DYSKOMFORT CZUJĘ NA TO WSPOMNIENIE
https://milosnaetiuda.blogspot.com/2020/01/ii-miosna-etiuda.htmlhttps://milosnaetiuda.blogspot.com/2020/01/ii-miosna-etiuda.html
Jak już wspominałam wcześniej, jest we mnie coś tak ogromnego ( bez tych parszywych myśli - pliss ),
że gdyby nie grawitacja, to z pewnością penetrowałabym przestrzeń, jako balon. Jak to bywa w życiu, absolutnie nie zdawałam sobie z tego dość długo sprawy.
Do takich celów ma się obcych.
Dla niektórych obcym jest Ufoludek, dla innego
Harry Potter, albo sąsiad z naprzeciwka.
W moim przypadku obcy wyszedł ze mnie...
Od dnia urodzenia, a właściwie to raczej, od wypowiedzenia przez niego pierwszego dłuższego zdania złożonego, stanowi najbardziej krytyczną
zakałę społeczeństwa, z jaką dotychczas przyszło mi się zmierzyć. Uwierzcie, wojna atomowa to przy nim zwykły Pikuś. Z dozą niesłabnącej wirtuozerii, przypomina mi,
że moje Ego przekroczyło właśnie statystycznie przyjęte wielkości i powinnam cokolwiek z nim zrobić bo rośnie nadal, stanowiąc zagrożenie dla mnie samej.
Oczywiście ja mu nie wierzę. Do czasu...
Dalej będzie o przypadkach,
bo życiem nie kieruje przypadek!
Nawet ciąża nie jest nigdy z przypadku.
Choćby matka nie wiem, jak się zarzekała, że dziecko nie jej , a znalazło się w jej gnieździe za przyczyną złośliwej baby, która zapragnęła pozbyć się najbrzydszego z miotu i choćby w takim wypadku, naiwna z podrzuconym jej dzieckiem, żądała badań na potwierdzenie matczynej genezy, uwierzcie, życiem nie kieruje przypadek!
Wszystko, ale to wszys - tko, pozostaje z góry ukartowane i najlepiej wygląda wtedy, kiedy nam się tylko wydaje, że jesteśmy przypadkiem.
Tymczasem z góry leje się na nas fala hejtu
Pana Boga, który wszystko pięknie ukartował i trzyma się pod boki, żeby nie pęknąć ze śmiechu.
Tego dnia wszyscy się śmiali oprócz mnie.
Zaczęło się bez słów, banalnie i nic,
absolutnie nic nie wskazywało na fakt, że moje EGO przytyje i będzie wyglądać niczym ciężarna, na chwilę przed odejściem wód.
Nie wiem właściwie, co mnie podkusiło, abym zajęła się analizowaniem komentarzy fejs - bukowych.
Przemierzając gąszcz, bez dzidy, stałam się na krótko niewolnikiem buszu. Rozumiecie chyba, że popieram frakcję, która mobinguje blondynki do procesu vetującego myślenie. Etap MYŚLENIA - bywa bolesny i nie tylko. Efektem jego jest rozległe pomarszczenie.
Która rasowa blondynka, pragnęłaby bez ściemy, zostać właścicielką pomarszczonego mózgu??
No, która ??
Las rąk widzę - haha , na pomarszczenie to botoks...
Myślenie bywa zgubne, marszczy się...
Nie czytajmy. Czytanie marszczy mózg. Co będzie, gdy zmarszczy się nam jeszcze czoło???
Nie czytajmy!
Głupim się rodzisz i głupim daj się pochować!
To teraz do sedna, odstępują od powyższych apeli...
Zaczęło się kiedy ???
No wtedy.
Podczas procesu odmóżdżania, które stało się samo w sobie zbyt skomplikowanym do realizacji.
Przypadkowo i bezmyślnie, natrafiłam na udostępnioną informację dotyczącą obozów koncentracyjnych, a właściwie drugiego dna.
Dokopali się do niego!
Tak mogłam przypuszczać.
Polak potrafi. Potrafi zgubić znalezione,
zapomnieć przypomniane i dokopać się do złota, którego nie ma i nie będzie. Amatorzy życiowych paradoksów!
W tym momencie nakładam na facjatę maskę powagi, bo będzie teraz, bez jaj, czyli jazda na nietypowego kastrata. Muszę tu przyznać, że w najbardziej rozebranych snach, nie spodziewałam się w Polsce spotkać, takiej szerokiej gamy " MĄDRYCH INACZEJ"!
Wychodzę z założenia, że jak nie czytam książek, to nie wiem nic, bo nawet jak czytam, to nadal gówno wiem
i muszę czytać jeszcze więcej, żeby się dowiedzieć, że głupia nadal jestem, bo jak powiedział ktoś bardzo mądry i to wieki odległe temu:
" WIEM, ŻE NIC NIE WIEM"...
Skromnie, bo nie z Polski i na temat.
Sokrates, Grek chyba bo z Grecji, fajny gość musiał być i poczuciem humoru zdaje się, że potężnym dysponował, bo ostatecznie, oprócz odwagi to i spory dystans trzeba mieć do siebie, żeby określić własną osobę w pięciu słowach mianem głupca.
Mężczyzna z brodą. Jest od kogo się uczyć...
U mnie by to wtedy nie przeszło. Piszę w czasie przeszłym, ale sama nie wiem, czy mi EGO ponownie,
po menstruacji nie spuchnie, bo jak śpiewała jedna gwiazda: WSZYSTKO SIĘ ZDARZYĆ MOŻE :)
I to całkiem optymistycznie...
Oni też i nawet jeden z prezydentów tam grał hahaha, :) tylko nie wiem który jest który
Nie uwierzycie, bo mi też to łatwo nie przyszło,
że populacja ludzka ( szumnie się człowiek nazywa ) zabrała się za komentowanie durnego postu, nawiązującego do :
" ROZRYWKOWEGO ŻYCIA W OBOZACH KONCENTRACYJNYCH".
Myślę sobie, że nie znali Sokratesa, z całą pewnością nie było im dane ...
Trzeba być totalnym ignorantem, aby nie wiedzieć, że jeńcy obozów mieli dwie drogi ucieczki:
Albo przez komin, albo przez burdel.
Tą drugą drogę, mogły obierać tylko te młode i najbardziej urodziwe. Dziwne czasy. Dzisiaj dzieciaki mizdrzą się do smartfonów, nie bojąc się nawet Hitlera...
Dziwne czasy...
Dziwny jest ten świat...
Trzeba nie mieć nic w tym, co się głową w anatomii nazywa, żeby zabierać się za wyciąganie tak nieprzyzwoicie wstydliwych brudów, dzięki którym dwudziestoletnie dziewczyny mogły przejść obronną ręką w świat bez wojny.
Pomyśleć, że o tamtym okresie tak pięknie pisze
Erich Maria Remarque, a tylu żyje w niedouczeniu...
Niech nie czytają.
Świat bez idiotów byłby bardzo nudny, bo mądrzy pozostali by przezroczyści, a tak przynajmniej kontrast się zachowuje.
Z uczuciem ulgi zapragnęłam uciec, i to jak najszybciej
z pobojowiska w jakim ugrzęzłam na tak długo,
ogłaszając walkowerem przegraną, kiedy młody, targnięciem nagłym za łokieć, przywrócił mój stan do ponownego stanu używalności...
- W telewizji jesteś ! Oderwij się! -
Kur by zapiał. BYŁAM!
Akurat, że musieli emitować ten odcinek
Trudnych Spraw. Pamiętam ten skromny scenariusz Stalkera, jeszcze dzisiaj. Moja mowa była krótka :)
Ego. Moje w tamtym czasie puchło
hahaha.
Poczułam się, jakby ktoś z góry puknął mnie w czoło napominając :
Ej stara, ty to normalna też nigdy nie byłaś, a dziwisz się tym tutaj. Nie ma w życiu przypadków pamiętajcie!
Faktycznie.
Kurna wszystko mi się przypomniało, a najgorsze były kalosze dźwiękowców pojawili się w liczbie dziesięciu na bogato zagospodarowanej przestrzeni ubogich parametrów kwadratowych, oczywiście w kaloszach.
Wtedy jeszcze nie rozumiałam.
Reżyserka hetera, my amatorzy, a każdy czuł się, jak gwiazda Hollywood i jak przy takich nie ubrać kaloszy... Dzisiaj to już wiem, że dostałam tę rolę tylko i wyłącznie dlatego, że wyszłam poza grono ryzyka.
Czterdziestki tak mają. Jak umierają, to już nikt po nich nie płacze, jak stracą zęby, to nie muszą już wstawiać, bo metabolizm zwalnia, bo picie ułatwia życie, bo im więcej wypijesz, tym więcej wysikasz i bardziej schudniesz...
Jaki wiek, takie priorytety i nic na to nie poradzisz.
Dostałam tę rolę, ponieważ...
Obserwuję w telewizji swój pad...
Właśnie dlatego, że nie było nikomu żal przeciętnego człowieka ( kobiety, jak kto woli, bo to bardziej wysublimowana fraza człowieczeństwa ).
- Mdlej kobieto aktywniej! - Słyszę krzyk reżyserki, którą bardziej lubiłam zanim tutaj się znalazłam.
To lecę na pysk centralnie i głośno, bo to ma być bardzo atrakcyjne preludium wyzionięcia ducha, później odratowanego i jak w takich warunkach nie wpuścić dźwiękowców w obuwiu ochronnym, no jak tu nie szczać z blondynki, gdy oderwać się z miejsca nie można i jedyna opcja to w kalosze....
Było śmieszno i straszno, bo oprócz mnie, była jeszcze jedna młodsza koleżanka, której narząd pączkował,
w momencie, gdy mój był już stosownie napompowany
( jesteśmy nadal przy EGO, to tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś z was się pogubił )
Zdaje się, że w tamtym czasie obie mój amatorski piruet uważałyśmy za gwiezdne wyznanie, bo w pewnym momencie, ona, zapominając o mikroportach, wyznała mi prosto w twarz :
- Ta rola była dla mnie przeznaczona -Dzieliła nas lada, tylko ona, bo ja przecież grałam wielki epizod omdlewającej szefowej.
- Zawsze jest tak, że jeden jest gorszy-
To już wiecie, że dźwiękowcom kalosze są niezbędne.
Sama już dwa razy sikałam, a to dopiero krótkie wspomnienie, które w dodatku bardzo mnie zawstydza.
To było krótko o przerośniętym narządzie, który puchnie odwrotnie proporcjonalnie do mózgu.
Często nie zdajemy sobie sprawy, że etap obkurczu nastąpił... Dopiero w takich chwilach jak te ...
Kur by zapiał, ale siara. Będzie z tego pożar.
Wyłączyłam telewizor. Przypomniało mi się...
To było na planie Belfra. O, jak ja wtedy znienawidziłam Macieja Stuhra. Ja przeciętna "słoiczara" w plenerze gdzieś w oddali majaczy mi sylwetka aktora palącego papierosa. Brzydki nawyk, chyba nawet pomyślałam.
- Mamo nie rób mi siary- Błagał syn. Oboje byliśmy tylko statystami. No może tylko ja, nie byłam tak przeciętna, bo przecież z przodującym i przerośniętym.
- Czy mogłabym zrobić zdjęcie z panem ? -
Zapytałam całkiem bezceremonialnie.
- Moglibyśmy, tylko wypalę -
No ja mam czekać, ja Joanna ???
A w życiu Warszawy. Bufon, pamiętam że tak dokładnie o nim długo mówiłam. Nie podeszłam do niego. Jeszcze będzie prosił mnie Joannę o autograf ...
Jeszce doczekam...
Wiecie, co dzieje się z człowiekiem na starość?
Pokornieje.
Oglądam ten odcinek i tak sobie myślę, że gdybym była Maciejem i podeszłaby do mnie taka beznadziejna statystka, to bez słowa bym ją rozstrzelała, żeby jej czasem nie wpadło do głowy rozmnażanie ...
Jeszcze tylko wspomnę, o bardziej rozbawionej artystce, która być może zaliczyła w swoim życiu podobną drogę do mojej... Katarzyna Dąbrowska... Przypuszczam tak tylko, bo wykazała się przeogromnym zrozumieniem.
Biegałam w samych gaciach po kamperze w poszukiwaniu ciuchów- moich prywatnych, które zresztą, jak okazało się zaraz, młody spakował mi do plecaka, który, jakby nie było przewiesił sobie przez ramię i czekał na mnie przed budą, zajadając się żurkiem.
Tym czasem, ja - matka Polka, w dodatku goła, wściekła nadal na tego aktora, którego nadal nie lubię,
biegam po małej przestrzeni, w dodatku wpadając już po raz trzeci na rozbawioną kobietę i zaczyna wkur.... mnie to nieziemsko, że ona nadal taka miła i uśmiechnięta i w dodatku tak bardzo chce pomóc...
Niech się czasem ze śmiechu nie skicha - pomyślałam.
Nie miała kaloszy, to pamiętam, więc nie była dźwiękowcem, sikanie musiała pewnie ostro wstrzymywać, tak tylko analizuję...
Wiecie, najgorsze jest , to, tak tylko dywaguję dzisiaj,
że to z nią powinnam strzelić sobie selfiaka, podziękować za okazane zrozumienie...
Tymczasem wkurw mnie gonił i nie pomyślałam...
Myślę wolno... Olśniło mnie w pociągu, ale ja nie o tym...\
Myślę tak, sobie, że wszyscy powinniśmy zachować dystans nie tyle do siebie, co do innych...
Mają prawo nie wiedzieć, mają czas... Ciągle mają czas...
Nie zawsze mamy rację, nie zawsze wszystko prawidłowo oceniamy, nie pompujmy się pychą.
Bawmy się... Bawmy się życiem...
Nie no cholera co jak co, ale Facebook owych komentarzy to ja nie czytam. Załamanie, hejt i brak mózgu u ludzi. Zwykłe paskudztwo. Niby takie cudowne to to, a jak zobaczy Lewandowską po raz kolejny to pluje jadem lepiej niż niejedna żmija.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Brak słów na to co się dzieje.
UsuńZarysowana, miło że wspominasz o komentarzach. Problem w tym , że pojawiają się strony naukowe, psychologiczne, trenerzy personalni, nie mający nic, absolutnie nic wspólnego z tematem.
UsuńLudzie nie czytają książek...
Sądzą że zdobywanie wiedzy nastąpi przez łyknięcie tabletki wiedzy z FB i pozostaje czarna masa społeczeństwa. Takimi ludźmi najłatwiej sterować, wmawiając im jak powinien wyglądać świat...
Truskaweczki, nawet niewiedza znajdzie swoje źródełko , z którego inni będą korzystać
UsuńOby nigdy nie zostać przez takich zauważonym. Przeraża mnie taka sytuacja, kiedy to ja znalazłabym się na celowniku takich osób.
UsuńHehe ja tez z pokolenia Pana Kleksa, choć Harrego też lubię :)
OdpowiedzUsuńPana Kleksa czytałam trzy razy, a wiersze Tuwima znam na pamięć do dzisiaj i mój Młody każdego roku recytował Mikołajowi...
UsuńKocham ten klimat
"Kobieta, bo to bardziej wysublimowana fraza człowieczeństwa"- rewelacja! I tego się trzymajmy!
OdpowiedzUsuńCzłowieku najcudniejszy♥️kobieto
Usuńpenetrowanie przestrzeni jako balon mnie rozbawiło :D:)
OdpowiedzUsuńZ takim ego, to tylko latać😁😂😅
UsuńPogodnie, z uśmiechem, zaczynam druga połówkę dnia 😍 dziękuję!
OdpowiedzUsuńUśmiechnięci żyją dłużej i mają wzrastające
UsuńIQ
💪😙😗
Ale żeś się napisała :D.
OdpowiedzUsuńLeko się zakręcilam, ale dałam radę iść za twym tokiem myślenia :).
Każdy wiek rządzi się swoimi prawami, a na fejsbooku, znajdą się takie "perełki" co mądrością nie świecą, więc trzeba omijać niektóre wpisy szerokim łukiem i nie stresować się niepotrzebne ;).
Pozdrawiam serdecznie.
Częściej się uśmiecham , niż stresuje. To zabawne, że każdy mac na trenera, a wychodzi śmiesznie
UsuńDużo tego, więc odniosę się tylko do tej ciąży - i tak niezła, że rozszyfrowała test ciążowy XD
OdpowiedzUsuńNie ważne czyje ciele,
Usuńważne czyja krowa😅😂😁
O tak rozpisałam się nazbyt
Interesująco sformułowany teks ale chwilami się gubiłam...
OdpowiedzUsuńNie dziwię się.
Usuń😅😂
Do dziś nie potrafię się odnaleźć
O matko ale się zakręciłam w czytaniu:) Ale przyznam, że poprawiłaś mi humor porównaniami i opisami:) Bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńW życiu nic nie jest tak potrzebne, jak uśmiech😂
UsuńŚwietny wpis z humorem :) Bardzo lubię takie :D
OdpowiedzUsuńPewnie to banalne , co napiszę, ale nie ma przyjemniejszego uczucia, jak trafić na kogoś z podobnym poczuciem humoru :) Tym mocniej dziękuję
UsuńPrawie mi się przegrzały szare komórki. Te, których jeszcze starcza demencja nie dopadła ;) Jesteś cudna! A "wysublimowana fraza człowieczeństwa" - genialna :)))
OdpowiedzUsuńTym razem uważam, że sporo przesadziłam z tą epopeją :) haha Dziękują
UsuńW gąszcz bez dzidy. :D :D :D
OdpowiedzUsuńA Remarque'a uwielbiam. Najbardziej "Czas życia i czas śmierci".
Dwa lata temu zaczęłam go czytać i nie potrafiłam się oderwać.W ferworze budowania po jego literaturze natrafiłam nawet na jego niedokończoną powieść. Zamierzam nawet do niego wrócić
UsuńCzytało mi się świetnie, nawet wybaczam, że to się zgubiłam kilka razy, ale to chyba moja wina, ja się wszędzie zgubię. Dziś po głowie chodziło mi Marchewkowe pole, skąd wiedziałaś?!
OdpowiedzUsuńKrólik mi powiedział😙♥️
UsuńSzykuje się kulinarnie , marchewkowo???
Też ciągle się gubię
Z tym da się żyć
Gorzej jakbyśmy nie miały poczucia humoru
Ale dałaś upust zadziwienia...Ten świat jest jakiś przeinaczony...Powracałam razy kilka do początku, żeby burzę mózgu uspokoić...Twoje pisanie to dzida, która niejeden rozdmuchany balon przebije...
OdpowiedzUsuńHahahaha, to nie takie proste 😄😆💪 musielibyśmy nauczyć śmiać się z siebie i uśmiechać do własnych niedomagań umysłowych
Usuń..fantastyczny post ! ..swoją drogą penetrowanie przestrzeni, jako balon, byłoby z pewnością kapitalnym doznaniem ;p
OdpowiedzUsuń..na fb przeróżne dziwologi można przeczytać .. czasem są tak absurdalne
i niewiarygodne xDD
..Skorates jest genialny i zazwyczaj bardzo chętnie Go cytuję ^^ ;p
..ano z EGO bywają różne perypetie i fakt faktem, iż wszystko zdarzyć się może
- bardzo lubię Anitę Lipnicka i tą piosenkę i oczywiście Lady Pank 'Marchwekowe pole'
..dziwny jest ten świat, ojjj bardzo dziwny, coraz bardziej .. CześkaNiemena uwielbiam!
..Harego Pottera bardzo lubię ;)
..wyobraziłam sobie Ciebie biegajacą nago w kaloszach - wymiatasz !!!
- poprawiłaś mi humorek na noc - dziekuję bardzo <3
Na całe szczęście, to nie mi założyli kalosze, ale stałam się przyczyną ogólnej radości😄😆😅😁
UsuńTo prawda, że świat byłby nudny bez idiotów, grunt to odpowiednie proporcje: zasadniczo lepiej, żeby jednak byli w mniejszości ;)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć jakąś przygodę telewizyjną albo serialową w katalogu wspomnień , chociaż ja bym się chyba nie odważyła na to, bo jak znam swoje szczęście i talent, wyszlo by z tego cos, czego wstydzilabym się chyba do końca życia
Wstyd to bardzo złe narzędzie.
UsuńDla mnie to typowa zabawa
Jak wyląduje kiedyś w Tworkach zorganizuję tam studio nagrań, bo to przecież strasznie nudne, siedzieć, przyjmować leki, spać, jeść i tyć
O matko, muszę czytać takie wpisy o bardziej ludzkiej dla mnie godziny, bo wracałam do tych tekstów i miałam wrażenie że dalej nic nie wiem :D w każdym razie zrobiłaś mi dzisiejszy dzień, nieźle się uśmiałam. Komentarzy staram się czytać jak najmniej, bo czasami tracę wiarę w ludzką inteligencję.
OdpowiedzUsuńSię rozpisałam😁😁💣
UsuńSama nie nadążam
Mnie komentarze na fb zawsze rozbrajają, wiesz tam każdy jest profesorem swej teorii i trzyma się jej kurczowo, choć w praktyce nigdy tego nie doświadczył, nie był, nie widział, ale się wypowie ;) Czasem to lepsze niż kabarety. I tak mi się wydaje, ze co raz częściej mamy do czynienia z internetowymi mądralami. Coś przeczyta, nie zrozumie, ale wypowie się, bo nie wypada milczeć. A jednak czasem te przysłowie ,, Milczenie jest złotem" jest o wiele lepszą alternatywą niż głupie filozofowanie i wychodzenie na ociężałego umysłowo delikatnie mówiąc.
OdpowiedzUsuńO tak " Milczenie jest złotem"
UsuńTo bardzo trudne...
Sporo w tym racji i abyś zbyt szybko nie została królową przysłów, to TYLKO dodam, iż pokorne ciele dwie matki ssie♥️❣️to też zdaje się niewykonalne
Ubóstwiam Pana Kleksa od dziecka i Panne z mokrą głową też. Harry ego trochę mniej bo nie moje klimaty, ale nie dziwię się że jest popularny. Na pewno świetna książka. Staram się nie karmić trollów na fb. Niech się cieszą że są wszechwiedzący, co mi tam.
OdpowiedzUsuńUściski z Krakowa
O czasami ślepota bywa bardzo wskazana
UsuńUściski z Berlina
Piękny i bardzo prawdziwy ten cytat o czytaniu, popieram. A o obozach ciekawie też pisze nasz Borowski, smutna lektura,ale taka prawdziwa. Miłego weekendu☺
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za nowe nazwisko. Nie słyszałam i nie czytałam, a bardzo chętnie przekonam się o wartości jego książek
UsuńJa chyba jestem z pokolenia Harrego Pottera 😉
OdpowiedzUsuńUff ,na szczęście dzięki temu że nie mam FB omija mnie "przyjemność " czytania tam komentarzy
Pozdrawiam
Lili
Zawsze lepiej przeczytać dobrą książkę:)
Usuńjest taka grupa na FB madki i tateły. Co tam się dzieje to można epopeję napisać :D:D:D
OdpowiedzUsuńNie wpadła mi w oko. Może to i dobrze, bo by pewnie zmasakrowała rogówkę :)
UsuńCzasem swojego ego warto utemperować by nami nie rządziło . To co wiem , myślimy, i umiemy nikt nam nie zabierze . Wspomnienia są bezcenna tak samo wiedza .
OdpowiedzUsuńMoje EGO jest lepsze od najwykwintniejszego STAND UP
UsuńGdyby tak nie pęczniało nie miałabym takiego kina. Zawsze lepiej pośmiać się z własnego EGO, niż z siebie samego :)
EGO, to zawsze opcja dla spychoterapii - haha :)
zawsze jego wina i to kino, to też ono
Na fb są sami znawcy teoretycy oni wszystko wiedzą choć nigdy nie praktykowali.
OdpowiedzUsuńPrawda kładzie się na krzywej i udaje, że jest prawdziwa. Tak się mają te wpisy na Fb do rzeczywistości,. Prawda jest taka, że bez nich właściciele nie mogliby rozszywfrować preferencji podmiotów. Czemuś więc służyć muszą...
UsuńO dokładnie i lepiej, żeby im nikt nie zezwolił na staż, a już tym bardziej na praktykę!
UsuńRemarque wspaniałe! A cóż, życie i ludzie, ludzie i życie... nigdy nikogo nie uda nam się zmienić, zmienić możemy tylko siebie... wszystko inne to bajki, ewentualnie poezja (ale czy to nie to samo?)
OdpowiedzUsuńPrawda, jak on pięknie pisze? Najlepsze co możemy zrobić, to rozpocząć zmiany od siebie.
UsuńTen wpis na facebooku co kobieta zastanawia się nad tym jak powiedzieć facetowi, że to nie jest jej dziecko zwyczajnie mnie osłabił ... Czasami ludzkie pojęcie przechodzi jakie ludzie dodają posty na grupach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Doris, mnie akurat to zdjęcie rozbawiło do łez. Wychowałam kawał faceta i wiem, co bohaterka wpisu miała na myśli, kierując swoją blond filozofię w stronę ojca :) Życie bywa nieprzewidywalne. Gdy mój syn zajdzie mi za skórę, zawsze wracam myślą do pierwszych dni w szpitalu i zastanawiam się, czy mi go czasem nie podmienili :)
UsuńDopiero po chwili reanimuję się wspomnieniem. Tuż obok leżał owłosiony, zmutowany chłopak, w dodatku z czarnym owłosieniem, więc nie wiem, może z innego pokoju ?
:):)
Pozdrawiam serdecznie Doris...
W samo sedno - trzeba mieć dystans do siebie, a do innych jeszcze bardziej :))
OdpowiedzUsuńNie ma zabawniejszych perypetii, niż nasz własny życiorys. Mojego może lepiej nie publikować, bo wyszedłby thriller, z domieszką kabaretu...
UsuńHarrego Potera zacząłem czytać wieku 41 lat i już wiem jak tworzyć magię w swoim życiu.
OdpowiedzUsuńhaha, to ja od urodzenia jestem magikiem. tworzę taką rzeczywistość, że koń się uśmiał i przewrócił :)
UsuńLubię zarówno pana Kleksa jak i Harry'ego. :)
OdpowiedzUsuńBliższy jest mi brodacz, w dodatku z piegami, chociaż nie wzgardzę odważnym Harrym:)
UsuńO jacie. Te facebookowe wpisy to normalnie można dostać jobla bo na pewno nie Nobla. Z,, eutanazji`` wiem że niestety takich ludzi jest wiele. Albo za dużo siedzę w internetach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHahaha Beatrycze, chcesz siebie usypiać, czy stworzyć projekt na humanitarną śmierć dal fejsbukowych trolli ?
Usuń:)
Dawaj patent, zrobimy to w duecie
Troche chaosu, ale chyba co nieco zrozumialam. 😉
OdpowiedzUsuńA czytanie? Przy obrcnym zalaniu rynku przez wszelkiej maści twórców, czasami ciężko oddzielic ziarno od plew.
Właśnie Joanna.Nawiasem sprawę ujmując jesteś moją imienniczką.
UsuńRzecz w tym, że jeśli nie sięgniemy po książki, to trudno nam będzie rozeznać własne potrzeby i tym samym doznania wypływające z czytania.
Zakochałam się w Małecki, wcześniej była Bonda, przypadkowo trafiłam dwa lata temu na Mroza i Nurowską do której wracam, jak 🌊 fala....
Mamy wielu wspaniałych odtwórców rzeczywistości, tylko trzeba zapragnąć tego odrealnienia...
Mnie tam hejt jeszcze nie dopadł. Widocznie trzeba sobie na hejterów zasłużyć. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJenovia Dżemson
OdpowiedzUsuńZ czytaniem książek w Polsce jest jak z czytaniem postów na blogach😄😁😅😂😂😂😆
Większość nie czyta wcale
Mniejszość improwizuje
A pozostali uczą się sztuki zrozumienia
Przepraszam kochana, bo aż ponownie zaczytałam się we własnej mnogości
Nie było słowa o hejcie
Pragnęłam na początku zwrócić uwagę , że łatwiej nam oprzeć się na postach z różnych źródeł, często nieznanych, niż znaleźć wiedzę w książkach...
Najlepsza historia to dla mnie tylko u Jasiennicy i Kapuścińskiego...
Oboje opierają się o fachową wiedzę
Ponadto są bardzo przekonywujący
Takich historyków długo już nie będzie....
Bonda w swoich powieściach również opiera się o fakty ibogatą wiedzę z dziedziny kryminologii
Ale po co czytać, skoro i tak wiemy zbyt wiele...
Ja też z pokolenia "Pana Kleksa", Harry Poter jakoś nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńA ja jestem jak Pan Kleks😁odczarowuję rzeczywistość
OdpowiedzUsuńRzekłabym
https://youtu.be/WyzrrNUpj-E
Dystans należy mieć do wszystkiego. A już zwłaszcza do życia.
OdpowiedzUsuńBez tego ani rusz.
OdpowiedzUsuńŻycie pod napięciem może porazić układ nerwowy