Pan bez wymagań pozna sarenkę do odstrzału...

Robiło się późno. Neony witryn sklepowych dodawały mi odwagi. W ciszy nocy usłyszałam za sobą kroki. Instynktownie zacisnęłam w dłoni pęk kluczy.
Zabolało...
Byłam gotowa do obrony.
- Przepraszam, przestraszyłem panią? -
Szpakowaty sześćdziesięciolatek próbował mi dorównać kroku...
Po moim trupie- pomyślałam. 

Mobbing to najobrzydliwsze narzędzie władzy w rękach co niektórych samców. 

Pojawia się zawsze wtedy gdy zwierze przemierza pustynię. 

Dociera do oazy, a tu konsternacja!!!!

Źródełko z testosteronem nie tryska, wielbłąd zdechł, a do domu ciągle daleko!!!

Pan zdawał się nie odczytywać moich emocji. Nie odpuszczał.

- Pani tak sama, wieczorową porą???- 

Jeszcze chwila a przeistoczę się w bruneta. 

Instynktownie sprawdzałam przyrodzenie...

To nie ten moment.

Człapanie męskich mokasynów zaczynało być denerwujące. W myślach dawałam mu pięć minut na przeżycie, lub dożycie...

- Pani sama, czy ktoś na panią czeka?-

- Jak sama???? - Zapytałam zbulwersowana.

- Czekają na mnie w parze. Dwóch mężczyzn proszę pana-

- To jak by wygrała pani w totka. 

Co raz mniej samotnych kobiet- 

Zamruczał załamany.

Desperat- pomyślałam. Oby nie zaczął przy żyłach majstrować- 

Po raz pierwszy spojrzałam w jego stronę. Niewysoki mężczyzna, wzrokiem wygłodniałego psa, osaczał moją osobę.

- Wie pani, mam sześćdziesiąt lat, a pani taka, apetyczna, młoda- 

Kontynuował. Czekałam cierpliwie.... 

- Pani rozumie, nie będę się przecież umawiał ze starszą.-

Nie rozumiałam. Czekałam, aż skończy. 

Że też matka wpajała we mnie kulturę!!!

- Przytulę taką, a tu zmarszczki na dupie-

O , żeby Cię dziadu pokręciło!!! - pomyślałam.

- Wie pan to działa w dwie strony- Wyszeptałam, oddalając się w stronę sklepu.

- Jak w dwie??? - Zapytał. 

Kurna, nie dość, że leciwy, to gamoń skończony - naszło mnie znienacka.

- Ona pana uchwycić, a tu uwiąd starczy!!!-

 Patrzył na mnie oszołomiony....

Dobrze, że dał mi spokój, pomyślałam,

wypuszczając z obolałej dłoni pęk kluczy.


Komentarze

  1. o matko, ale sytuacja! ja nie wiem, jakby się zachowała :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan jest niesamowity. Ostatnio dowiedziałam się, że nie jestem pierwszą zwierzyną. Każdego wieczora wyrusza na łowy😂😁😀

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG