RÒŻ
Zapytałeś mnie się dlaczego ròż?
Też myślę, że to infantylne.
To kolor mojej egzystencji, a ja w życiu najbardziej kocham kochać.
Nic na to nie poradzę, że uwielbiam życie w tym kolorze.
Niemowlak rodzi się przezroczyście- ròżowy. Otwiera niebieskie oczy, które nijak mają się do przezroczystego ròżu i z determinacją oddaje się ssaniu życia.
Kocham kochać. Życie bez miłości jest tym czym zatwardzenie
Siadasz i nic.
Boli...
Nie lubię bòlu.
Kocham ròż...
Wiesz, gdy będę bardzo stara przypomnę Ci jak ważny jest ròż...
Bardzo to ładne...
OdpowiedzUsuńRòżowo się czuję i bardzo dziękuję
OdpowiedzUsuńRównie dobrze mógłby ktoś zapytać - dlaczego czarny? Lubię pudrowy róż, ale ten z twojej fotki bardzo energetyczny :-)
OdpowiedzUsuńJotka ja jestem energetyczna. Kocham to swoje zabałaganione życie. Przestałam Ci tonę energii
OdpowiedzUsuńRóż odmładza, lubię pudrowy róż.
OdpowiedzUsuńTo się wstrzeliła😅
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam róż i nic na to nie poradzę :) dobrze mi z tym... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPozytywnie zawsze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz podobnie jak ona ... :)
OdpowiedzUsuń„Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech jest najlepszym spalaczem kalorii. Wierzę w całowanie, dużo całowania. Wierzę w bycie silną, gdy wszystko wydaje się iść w niewłaściwym kierunku. Wierzę, że szczęśliwe dziewczyny są najpiękniejszymi dziewczynami. Wierzę, że jutro jest inny dzień i… wierzę w cuda.” (Audrey Hepburn).
Pozdrawiam Maja
albo-albo.blog.pl
Zupełnie jakbyś mnie znała
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Każdemu życzyłabym, aby czuł się po prostu różowo. Po prostu tak w środku :) (chociaż na zewnątrz też może być :))
OdpowiedzUsuńChodzi mi o zestaw wewnętrzny, czuję się pink w każdym calu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kiedy byłam dziewczynką, lubiłam różowy, potem niebieskość, a obecnie wracam do zgaszonego różu. Kolory zmieniają się wraz z nastrojami. Czerwony kolor również jest energetyczny, więc mam buty i rękawiczki.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Ultra uwielbiam czerwień. To prawda jest niezwykle energetyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
chyba nikt z nas nie lubi bólu... różowy kolor czasem lubię:)
OdpowiedzUsuńZauważ, iż ludzie chętniej obnoszą się z bòlem, niż z ròżem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja kocham niebieski... Ciągnie się za mną od dziecka. Lubię ten mój niebieski (jak bleus i jazz), kombinować z kontrastowymi kolorami (jak w życiu). Ale zawsze wyłazi z kąta niebieski..
OdpowiedzUsuńJakos tak "łagodzi moje obyczaje", gdy dostanę w twarz czerwonym i gdy podetnie nogi brązowym...
Gdy zalewa mnie żółć z jakiegoś szaro-burego powodu, sięgam po niebieski i robi się...
różowo... :-)
I widzisz, że wszystko na ròżu się kończy. Mnie niebieski chłodzi, chociaż Tobie pewnie w nim przepięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię kolory jesienne, a z różów ten pudrowy oraz róż antyczny. Za to bardzo podoba mi się róż na innych osobach. Świetnie odmładza i poprawia kolor skóry na twarzy- rozjaśnia.
OdpowiedzUsuńRòż noszę w sercu, to najczęściej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
różowy jest fajny, ja bardzo lubię, a teraz przy córce to już w ogóle mój ulubiony kolor :D
OdpowiedzUsuńJa wolę zielony, ale gŁoś zapewne zgodziłby się z Tobą:)
OdpowiedzUsuńJoanna i śpiewaj còrce" ròżowo mi..."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Liczę na poparcie gŁosia
OdpowiedzUsuńRóż czasami noszę, nie stronię od tego koloru. Rzeczywiście ten kolor nawet w magii kojarzony jest z piękną miłością (żeby ją przywołać palimy różowe świece).
OdpowiedzUsuńNo... ja patrzę na świat przez różowe okulary i jest całkiem, całkiem...
OdpowiedzUsuńGaja popatrz jaka szczęściara że mnie, świec nie palę, a miłości mam rzeknę do bòlu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Amasja świat jest piękny 😘😍
OdpowiedzUsuńfajnie Ci w tym fioletowym ciuszku, naprawdę sexy..
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Ciekawa jestem, jak Ty byś w ròżu się prezentował???
OdpowiedzUsuń'Życie bez miłości, jest jak zatwardzenie. Siadasz i nic...' Rozwaliło mnie to, ale to takie prawdziwe! :)
OdpowiedzUsuń