Przyjaciółka







Zacznę całkiem nietypowo, jak na moje możliwości, bo to nie blog pod tytułem :

MAMA PISZE BLOGA

Z tą informacją pragnę dotrzeć do wszystkich znajomych i przyjaciół mojego syna, otrzymującego od nich,skopiowane treści moich postów. 
Nie róbcie tego. Jeden wariat w rodzinie wystarczy. 
Mój syn nie zagląda na te strony.

Nawet byłam zdziwiona...
Tak się zastanawiałam ostatnio, że statystyki drgnęły. Najpierw sięgnęły setki, potem dwóch, 
a po trzeciej, czułam się nawalona....
Dziękuję młodzieży...

To o czym ja dzisiaj....
Niech pomyślę, bo mi się system przepalił....
Opowiem Wam o mojej przyjaciółce. 
Ta franca robi sobie ze mnie nieustającą bekę !
Rozumiecie??
Ze mnie - z poważnej kobiety przed pięćdziesiątką ,
jaja sobie robić!
Gdyby je miała, to pewnie bym jej obcięla. Nadal nie mam pojęcia, czy jest w ich posiadaniu....
- Za sto metrów skręć delikatnie w lewo - 
- Gdzie franco w lewo!- Krzyczę na nią. Jest ciemno. O tej porze roku, to nic nowego i jeszcze ona, wpuszczająca mnie w maliny. 
- Nie słuchaj jej mamo-
- Załącz swoją nawigację, bo ta mnie wybitnie nie lubi- 



Zostało nam piętnaście minut drogi. 
Uff udało  się!
Przejechałam cały Poznań, nie skręcając w płot,
w krzaczory, w las. Czułam, że polubiłam to jej poczucie humoru. Może nawet ponownie bym jej zaufała. Sama się prosiła, żeby ją znienawidzić. 
- Twoja lokalizacja nie odpowiada - 
Nie wierzę. Druga w nocy, leżę w łóżku, no raczej na materacu u przyjaciół, a ona nie przestaje gadać!
Najlepsze zostawiłam na koniec. Wracałam na drugi dzień, z tej metrolpolii.
Wiadomo, gość, jak ryba. Na drugi dzień śmierdzi. 
To pojechałam. Sądziłam, że zrozumiała.. Zatrzymałam się na stacji paliw i odwiedziłam kabinę toalety. Zdążyłam kucnąć, a telefon z nawigacją, odezwał się tak głośno, że kobieta siedząca za dzielącą nas ścianką ryknęła niepohamowanym śmiechem...
- Za sto metrów skręć w lewo - 
Uważajcie na przyjaciół, bo nigdy nie wiadomo, co trzymają w zanadrzu..


W ramach rekonwalescencji umysłowej, moje przyjaciółki porwały mnie na próbę spektaklu, w którym obie czynnie biorą udział. Dech mi zaparło ...
Golińska młodzież to sam talent.
Pisząc to, aż mnie korci, aby udostępnić filmy, które oczywiście nagrywał z perspektywy twardych ław publiki..
Nie mogę się doczekać efektu końcowego

Maja, Żanetta , niech moc 😁 będzie z Wami!


Komentarze

  1. Nie ma jak przyjaciólki jak widać :-D Grunt aby mimo wszystkiego co wyczynia lub się wydarzy mógl przy nich człowiek pozstać sobą :-)

    ps. Kuchnia chorwacka bardzo przypomina mi włoska :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, ślę Nawigacja jakoś przestała wzbudzać moje zaufanie🤪
    Czyli makarony królują💞💕♥️

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jestem mistrzynią GPS:D jakoś ogarniam i dobrze chłopa prowadzę;p nie mamy niestety takiego pipka do montowania GPS żeby był widoczny dla kierowcy ale i tak dajemy radę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tego pipka muszę sobie skręcić
    Uczę się , ciągle się uczę
    Dotychczas to jej pokusom się oddawałam, ale wczoraj powiedziałam jej basta!
    Dosyć ściągania mnie na płatne autostrady i usunęłam opcję.
    Tadam😄😁😛🙊 taka genialna jestem😛

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana
    Nie ma to, jak przyjaciółka ❤️
    Nawigacja nieraz niejednego wyprowadziła w przysłowiowe pole!
    Pozdrawiam najserdeczniej na kolejne miłe jesienne dni 🍁🌞☕🍰🙋

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Morgana.
    Dziś to ja nawet w zimowe skarpety się wbiłam
    Brrr
    Ale chłodem po rajtuzach powiało
    A Nawigacja uczy się ze mną rozmawiać. Poszła karnie na żółwika i ma się do mnie nie odzywać, aż zrozumie, czego nie rozumie😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepszą nawigacją była moja siostra... Nasze wyprawy rowerowe przynosiły zawsze, (oprócz wartości poznawczych), straty cielesne i moralne ;-)... Kierunki były dla niej chorobą wysokiego ryzyka... "Skręcamy w prawo!" - zawołała Renia, więc chce ją z lewa ominąć i wbijam się czołowo w jej bok. Po pewnym czasie nauczyłam się rozpoznawać "system nawigacyjny" mojej siostry. Dziwię się jednak do dziś, jak udało jej się, w ciągu kilku lat użytkowania skutera, mieć tylko jeden wypadek zakończony złamaniem obojczyka...

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha Twoja siostra jest identyczna, jak mój syn.
    Moje prawo jego lewe i bum.
    Wycieczki rowerowe niosą w dobie przyjemność zderzeń - widać , tak już musi być Maradag🙊😄

    OdpowiedzUsuń
  9. ..nawigacja nawigacją, no cóż ponoć dobrze je mieć owe wszelakie udogodnienia.. nie korzystam z nawigacji nie lubię bo często bywała mylna xD ..jestem leworczna i z tego właśnie powodu też miewałam przeróżne sytuacje akurat dość zabawne.. gorzej jednak jeśli mogą zagrażać życiu..
    ..przypomniała mi się taka chyba dość zabawna sytuacja?
    ..kiedyś jechałam lewym pasem, w sumie dość ruchliwą (trzypasmową ulicą) i chciałam skręcić w lewo, ale (nieświadoma swego czynu!) wrzuciłam kierunkowskaz w zupełnie odwrotnym kierunku czyli w prawo.. młody chlopak jadący w samochodzie pasem obok (po prawej) zwolnił nieco i nawet zatrąbił , dając mi możliwość zmienienia pasa wpuszczając przed siebie.. a moja reakcja? - no głupi jakiś czy co ? i popukląm się w głowę skręcając oczywiście w lewo ..
    z tyłu usłyszałam glos : - miałaś włączony kierunkowskaz w prawo .. zonk!
    ..reasumując : mając dobrego pilota zawsze sie dobrze trafi do wyznaczonego celu ;p
    a Twoja Przyjaciólka ma poczucie humoru i z tego co napisałaś jest fajnie i dobrze się bawicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha 😄 miałaś taki przypał , że wjeżdżasz w rondo, nawigacja mówi trzeci zjazd , wychodzi że na lewo i myślisz:
    A może tak na skróty i na rondzie w ♌ lewo haha😁😂
    Gdzieś filmik widziałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..przyznaję, że nie miałam przypału z nawigacją na rondzie ale takowe skojarzenie aby na skrót przez to i owszem (◕‿-) xD

      Usuń
    2. Mnie to rozwala na łopatki. Przy każdym rondzie przypomina mi się filmik
      Starsza pani przygotowuje się do egzaminów z instruktorem
      Przed rondem instruktorka mówi a teraz w lewo i kobieta w lewo na rondzie
      Buhaha

      Usuń
    3. ..jak to sobie to wyobrażam to faktycznie rozwala 😃 .. ale wiesz tak sobie myślę, iż owa kobieta, po prostu była szalenie 'pilną uczennicą' - Rofl..

      Usuń
    4. O tak i lewo to jest lewo, a nie na prawo🤣

      Usuń
  11. Mi kiedyś nawigacja pokazała, że jadę środkiem rzeki. Normalnie "poziom Jezus" osiągnęłam.
    "gość, jak ryba. Na drugi dzień śmierdzi. " – HA HA HA !!! ;D ;D ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. No proszę:
    Można?
    Można
    Hardcor przeżyłam, gdy po przejechaniu torów kolejowych ona sobie bąknęła:
    Skręć w prawo
    A tam płot
    Brr...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nawigacji nigdy nie używałam,bo moja jazda samochodem zakończyła się wraz z otrzymaniem prawa jazdy. Przyjaciółki bardzo sobie cenię choć mam ich niewiele. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Im mniej przyjaciół tym bezpieczniej.
    Wszelkie zgromadzenie Iwonka, to znajomi😊Bardzo mądrze robisz

    OdpowiedzUsuń
  15. Ah ta nawigacja, kiedyś tak mnie poprowadziła, że kręcilam się w kółko bo nie mogła znaleźć drogi. Ale najśmieszniej było jak bylam na Teneryfie i nawigacja kazała nam skręcić, a nie było drogi tylko morze i w pewnym momencie pokazała nam że pływamy ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Haha dobrze że koła ratunkowego Ci nie rzuciła😊🤣
    Potrafią być wredne
    W Świnoujściu mnie tak w kółko targała
    Masakra
    Rozumie Cię doskonale

    OdpowiedzUsuń
  17. Moją najlepszą, acz sfatygowaną przyjaciółką pozostaje niezmiennie pralka. Dbam o nią jak nie wiem co, podlizuję się, z wiadomych względów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak...
      Rozumie....
      U mnie nie mieszka tyle osób , co u Ciebie Olitario, stąd pewnie nie przyjaźnię się z pralką, chociaż też ją lubię.... Przynajmniej się nie odchudza mimo sporego poniekąd bębna....

      Usuń
  18. O tak, nawigacja potrafi odezwać się w nieodpowiednim momencie :D Też czasami mrozi mi się krew w żyłach, gdy widzę dziwnie wysokie słupki odwiedzin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ciekawych jest sporo i nigdy nie wiesz , co kogo sprowadza do Ciebie
      Na słupki zawsze należy być przygotowanym, szczególnie, gdy zapomnisz nawigacji😂

      Usuń
    2. Albo na odwrót, gdy się człowiek za bardzo zapatrzy w nawigację :D, póki co wjechałam na razie tylko na krawężnik.

      Usuń
    3. Właśnie poszukuję haczyka , żeby przytwierdzić ją na przednią szybę, bo jak przemawia do mnie, to ją trzeba korygować😛😄

      Usuń
  19. Ja nei używam nawigacji, ale pamiętam jak jechałyśmy to przez nawigazje pobłądziłyśmy, ale na szczęście co prawda nieco później to jednak szczęśliwie dotarłyśmy u celu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nawigacja to potrafi😂😁😄 wyznaczyć nieznaną drogę do domu, albo nowy 🏠 dom🤣

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj.
    Nie ma to jak przyjaciółki... Dobre oczywiście.
    Swoją drogą Poznań nie jest ławy w komunikacji. Na szczęście znam go dość dobrze i jako tako się po nim poruszam.
    Przed pięćdziesiątką, toż to piękny wiek. Ja mam 73 wiosny i czuję się młodo... Psychicznie, bo fizycznie mogłoby być nieco lepiej.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Michale, Poznań to niezły hardcor, szczególnie, gdy podróżuje się z jednej części miasta na koniec drugiej i w dodatku po zmroku...
      Swoją drogą, gdybyś się nie wygadał z tymi latami, to nie przypuszczała bym, że masz tyle lat i w dodatku tak dużo podróżujesz

      Usuń
  22. Moja nawigacja jest chyba dla sebixów, bo często przekłamuje przy podawaniu dozwolonych prędkości. Na przykład podaje, że można tu jechać 90 km/h, a jedziemy i widzimy jak byk znaki informujące, że wcale nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namawia Cię do grzechu😂😂
      Ken.G ile to tak można bez mandatu???
      To diablica
      Swoją drogą podsunęłaś mi pomysł, bo nie próbowałam tego w ustawieniach
      Nawigację trzeba aktualizować.
      Po Świnoujściu prowadziła mnie, jak wariatka, bo nie ogarniała zmian, a ja jej aktualizacją nie dokarmiłam😛😄

      Usuń
  23. Takie nawigacje są najciekawsze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha raczej miejsca do których prowadzą.
      Jeszcze trochę, a zacznę pisać po murach:
      - Tu byłam Joanna"
      hahaha 😄😄😃

      Usuń
  24. Asiu, nawigacja rzecz pożądana. Każdy od czasu do czasu chce pójść na łatwiznę, a że się przejedziemy, to nic to...Potem mamy tzw. etap ograniczonego zaufania. Bierzemy poprawkę . Prawdą starą jak świat jest to, że przeczucia nie mylą, więc najlepszą przyjaciółkę mamy pod skórą...
    Trzymaj się ciepło i nawiguj sercem!

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj serce mam gorące.
    Gdybym potrafiła latać wczoraj zabrałabym się że stadem gęsi do Afryki💞💓❤️
    Masz sporo racji.
    Nic tak zręcznie nie prowadzi, jak wewnętrzny głos intuicji, czasami zagłuszany przez pychę♥️💞💓😍

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajna historia. Już chyba pisałam, że lubię Ciebie czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem Ci Bardzo wdzięczna za miłe słowa
    SZykuję właśnie coś zupełnie innego
    Miło mi będzie Ciebie gościć częściej♥️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG