Posty

V ROZDZIAŁ NA ZAWSZE DO WIDZENIA

Obraz
# - Be- eeert! –  Nawet nie przypuszczałam, że potrafię donośnie krzyczeć. Moc, która kumulowała się we mnie od rana wreszcie znalazła ujście. Dziś po raz pierwszy przebiegłam 16 km. O dwunastej godzinie moje zmęczenie przybierało monstrualne rozmiary i jedyne czego pragnęłam, to położyć się wreszcie do łóżka. Wbrew moim oczekiwaniom świat ustawił się na nie i działał przeciwko mnie. W dodatku, oprócz całego świata doświadczałam skutków zbuntowanej materii, która robiła wszystko, co w jej mocy, aby doprowadzić mnie do szewskiej pasji… Tylko spokojnie, nigdy nie byłam szewcem, nawet pić nie potrafię jak szewc, bo drugiego dnia rzygałabym, jak kot, nie będąc nim. To tylko jedno z wielu powiedzonek z księgi przysłów mojej mamy. Korki wyskoczyły właśnie po raz szósty, a nie pragnęłam niczego mocniej, jak zrobić ten pieruński obiad i położyć się spać. Sytuacja wskazywała na ciągle rozwijającą się, bo te w niebieskim kolorze nie miały zamiaru zostać tam, gdzie je wcisnęłam. Obiadu kurwa nie

BOSCY I NIEZNOŚNI" ANNA JANKO

Obraz
 Ze mną jest tak, że jestem kosmicznie nieuporządkowana. Jeżeli dołożą się do tego emocje, to chronologia dnia codziennego wiecie gdzie idzie ??? https://youtu.be/YIuEGRfgASI Idzie się batożyć ! Na całe szczęście mieszkam w Niemczech. Ludzie z mojego okręgu należą do niezwykle uporządkowanych i świadomych.  Co rozumie przez ten ostatni zwrot ??? Gdy widzą samochód z polską rejestracją, to świadomi są kłopotów : Albo mandat, albo kraksa.  Stoją wtedy do czasu, aż wydarzy się jedno z dwóch. Gdybym i ja stanęła zakorkowałoby się całe Heringen. Tym sposobem, jak mi już jakaś pozycja wpadnie w oko, a mam tak często, to jadę czytam, czytam i jadę, a oni stoją, bo przecież widzą, że Polka, a jak Polka, to albo wojna, albo kraksa... Na tą książkę napaliłam się wybitnie. Od kilku lat, chyba od momentu, kiedy przeczytałam biografię Marii Skłodowskiej Curie, jaram się na biografie. W między czasie była też ta niezapomniana Queen - ów ... Tym razem nie przypuszczałam, że taka niepozorna, nawet doś

KOCHAM CIĘ POLSKO

Obraz
  - To kto pani podarował takie szczęście ?- Ordynator oddziału na Polnej z orzechowym spojrzeniem nie znoszącym sprzeciwu, wokół których układały się kiście delikatnych zmarszczek wskazujących na jej dojrzałość nie spuszczała wzroku z przerażonej blondynki o drobnej posturze schowanej w białą szpitalną koszulę. Trzęsły się jej dłonie zaciśnięte na szpitalnej kołdrze.  Wszyscy tutaj bali się ordynator, właścicielki największej ilości wzierników, jakie w życiu zdołałam zobaczyć. - Sanitariusz karetki, gdy zobaczył, że odeszły mi wody,  dał mi zastrzyk na podtrzymanie ciąży. - - Myśli pani, że to błogosławieństwo. Ten idiota skazał panią na życie w ciągłej nadziei i stresie. Jest pani w siódmym tygodniu ciąży. Wszystko ładnie spłynęłoby z pani. Dwadzieścia lat, to taki piękny wiek. Macica wróci do siebie. Co też ten kretyn pani zrobił !!!-   Ordynator opuściła ręce w akcie totalnej bezsilności. - Pozostaje nam podtrzymanie tego, co pani uratowała i koniecznie badania prenatalne.

IV R. NA ZAWSZE DO WIDZENIA

Obraz
  # Z euforią odnotowywałam w swoim życiu kolejny progres. Dni, w których budziłam się tylko po to, aby nie zmoczyć łóżka, należały zdecydowanie do przeszłości.  Po raz pierwszy czułam, że przekroczyłam przezroczystą granicę i znalazłam się w bezpiecznej przystani spokoju. Moja depresja została daleko w tyle. Od kilku tygodni wstawałam o czwartej nad ranem po to, aby żyć. Graniczna epoka śmierci została tak daleko za mną, że czułam się bezpieczna i szczęśliwa. Zapominałam o bólu istnienia, w miejsce, którego pojawił się  ból dupy i mięśni. Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio rozkoszowałam się stanem cierpienia. Musiało być to bardzo dawno i w tak odległej przeszłości, że przy największym nawet wysiłku umysłowym, nie byłam w stanie powrócić pamięcią do ostatniej radości z cierpienia. Tego ciemnego poranka, w półśnie przemierzałam przestrzeń dzielącą mnie od toalety. Składały się na nią dwa krótkie korytarze. Gdy człowieka dociśnie, to każda droga wydaje się na tyle długa, że w je