SEZON KISZONEK UWAŻAM ZA OTWARTY
https://goodmorning73.blogspot.com/
Kiszonka stała się trendy. Pewna młoda Polka doszła już do tego, że zakisiła arbuza, promując w mediach najprostszą metodę kwaszenia. Ciekawe, czy równie łatwo poszłoby jej z tym kierowcą MZK?
Zawsze lepiej być kiszonym ogórasem, niż sfrustrowanym ...
- A pieniędzy na bilet nie dało się tak uszykować wcześniej!!!- Dawno na mnie nikt nie wrzeszczał, pomyślałam, przeglądając labirynty portfela. Od czasu, do czasu to nawet przyjemne uczucie, zostać zbesztaną niczym uczennica.
Generalnie to ja drę papę, ustawiam, przestawiam, decyduje, a tu proszę znalazł się harcerzyk co sobie na mnie pokrzykuje.
- Pół godziny stała na przystanku i pieniędzy nie uszykowała!!- Toż to permanentna inwigilacja!!Zaczęłam się zastanawiać, czy ten ciągle nie zakiszony ogóras, nie został zwerbowany na potrzeby służb specjalnych???Okulary z ciemnymi szkłami mimowolnie opadły mi na nos.
Wygrzebuje te 2, 80 ze skrytki na wacikowe potrzeby, przesuwam po
plastykowej nawierzchni i mruczę, tak głośnie, żeby do niezakiszonego dotarło...
- To nie pana Mercedes?-
- Nie - Odpowiada zaskoczony.
- Nie pana paliwo-
- Nie- Burczy odpalając maszynę.
- To za moje pieniądze w nieswojej furze spitoliłeś mi pan dzień!-
Odchodzę, jak najdalej od ogórasa. Za karę go nie zakiszę. Zgnije i pójdzie na odpady.
I nie będzie żył długo i szczęśliwie 😂😁😀
Kiszonka stała się trendy. Pewna młoda Polka doszła już do tego, że zakisiła arbuza, promując w mediach najprostszą metodę kwaszenia. Ciekawe, czy równie łatwo poszłoby jej z tym kierowcą MZK?
Zawsze lepiej być kiszonym ogórasem, niż sfrustrowanym ...
- A pieniędzy na bilet nie dało się tak uszykować wcześniej!!!- Dawno na mnie nikt nie wrzeszczał, pomyślałam, przeglądając labirynty portfela. Od czasu, do czasu to nawet przyjemne uczucie, zostać zbesztaną niczym uczennica.
Generalnie to ja drę papę, ustawiam, przestawiam, decyduje, a tu proszę znalazł się harcerzyk co sobie na mnie pokrzykuje.
- Pół godziny stała na przystanku i pieniędzy nie uszykowała!!- Toż to permanentna inwigilacja!!Zaczęłam się zastanawiać, czy ten ciągle nie zakiszony ogóras, nie został zwerbowany na potrzeby służb specjalnych???Okulary z ciemnymi szkłami mimowolnie opadły mi na nos.
Wygrzebuje te 2, 80 ze skrytki na wacikowe potrzeby, przesuwam po
plastykowej nawierzchni i mruczę, tak głośnie, żeby do niezakiszonego dotarło...
- To nie pana Mercedes?-
- Nie - Odpowiada zaskoczony.
- Nie pana paliwo-
- Nie- Burczy odpalając maszynę.
- To za moje pieniądze w nieswojej furze spitoliłeś mi pan dzień!-
Odchodzę, jak najdalej od ogórasa. Za karę go nie zakiszę. Zgnije i pójdzie na odpady.
I nie będzie żył długo i szczęśliwie 😂😁😀
spitoliłeś?
OdpowiedzUsuńO czym pisałabyś, gdyby nie ów nieroztropny chłopina?
samym arbuzem uciągnąć notkę? niby można, ale po co?
Za to logika zdarzeń jest taka, że uwieczniłaś chłopinę, więc dłuuuugo pożyje w blogowej pamięci - może uwędzony, a nie kiszony, jednak - lepsze to od niebytu.
puszczam oko, ale tylko lekko jadowicie.
Dokładnie Oko.
OdpowiedzUsuńTym postem pomnik postawiłam ku pamięci ogórków kwaszonych😂😂😁
Ha! Dobrze, że w ogóle ci sprzedał! U nas zapomnij o bilecie u kierowcy: żaden nie ma! Jak w Misiu: "Nie mam i co mi pan zrobisz? Cham się uprze i mu daj, a skąd wezne jak nie mam?"
OdpowiedzUsuńZbesztana to ja zostałam przez kuriera. Opieprzył mnie równo za odłączony domofon i że musiał w okno pukać, i że dźwigał paczkę, i że nikt go nie usłyszał... (Może dlatego, ze to nie moje okno było?)
Poinformowałam pana, że paczkę mógł postawić na Matce Ziemi.
A domofonu nie włączę, bo mi wszyscy pod jedynkę dryndają, gdy Tamaluga śpi... Od świadków Jehowy po... kurierów, właśnie :D
kiedyś niejaki Paździoch przyszedł do Halinki Kiepskiej pogadać o kiszeniu ogóra, po czym dostał w dziób... ciekawe, co by się stało, gdyby przyszedł pogadać o kiszeniu arbuza... tego nie wiem, ale w ramach gagu finałowego zapewne oświadczyłby standardowo, że ona nie wszystko jeszcze o nim wie...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Ajaja, jak w Misiu, tylko taki ogór kiszony nie miałby pracy, jakby ludzie przestali korzystać z tego środku transportu. Pan z paczką to faktycznie pomyłka genetyczna😂😁😀
OdpowiedzUsuńPKanalia, grunt to najlepsza promocja😂😁😀
OdpowiedzUsuńŚwietna riposta, brawo, muszę kiedyś wykorzystać...
OdpowiedzUsuńTakie ogórasy wychodzą ze słoików nocą, potem szaleją wśród ludzi. Trzeba było powiedzieć, że coś z opony syczy, wyszedłby taki, przewietrzył gatki i miałby skwaszoną minę :)
OdpowiedzUsuńHahah, punkt dla Ciebie! Dobre! :D
OdpowiedzUsuńIleż to takich sfrustrowanych ogórów stąpa po tej ziemi, strach pomyśleć...
Trzeba było mu stówą zapłacić :D
OdpowiedzUsuńhahahahahahahhahahahaah pogrom :DDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńDlaczego otwierasz ten sezon? Nie lepiej go zamknąć?
OdpowiedzUsuńŚwietna riposta! Kupuję.
OdpowiedzUsuńChociaż... Czy ja pamiętam kiedy mnie ktoś objeżdżał za moje pieniądze?
Buhaha :-)) Dobre :-) (komentarze teæ fajne)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńNareszcie "do śmiechu":)
Pozdrawiam:)