza i grad a dzisiaj kumulacja...
Tylko oczy otworzyłam.
Mogłam je tak zamknięte zostawić, to musiałam patrzeć. Z mety wszystko, jebło, rzeknę kolokwialnie, bo jeszcze mnie krew zalewa.
Słońce świeciło,
w sercu nadal maj i jak nie walnie klątwą, jak nie dociśnie, to nie mam pojęcia czy jeszcze się w buty zmieszczę.
Wiem nawet kto mi to gówniane fatum do życia dołożył.
Przyjdzie
czas to mu oddam z nawiązką.
Cierpliwa jestem to poczekam...
Zaczęło się od rowera...
Nie wiem, jak u was z dzieciakami, ale u mnie to tragedia... Wystarczy mieć życzenie...
Nie próbujcie tego w domu.
Poprosiłam go żeby zjechał z tym moim pieszczochem windą.
Oswajam się z nim, bo nowiutki jest, taki urodzinowy prezencik , a że zboczona na punkcie jazdy rowerowej jestem, to pierdolca mam na jego punkcie i ciągle go dopieszczam kolejnymi kilometrami i dzisiaj miało być identycznie...
Planuj Joanna planuj  wyrzucam sobie przez łzy...
Zwyczajnie mu się nie chciało. Jak nie ma chęci to jest złość. Nie sądzę, żeby zrobił to specjalnie.
Wyszło tak, że nie wyszło nic. Winda ruszyła.
Pieszczoch nie był już ten sam a przecież to tylko pięć pięter.
ZAPŁAKAŁAM! !!
Mój "LOVELEK"! !
Wyjechał zdrowy, dotarł inwalidą,jak po wojnie, zaklęłam siarczyście ...
Oj zrobię ja wojnę gówniarzowi!
WPADŁAM JAK BOMBA!
Walnęło i to jak  ! !!
Zatrzasnęliśmy się od ośrodka. Zamek ani rusz. Ja w lewo, on w prawo. Staliśmy się zakładnikami naszego mieszkania.
Chciałam wrzeszczeć z rozpaczy
MNIE MIAŁO TU NIE BYĆ!!!
Najgorsze, że nikt nie słyszy.
Jest osiemnasta.Sumuje pozytywy. Mam nową klamkę i zamek. Upociłam się, ale nie tak, jak na rowerze...
Minusy???
Nie mogę!
Nie chcę nawet do tego wracać!!!
Dopiero uciekłam depresji.
Jest wieczór.
Boję planować się nocy.
Może okazać się , że jakiś szaleniec wycelował rakiety w moje okna...
No i się nie wyśpię!!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG