WOLNOŚĆ
Gdybym przewidziała do czego wrócę, nie otworzyła bym pierwszej strony książki.
Nadal pozostało we mnie to przerażenie graniczące z odrętwieniem, ten lęk i naruszona wrażliwość. Właściwie zdolna byłam ją już odłożyć....
"DRZWI DO PIEKŁA"
Pomyślałam jednak, że czytanie w tamtym okresie miało prawo wzbudzić we mnie aż takie emocje.
To był zły czas.
Dziś, wydawało mi się zgoła innym terminem ...
Lepszym pod każdym względem, dojrzalszym, pełnym szczęścia....
Zaryzykowałam .
Gdy doszłam do słów:
" Od Ciebie zależy, kim wtedy będziesz.
Jeżeli ocalisz w sobie nadzieję, obiecuję, że człowiekiem"
zatrzymałam się przy zdaniu, wypowiedzianym przez wychowawcę więziennego. Iza miała sporo czasu na resocjalizację morderczyni.
Domyślała się, że ze strony skazanej, to nie był zwykły akt odebrania życia drugiemu człowiekowi.
Patrzyła na drobną postać Darii, na jej twarz z lekko odstającymi uszami, na jej subtelną kobiecość schowaną w skromnych gestach, w których nie odnajdywała agresji i wściekłości.
Patrzyła na spokojnie parujący intelekt więźniarki. Odnosiła wrażenie, iż tworzy aureorę inności. Zdaje się, że to w tamtym momencie
Iza zapragnęła ochronić kobietę przed syfem życia za kratkami. Zasugerowała jej zatrudnienie w więziennej bibliotece...
Sięgnęłam po książkę kolejny raz, mając w pamięci abstrakcyjne poczucie wolności.
Daria: Żona, pisarka z sukcesem sławy wpisanym w jej życie, dopiero za murami więzienia odnajduje poczucie wolności.
Odnajduje siebie i szczęście.
Brzmi abstrakcyjnie.
Wiem, wiem....
Zakochałam się ponownie w stylu pisania
Marii Nurowskiej.
Podróż, której się oddałam, zaprowadziła mnie w głąb siebie...
Tak często budujemy
cegła, po cegle nasze życie, które wspiera się na rusztowaniu kłamstwa, tak długo je budujemy, że zaczynamy wierzyć, że tak się da i ufamy w przetrwanie...
Dopiero kataklizm uzmysławia nam, że staliśmy się niewolnikami własnego umysłu, który przyjmował fałsz za prawdę...
Wolność przychodzi wtedy, gdy poznajemy siebie, gdy stajemy się dla siebie przyjaciółmi:
Ja i moje wnętrze...
Czy można ją odnaleźć w maleńkiej celi, dzielonej z czterema innymi więźniarkami???
Czy można ją odnaleźć w miejscu, w którym nawet ciało nie należy do Ciebie???
Pisarka swoją historią udowadnia, że można ...
Wystarczy odnaleźć w sobie człowieka...
Zdaje się, że nastąpi jeszczet czas kiedy po raz kolejny sięgnę po tą książkę i odnajdę tam odmienne emocje,od tych z którymi zderzyłam się dziś. ...
Apropo życia w schizofrenicznym akcie egzystencji, to sięgnęłam po kolejną książkę
Marii Nurowskiej...
Porwało mnie, ale nie od razu. Początek wydał mi się mdłym wstępem do nadziewanego smalcem romansu.
Główny bohater, który nie jest żadnym tam fanem filharmonii , przez przypadek trafia do opery.
Okazuje się, że na scenie oklaskiwana jest jego miłość z czasów powstania...
Nie jest już tą piękną atrakcyjną młodą sanitariuszką, a i on podbiega pod siedemdziesiątkę.
Rozdzielił ich zły czas.
Jako żołnierz Wyklęty zmuszony był się ewakuować.
Kobieta opuszcza Polskę z przekonaniem, że jej mąż, gdyż są już po ślubie, że ukochany jej nie żyje...
Pod sercem nosi jego dziecko...
Nie porwało mnie...
Jeszcze nie w tym momencie...
Dopiero w centrum książki, nastąpiło uderzenie sejsmiczne....
Prawda, kontra kłamstwo...
Najgorsze, co możemy zrobić, to wmawianie sobie że przecież to nas nie dotyczy, my wiemy, my żyjemy w zgodzie sobą tylko inaczej, tylko dla ludzi, bo co powiedzą???
A żyć trzeba...
"MIŁOŚĆ RANO, MIŁOŚĆ WIECZOREM ❤️"
to przedziwna historia człowieka, który żył w cieniu strachu i dopiero miłość do córki, do jej rodziny i do kobiety uzmysłowiła mu, że starzeje się ciało, nigdy mózg, bo tam w centrum zarządzania jesteśmy my, zawsze młodzi i zawsze jest odpowiedni czas na miłość i....
I na prawdę..
Te dwie książki należałoby czytać w zestawieniu z tą trzecią..
"OKO W OKO ZE ZŁEM"
To bogata w treści psychologiczne historia jednej z największych
Amerykańskich psychoterapeutów , Kerry Daynes.
Powoływano ją przez lata, jako biegłą w sprawach karnych i sądach rodzinnych
Jej kariera w więziennictwie, psychiatrykach, współpraca z potrzebującymi wsparcia zobligowała ją do stwierdzenia, iż często człowiekowi wydaje się , iż jest on zdrowy psychicznie i wiara w ten stan pozwala mu na okazywanie zniesmaczenia, na chowanie empatii i całkowitego braku współczucia.
Czy w tym wypadku osoba zdrowa, jawi się, jako całkowicie zdrowa psychicznie i czy właśnie ona, nie powinna skorzystać z pomocy terapeutycznej ?
Zdaje się pytać autorka swoją historią, czytelnika ...
Z tej właśnie książki, wers po wersie, strona po stronie, jawi się zapytanie, czym właściwie jest wolność.
Kerry Daniels na własnym przypadku, pokazuje, jak łatwo uwikłać się w sieci zobowiązań.
Jak szybko, wiedziona pragnieniem miłości, ulega manipulacji psychopaty.
Jako psycholog w więzieniu o zaostrzonym rygorze poddaje się urokowi jednemu z wyżej postawionego rangą policjanta. Instrumentem służącym mężczyźnie
do zdobycia psycholożki staje się mobbing i stalking...
Prześladowania zdają się nie mieć końca.
Kerry bardzo szybko zdaje sobie sprawę, jak opieszale działa wymiar sprawiedliwości i jak szybko można na wolności poczuć pęta zniewolenia...
To tylko jedna z historii, które pozwalają kobiecie rozliczyć się że znajomością własnej osoby i przejść na wyższy level dojrzałości.
Na swojej drodze spotyka niedoszłych samobójców, ludzi niszczonych przez rodzinę, dzieci gwałcone przez ojców.
Poznaje oprawców i katów.
W tej drodze walczy z systemem, który zamiast pomagać ludziom zgromadzonym na oddziałach zamkniętych, usypia ich czujność lekami....
Na końcowych kartach autorka pozwala nam zbliżyć się do ofiary niedoszłych samobójstw.
Jest nią młoda dziewczyna skrzywdzona przez znieczulicę społeczeństwa, przez brak empatii i miłości najbliższych, odpowiedzialnych za scenariusz jej życia.
Terapia polega na oswajaniu kobiety ze sobą samą,na uświadomieniu dziewczynie, że to nie ona ma problem, a raczej cała reszta społeczności, która pozwalał sobie na stawianie murów niezrozumienia...
Przychodzi wreszcie ten czas, w dość długo przebiegającej terapii, w którym podopieczna, zdaje się akceptować życie i siebie...
Precedensem w całej tej historii, zdaje się być fakt, iż odczuwa ona wolność i pragnienie życia, jedynie za murami zakładu zamkniętego...
Czuje się w nim bezpieczna, bo WOLNOŚĆ
to przecież poczucie bezgranicznego bezpieczeństwa .
" OKO W OKO ZE ZŁEM"
TO PRAWDZIWE HISTORIE Z AKT PSYCHOLOŻKI SĄDOWEJ.
Nadal pozostało we mnie to przerażenie graniczące z odrętwieniem, ten lęk i naruszona wrażliwość. Właściwie zdolna byłam ją już odłożyć....
"DRZWI DO PIEKŁA"
Pomyślałam jednak, że czytanie w tamtym okresie miało prawo wzbudzić we mnie aż takie emocje.
To był zły czas.
Dziś, wydawało mi się zgoła innym terminem ...
Lepszym pod każdym względem, dojrzalszym, pełnym szczęścia....
Zaryzykowałam .
Gdy doszłam do słów:
" Od Ciebie zależy, kim wtedy będziesz.
Jeżeli ocalisz w sobie nadzieję, obiecuję, że człowiekiem"
zatrzymałam się przy zdaniu, wypowiedzianym przez wychowawcę więziennego. Iza miała sporo czasu na resocjalizację morderczyni.
Domyślała się, że ze strony skazanej, to nie był zwykły akt odebrania życia drugiemu człowiekowi.
Patrzyła na drobną postać Darii, na jej twarz z lekko odstającymi uszami, na jej subtelną kobiecość schowaną w skromnych gestach, w których nie odnajdywała agresji i wściekłości.
Patrzyła na spokojnie parujący intelekt więźniarki. Odnosiła wrażenie, iż tworzy aureorę inności. Zdaje się, że to w tamtym momencie
Iza zapragnęła ochronić kobietę przed syfem życia za kratkami. Zasugerowała jej zatrudnienie w więziennej bibliotece...
Sięgnęłam po książkę kolejny raz, mając w pamięci abstrakcyjne poczucie wolności.
Daria: Żona, pisarka z sukcesem sławy wpisanym w jej życie, dopiero za murami więzienia odnajduje poczucie wolności.
Odnajduje siebie i szczęście.
Brzmi abstrakcyjnie.
Wiem, wiem....
Zakochałam się ponownie w stylu pisania
Marii Nurowskiej.
Podróż, której się oddałam, zaprowadziła mnie w głąb siebie...
Tak często budujemy
cegła, po cegle nasze życie, które wspiera się na rusztowaniu kłamstwa, tak długo je budujemy, że zaczynamy wierzyć, że tak się da i ufamy w przetrwanie...
Dopiero kataklizm uzmysławia nam, że staliśmy się niewolnikami własnego umysłu, który przyjmował fałsz za prawdę...
Wolność przychodzi wtedy, gdy poznajemy siebie, gdy stajemy się dla siebie przyjaciółmi:
Ja i moje wnętrze...
Czy można ją odnaleźć w maleńkiej celi, dzielonej z czterema innymi więźniarkami???
Czy można ją odnaleźć w miejscu, w którym nawet ciało nie należy do Ciebie???
Pisarka swoją historią udowadnia, że można ...
Wystarczy odnaleźć w sobie człowieka...
Zdaje się, że nastąpi jeszczet czas kiedy po raz kolejny sięgnę po tą książkę i odnajdę tam odmienne emocje,od tych z którymi zderzyłam się dziś. ...
Apropo życia w schizofrenicznym akcie egzystencji, to sięgnęłam po kolejną książkę
Marii Nurowskiej...
Porwało mnie, ale nie od razu. Początek wydał mi się mdłym wstępem do nadziewanego smalcem romansu.
Główny bohater, który nie jest żadnym tam fanem filharmonii , przez przypadek trafia do opery.
Okazuje się, że na scenie oklaskiwana jest jego miłość z czasów powstania...
Nie jest już tą piękną atrakcyjną młodą sanitariuszką, a i on podbiega pod siedemdziesiątkę.
Rozdzielił ich zły czas.
Jako żołnierz Wyklęty zmuszony był się ewakuować.
Kobieta opuszcza Polskę z przekonaniem, że jej mąż, gdyż są już po ślubie, że ukochany jej nie żyje...
Pod sercem nosi jego dziecko...
Nie porwało mnie...
Jeszcze nie w tym momencie...
Dopiero w centrum książki, nastąpiło uderzenie sejsmiczne....
Prawda, kontra kłamstwo...
Najgorsze, co możemy zrobić, to wmawianie sobie że przecież to nas nie dotyczy, my wiemy, my żyjemy w zgodzie sobą tylko inaczej, tylko dla ludzi, bo co powiedzą???
A żyć trzeba...
"MIŁOŚĆ RANO, MIŁOŚĆ WIECZOREM ❤️"
to przedziwna historia człowieka, który żył w cieniu strachu i dopiero miłość do córki, do jej rodziny i do kobiety uzmysłowiła mu, że starzeje się ciało, nigdy mózg, bo tam w centrum zarządzania jesteśmy my, zawsze młodzi i zawsze jest odpowiedni czas na miłość i....
I na prawdę..
Te dwie książki należałoby czytać w zestawieniu z tą trzecią..
"OKO W OKO ZE ZŁEM"
To bogata w treści psychologiczne historia jednej z największych
Amerykańskich psychoterapeutów , Kerry Daynes.
Powoływano ją przez lata, jako biegłą w sprawach karnych i sądach rodzinnych
Jej kariera w więziennictwie, psychiatrykach, współpraca z potrzebującymi wsparcia zobligowała ją do stwierdzenia, iż często człowiekowi wydaje się , iż jest on zdrowy psychicznie i wiara w ten stan pozwala mu na okazywanie zniesmaczenia, na chowanie empatii i całkowitego braku współczucia.
Czy w tym wypadku osoba zdrowa, jawi się, jako całkowicie zdrowa psychicznie i czy właśnie ona, nie powinna skorzystać z pomocy terapeutycznej ?
Zdaje się pytać autorka swoją historią, czytelnika ...
Z tej właśnie książki, wers po wersie, strona po stronie, jawi się zapytanie, czym właściwie jest wolność.
Kerry Daniels na własnym przypadku, pokazuje, jak łatwo uwikłać się w sieci zobowiązań.
Jak szybko, wiedziona pragnieniem miłości, ulega manipulacji psychopaty.
Jako psycholog w więzieniu o zaostrzonym rygorze poddaje się urokowi jednemu z wyżej postawionego rangą policjanta. Instrumentem służącym mężczyźnie
do zdobycia psycholożki staje się mobbing i stalking...
Prześladowania zdają się nie mieć końca.
Kerry bardzo szybko zdaje sobie sprawę, jak opieszale działa wymiar sprawiedliwości i jak szybko można na wolności poczuć pęta zniewolenia...
To tylko jedna z historii, które pozwalają kobiecie rozliczyć się że znajomością własnej osoby i przejść na wyższy level dojrzałości.
Na swojej drodze spotyka niedoszłych samobójców, ludzi niszczonych przez rodzinę, dzieci gwałcone przez ojców.
Poznaje oprawców i katów.
W tej drodze walczy z systemem, który zamiast pomagać ludziom zgromadzonym na oddziałach zamkniętych, usypia ich czujność lekami....
Na końcowych kartach autorka pozwala nam zbliżyć się do ofiary niedoszłych samobójstw.
Jest nią młoda dziewczyna skrzywdzona przez znieczulicę społeczeństwa, przez brak empatii i miłości najbliższych, odpowiedzialnych za scenariusz jej życia.
Terapia polega na oswajaniu kobiety ze sobą samą,na uświadomieniu dziewczynie, że to nie ona ma problem, a raczej cała reszta społeczności, która pozwalał sobie na stawianie murów niezrozumienia...
Przychodzi wreszcie ten czas, w dość długo przebiegającej terapii, w którym podopieczna, zdaje się akceptować życie i siebie...
Precedensem w całej tej historii, zdaje się być fakt, iż odczuwa ona wolność i pragnienie życia, jedynie za murami zakładu zamkniętego...
Czuje się w nim bezpieczna, bo WOLNOŚĆ
to przecież poczucie bezgranicznego bezpieczeństwa .
" OKO W OKO ZE ZŁEM"
TO PRAWDZIWE HISTORIE Z AKT PSYCHOLOŻKI SĄDOWEJ.
Czytałam gdzieś takie fajne zdanie "Wolność to stan umysłu". I to prawda. :)
OdpowiedzUsuńO tak, tylko najpierw dobrze mieć świadomość tego stanu, to nie takie proste, ale warto.🥰
UsuńJestem zaintrygowana! Pierwszą, drugą, kolejną...
OdpowiedzUsuńJutro zajrzę do biblioteki.
Upsss. w czwartek nieczynna.
To w piątek.
Bye, bye! Pola :)
Nurowska została osadzona tak głęboko w mojej pamięci, że musiałam po nią sięgnąć.
UsuńPrzynajmniej udowodniłam sobie, jak intensywnie wrażliwość człowieka zmienia się przez lata.
Jakiś czas temu zaczytywałam się w Nurowskiej. Lubię prozę tej autorki.
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi.
UsuńMiło jest czasami powrócić , nawet po kilku latach dawnych pozycji książkowych❤️
Od razu cały zestaw, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNurowska to taki delikatny styl, który zmierza się z hardcorowym tematem
UsuńKerry Daynes, to psycholog, która odpowiada o beznadziejnych przypadkach skazanych na życiu w ludzkiej społeczności
Naprawdę warto przeczytać, przynajmniej po to,aby zderzyć się z faktycznie beznadziejną egzystencją
Jak my często nie doceniamy własnego życia!!!
Kochana
OdpowiedzUsuńCiekawe propozycje książkowe, u mnie także cis do poczytania lub posłuchania📖📚
Wolność, to poczucie komfortu i swobody 🙆
Pozdrawiam cieplutko na miły dzień 🏵️🧡🍁🌤️☕🤗
Wolność to świadomość, że robimy to co słuszne
UsuńOdzyskać wolność za kratami... Niby paradoks, a jednak nie.
OdpowiedzUsuńPolski film
Usuń" SYMETRIA"
Z Chyrą, pokazują jak można stać się manipulantem własnej egzystencji
Co do pierwszej ksiazki myślę, że coś w tym jest. Życie często każde nam przyjmować konkretne role, zakładać maski jesteśmy uzależnieni od innych ludzi, ich opinii, boimy się społecznego odtrącenia. W momencie utraty statusu społecznego jaki mieliśmy, można dojść do wniosku, że jest nam wszytko jedno. Możemy być sobą bo nie mamy nic do stracenia. Nie wiem czy tak było w przypadku bohaterki ale chętnie książkę przeczytam.
OdpowiedzUsuńOstatnia tez ciekawy i podobny temat porusza. Czy naprawdę potrzebujemy trudnej sytuacji by się uwolnić?
Wydaje mi się , że w przypadku bohaterek tych książek, zniewolenie uświadomiło im istotę wolności
UsuńPoczuły się że że s DOBRZE
Trudno w tłumie usłyszeć siebie
na razie jestem w połowie "Ślepego architekta" /chyba Twoja recenzja mnie zmotywowała, jak dobrze pamiętam/, potem w kolejce czeka Jane Fonda ze swoją autobiografią /niezłą cegłą zresztą/, a to jeszcze nie koniec sterty...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
*/wróć!... "archeologa" ma być :)
UsuńSzukasz podobieństwa w osobie archeologa????
UsuńNa pewno😘🥰
Żarcik, ale wierzę, że Ci się spodoba
Weszłam znowu w fazę strachu... Boję nawet myśleć o tego typu literaturze... To boli. A ja już nie chcę żeby bolało...
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie będę wolna...
Chcesz powiedzieć, że Twoją WOLNOŚĆ niewoli strach???
UsuńWywieść flagę i żyj♥️❤️
Nie czytałam żadnej z tych książek, ale myślę, że ciężką lekturę wybrałaś, na pewno nic relaksującego. I to trzy pod rząd. Ja też ostatnio piłuje poważne tematy, bo najpierw Imiona honoru, a teraz przygnębiające Prosektorium, a w dodatku za oknem szarobura, deszczowa jesień. No może z resztkami żółtych liści na drzewach. Następna książka to KONIECZNIE romans!
OdpowiedzUsuńProblem w tym, że romanse nie przemawiają do mnie
UsuńLubię składać litery w mądre przesłanie.
Czy trudne książki wybrałam???
Poruszane w nich tematy mogą pomóc każdemu człowiekowi w odnalezieniu siebie w sobie.
Ile procent alkoholu zawiera się w butelce z banderolą wie prawie każdy Polak, ale ile siebie w sobie, pozostaje na długo tylko pytaniem, w świecie w którym odgrywamy role, wcielamy się w bohaterów całkiem nam obcych, można zapomnieć o miłości własnej, o ukochany swojej osobowości
A więc słusznie ten Nobel dla Nurowskiej jeśli jej książki tak potrafią poruszyć a nawet przewartościować życie i postrzeganie czytelnika
OdpowiedzUsuńNurowską niestety pominięto w rozdaniu Nobla
UsuńWyprzedziła ją pani Tokarczuk, ale myśli tej pierwszej są warte przytulenia
Chętnie przeczytam w wolnym czasie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Oby jak najwięcej wolnego
UsuńCzytanie to najlepszy relax
Żadnej z nich nie czytałam. I takie wpisy są pomocne a nawet można napisać że potrzebne...naprowadzają, pokazują często coś co dla innych jest obce- np dla mnie te 3 pozycje książkowe. Teraz sobie o nich poczytam więcej a jak poczytam to kto wie może jakąś z nich przeczytam. Wolność - to jest dopiero zagadka i dzika chęć... ;) Wolność szukam i tak trudno ją dogonić... Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWiesz, wolność często nosimy w sobie , kalecząc ją złymi wyborami, toksycznym towarzystwem i kompletnym brakiem asertywności.
UsuńCo do książek to ile historii tyłu pisarzy. Nie nadążam.
Chciałabym je wszystkie przeczytać😍🥰
Pierwszą książką najbardziej mnie zainteresowałaś. Lubię grozę. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJedyne co mogę zrobić, to gorąco polecić🥰😍
UsuńWyguglowałam ją sobie. Do mojej babci podobna.
OdpowiedzUsuńKtóra???
UsuńPisz mi zaraz, bo jestem ciekawa Twojej babci😚😙🥰
Bardzo mi przykro... ale Nurowska, to zupełnie nie moja bajka, rozmijam się z nią totalnie, ale recenzja, twój tekst - bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Takie słowa wypowiedziała dokładnie moja mama, a gdy usiadła do " Miłość Rano, Miłość Wieczorem"
UsuńWymiękła🥰😍
Nie czytałam żadnej, ale prędzej czy później sięgnę po te książki :) Tak dla sprawdzenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ❣️
UsuńNawet jeżeli tylko dla sprawdzenia
Witaj
OdpowiedzUsuńDziękuję, że pamiętasz o mnie w swojej zagonionej codzienności. Tak życie pędzi do przodu. Nie chce mi się wierzyć, że powoli kończy się listopad, a dookoła już prawie bożonarodzeniowy nastrój. Chyba trochę za szybko? Może chociaż i ha się zatrzymam i sięgnę po książkę dawno nieczytanej Nurowskiej
Dzisiaj życzę nam abyśmy dzielili się radościami i uśmiechami z osobami bliskimi
Oj tak. Ta zagoniona jesień zostawia mi bardzo mało czasu na Boga, przez co dopiero teraz tutaj zaglądam
UsuńNurowską to niesamowita pisarka
Witaj w ten szary, jesienny, ale już prawie zimowy dzień, a raczej wieczór.
UsuńGrudzień już puka do naszych drzwi. Za oknem coraz częściej ciemniej niż jaśniej. Więc jak najbardziej czas na książki...
Pozdrawiam wieczorową porą i życzę Tobie aby dobre myśli rodzące się w głowie zawsze do Ciebie docierały...
..nie czytałam żadnej książki z Twoich propozycji.. zapisze sobie i może za jakiś czas siegnę po nie.. ..na tą chwilkę to za ciężka lektura dla mnie (akurat teraz zrobiłam sobie przerwę w czytaniu)..
OdpowiedzUsuń..mam wielkie zapotrzebowanie na wyciszenie i spokój - potrzeba mi pobycia 'sam na sam' ze sobą ;p
- pozdrawiam cieplutko ❤️ :)
O to musisz to zrobić
UsuńSam na sam ze sobą jest sto razy lepsze od tłumów
Ciężki kaliber tych książek. Ale takie lubię.
OdpowiedzUsuńKoniecznie zajrzyj w te tytuły
UsuńCiejawe propozycje, ale ostatnio mało czytam. Po Nurowską, jeszcze nie sięgnęłam :)
OdpowiedzUsuńJeżeli mało czytasz, Nurowska jest dobrym wyborem
UsuńI to jest piękne ♥
OdpowiedzUsuńCzytanie jest jak odlot
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńJestem wolnościowcem i wiem, że wolność to stan umysłu, ale też umiejętne wybory.
Wiem coś o tym.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie na kilonek nalewki.
Michał
Michał pojmuje ten stan dokładnie ❣️ jak Ty
UsuńHigiena stanu umysłu to podstawa 😚😘
Niestety, nie znam tych tytułów ale po twoim wpisie mam ochotę je poznać, wszystkie od razu! Bardzo bardzo chętnie przeczytałabym te historie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Jestem pewna, że po te książki sięgnę ponownie❣️❤️💕
UsuńKiedy bohaterka, wydawać by się mogło, ograniczona przestrzenią celi jest skazana na wegtację, odkrywa inną wewnętrzną siłę, która ją uskrzydla. Wolność to amfibia, która wypływa , kiedy toniemy! Gdzieś obiło mi się o uszy, że człowieczeństwo to godność, którą trzeba zdobyć. Nurowska pokazuje, że drogi są do niego różne…Na pewno sięgnę po jej książkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z wolnością, jak z dobrocią, najszybciej wypływa w niesprzyjającej atmosferze.
Usuń💕 Zawsze jest czas aby odkryć siebie na nowo
z opisu wynika dosyć ciekawie. Jeśli kiedyś będę miała okazję, to sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie❤️💘💕
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Drzwi do piekła Nurowskiej. Wydaje mi się, że mogę coś odkryć za pomocą tej książki.
OdpowiedzUsuń