Gdybyś zapomniał oddychać...
Tak , to jest, jak pochodzi się ze sportowej rodziny.
Jak ojciec skacze do wody na basenie, to ratownicy ogłaszają cichy alert.
Macha tak intensywnie rękoma, że istnieje obawa, iż zabraknie wody dla pozostałych...
Kiedyś jeżdził na rowerze.
To wtedy zaraził matkę pasją do sportu🥰
Po każdej trasie ocierała mu pot z czoła
Brat....
On jest mistrz dopiero.
Kiedyś ćwiczył
Ju Jitsu
U nas to rodzinne.
Wszyscy faceci motywują do sportu.
Przewrócił mnie tylko raz i Od tamtej pory nie robię niczego innego w życiu, jak tylko otrzepuję tyłek i się podnoszę..
A ostatnio to już tak się udziela, że moja aplikacja
nie robi niczego innego, tylko wrzeszczy na
mnie, jak opętana;
-MOTYWUJ,. MOTYWUJ BRATA!-
NO przecież niczego innego nie robię!
Najgorsze są poranki.
Piąta rano, to taka pora, że nie robię absolutnie niczego innego jak tylko śpię..
- Brat wsiadł na rower !- Wsiadł to, chyba dobrze, myślę sobie, zawsze to lepiej, niż miałby rower prowadzić.
- ZMOTYWUJ GO, ZMOTYWUJ GO!-
KRZYCZY NA mnie ta franca aplikacja...
W południe wszystko , jakby łagodnieje.
Wstawiam obiad, a ona krzyczy na mnie;
- Brat zrobił pierwszy krok, zmotywuje go do działania-
Nosz, kur zapiał!
Spadł z rowera przed południem.
U nas w domu nikt nie zaczyna pić od rana!!
Motywuję go, bo z tej odległości trudno wyczuć, ile i po ilu?
- Wstrzymaj oddech!-
Piszę
pełna wiary w cud.
W gruncie rzeczy nigdy nie wiadomo, komu taki w twarz nachucha!
A ja???
Jestem zmotywowana do wybitnego się opieprzania...
Leżę
Pachnę
Pachnę
Leżę
Coś jeszcze?
Nie , nie mogę sobie przypomnieć niczego bardziej rozsądnego
Pozdrawiam i ślę uściski od sportowej rodziny!
A i sportów też nie palimy
Tylko głupa, tylko głupa😁
No właśnie, trudno zmotywować innych, gdy nasza motywacja leży i pachnie. A raczej śmierdzi, z przeleżenia :/
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwa, gdy nogę w górę uniosę i opuszczę. Uniosę i opuszczę. A gdy potem jeszcze drugą to już niemal święto.
Wiem kochana , że zrozumiałaś przekaz.♥️❤️
UsuńW dzisiejszych czasach tylu trnerów, że ludzie postrzegają lenistwo jako grzech
A ja tam sobie lubię pogrzeszyć
Nawet nuda może być miła w sprzyjających warunkach i otoczeniu...
Leż, leż i jeszcze pozwól sobie na bezmyślność
Z bezmyślnością na szczęście nie mam problemów XD
UsuńBezmyślność to relaks dla umysłu♥️
UsuńPochodzę z rodziny leni. Tylko tata i mój kuzyn trenowali od sezonu do sezonu jakieś sporty zespołowe. Tata trenował hokej, potem piłkę nożną. Kuzyn chyba tylko piłkę. Ale to już przeszłość.
OdpowiedzUsuńMoja rodzina oficjalnie nie trenuje niczego, większość to domatorzy wielbiący telewizję i kanapę. Większość jest przy kości.
Ja to ewenement na skalę wszystkich pokoleń. Biegam, trenuję siłowo, jeżdżę konno i od 4 lat wspinam się po górach. Być może mnie adoptowano, ale nikt się nie chce do tego przyznać.
Za to głupa palą wszyscy. :P
Hahaha 😄😀
OdpowiedzUsuńMoże jesteś potrzebna , dla kontrastu
Lubię siłowe posunięcia, ale leżeniem też nie wzgardze
A dzisiaj tak leniuchuje przy " Cieniu Góry"Robertsa
W naszej rodzinie była ze sportów uprawiana tylko musztra ;-)... czasem. Gdy tatuś (wojskowy) był przypadkiem w domu. Obok tej dyscypliny ćwiczyło się intensywnie chodzenie na palcach. Gdy tatuś, przypadkiem, był w domu. Motywacja do czegokolwiek nie istniała.
OdpowiedzUsuńMoją siostrę każde słowo i gest ojca, motywował do uprawiania różnych dyscyplin sportowych... Jak: rzucanie młotem (słowem), judo i boks (powalić na łopatki przeciwnika dosadną konkluzją), czy bieg przez płotki (w ucieczce przed kablem od żelazka)... ;-). Ja miałam inaczej. Mój instynkt samozachowawczy motywował mnie do uprawiania bardzo trudnej dyscypliny... Być niewidzialną.
Czasem mi się udawało osiągnąć ten cel ;-)
Boż...
UsuńIle dorośli krzywdy wyrządzają innym dorosłym, które na zawsze pozostają bezbronnymi
dziećmi.
Sama nie wiemMaradag co powiedzieć.
Czasami jeden duży myśli, że wie więcej niż ten mały
Może nawet chciał abyście że strachu żyły na baczność, bo jak przed szereg się wychodzi to można po gębie dostać
To bił po dupie
Czas najwyższy kochana, abyś przestała być przezroczysta
Ojciec to teraz nic nie może
Pewnie nawet ta musztra by mu nie wyszła
Wychodź przed szereg nawet z lenistwem i nie bój się
Jak co, to Cię obronię
Kochana jesteś :-). Ale natury nie zmienisz... Nie pociąga mnie wychodzenie przed szereg. Mentalnie. Przez to moje umiłowanie spokoju, wydaje się "niewłaściwym ludziom", że można mną łatwo manipulować. I kończy się zawsze katastrofą... Nasza mama dobrze nas kiedyś podsumowała: >>Renatka odpyskuje, wykłóci się, wykrzyczy, ale wiem o niej wszystko, a Dasia jest taka spokojna i grzeczna ale nie wiem co tak naprawdę myśli<<. I wyszło na to, że to ja mam paskudny charakter 😜robiąc swoje z cicha pęk... i bez afiszowania swoich racji.
UsuńOwszem, potrafię się zmobilizować do działań, które powodują, że czuję się dobrze sama ze sobą. Mam tu na myśli oczywiście ciało. Nie uprawiam jakiś sportów wyczynowo. Wygibasy rano przy muzyce, czasem rowerkiem za miasto, no i uwielbiam chodzić kilometrami. Niestety, ciało mi też odmówiło posłuszeństwa ostatnio, (cóż, starość)... Ale jak tylko mnie zreperują i dojdę do siebie, to wrócę też do starych nawyków :-). Byle przed zimą ;-).
Zreperują Cie z pewnością i jeszcze na własnym weselu zatańczysz
UsuńWrażliwcy mają ciężej bo czują za innych
Natury się nie oszuka
Ale skoro jesteś niedysponowana to możesz poleniuchować że mną
Problem z motywacją jest taki, że działa najlepiej na dwóch przeciwstawnych biegunach. Jeśli jest wszystko cacy, to spontanicznie wypływa z nas energia trenowania dla przyjemności. I o to przecież chodzi! Jeżeli chodzi o innych to trochę sprzężenie zwrotne. Zmotywowana motywuję! Sama ostatnio trenuję na poligonie asertywności i potem mój rower aż skrzypi tak pedałuję... Niektórzy palą sporta, ale nie Ty! Ty spalasz, bo czujesz. To motywuje neurony, a to prosta droga do sukcesu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dokładnie tak jest
OdpowiedzUsuńMotywację najlepiej zacząć od siebie 😘
Jakoś tak ostatnio lenistwo przychodzi mi bez oporów w ostatnim czasie ....
Pewnie to wpływ lata i tej aury
Zapach traw...
Uwielbiam
Takie zboczenie chyba mam
Ściskam gorąco
W te ostatnie dni lipca
Lubię sport, ale z umiarem;)
OdpowiedzUsuńUmiar się spocił😛
UsuńA mnie się ostatnio nawet z domu nie chce wyjść!
OdpowiedzUsuńNie mam motywacji, ani osoby do spacerów.
W ogóle jestem na NIE!
Tobie serdeczności ślę!
No NIE naprawdę na NIE
UsuńJa zmotywowałam lenia
Lubię go ❤️
Motywacja. Znam to słowo. Na razie tylko z teorii, ale ostro planuję je wdrażać w życie od sierpnia. W każdej dziedzinie, jaka ma wpływ na moje życie.
OdpowiedzUsuńObecnie motywuję się do lenistwa
UsuńDobrze jest od czasu do czasu nie myśleć i i nic nie robić
Motywacja na nygusa
to moja motywacja do biegania, od momentu upałów jest na poziomie poniżej 0... a kocham biegać
OdpowiedzUsuńJedyne za czym biegam w ostatnim czasie, to za muchami
UsuńI nawet one mi uciekają
Powiem tak;
Doskonale Cię rozumie
Chciałabym żeby syn pomógł mi w codziennej gimnastyce, bo sama nie daję rady z przykurczami. Nie potrafię go jednak zmotywować. Bo on najbardziej lubi leżeć i sączyć piwko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajgorsza jest ta niemoc Iwonka
UsuńAle na spacery wychodzisz , korzystasz z letniej aury?
Ja na ten przykład przy bieganiu potrzebuję rozciągania
Zapieram się o ławeczkę albo drewniany stolik w plenerze
Ja tam jestem z siebie dumna jak postawie auto na koncu parkingu i zmuszona jestem przejsc te kilkanascie metrow dalej do wejscia do sklepu! :D
OdpowiedzUsuńHahaha 😄😀😀 🙈 auto motywuję mo spacerów
UsuńCzekam na nowy rower
Mam motywację na lenia
Ja jestem troszkę leniwa z natury, ale ostatnio udaje mi się ruszyć cztery litery - stosuję to raczej jako lek na weltschmerz niż sposób na samodoskonalenie, idealną sylwetkę etc. - pomaga, te mityczne endorfiny naprawdę istnieją :D
OdpowiedzUsuńZnam to
OdpowiedzUsuńPróbuję , pocieram, żeby wykrzesać
To chyba ta burza mnie tak rozleniwiła
Nie kazdy musi być typem sportowca, wstawać o 5 :00 by zaliczyć 10 kilometró i do pracy. Czasami lepiej jest zyć w zgodzie z sobą - leżeć , pachnieć i być z tym szczęśliwym :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie ❣️
UsuńDobrze jest sobie zrobić urlop od muszę
Pozdrawiam
U mnie rodzinka nie sportowa niestety, choć moja mame udało mi sie zmotywowac do krecenia na hula-hoop i ze spacerami tez nie ma problemu (jesli uznac to jako sport). Brat ma niestety słomiany zapał niby cos tam cwiczy, ale od przypadku do przypadku. Ja za to lubię jeździć na hulajnodze, grac w siatkowke, kręcic na hula-hoop i lubie jezdzic na rolkach, choc niestety rzadko w Szkocji jezdze, bo ciezko z trasami, mam maly park kolo siebie, ale ile razy mozna jezdzic w kołko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Rolki, jak ja uwielbiam rolki💕
UsuńOstatnio z syńciem, ale bardzo dawno temu
Życie tak szybko przemyka, że trzeba pozwolić sobie na przyjemności
Ja od dzisiaj też leżę i pachnę i tam zamierzam przez najbliższych kilkanaście dni :)
OdpowiedzUsuńMoże leżymy całkiem niedaleko i pachniemy tym samym💕❤️
OdpowiedzUsuńMnie czuć sierpniową burzą i świeżo skoszoną trawą
..moja rodzinka uprawiała sporty.. jako młoda dziewczyna trenowałam lekkoatletykę,
OdpowiedzUsuńbiegałam i skakałam w dal (mój rekord w wieku 12 lat to 4m i 15 centymetrów)..
..uwielbiałam też robić inne rzeczy np. tańczyć i śpiewać..
..przyznaję, iż czasem fajnie jest pojeździć na rowerze, ale ostatnio lubię 'nicnierobienie'
i napawanie się ciszą i spokojem ;)
..całkiem fajnie jest się motywować do różnych rzeczy, lecz robię to spontanicznie ;)
- pozdrawiam ciepło i serdecznie :)
Gratuluję tych skoków, u mnie zawsze był spalony
UsuńTrenerka krzyczała"
Dupsko nie do tyłu!
A co ja miałam zrobić?
Do dziś nie mogę go na przód przestawić
😃😃😃
..wiesz w sumie to wcale się Tobie nie dziwię, że nie możesz swojego tyłeczka przestawić na przód ;)
UsuńRozwaliłabtm system i wszystkie prawa prawa fizyki, w tym grawitację
UsuńMoja motywacja = rower. Tyle wystarczy. Ale wysiłek to ważna rzecz, bo wycisza myśli. I ostatnio wdrapuję się na bale, już po żniwach, ech.
OdpowiedzUsuńBieganie ,tak jak mówisz traktuję jako antidotum na te kołtuństwa, co mi się w głowie lęgną...
OdpowiedzUsuńNie mam siły się z nimi kłócić...
Rower ...
I wiatr we włosach...
no tak. lepiej motywować, niż samemu się udzielać. spocić się można.
OdpowiedzUsuńOd lenistwa tak😜😝
OdpowiedzUsuńJestem mokrzusieńka
Trudno kogoś zmotywowac jeśli jest się typem leżaco nieaktywnym więc lepiej tego nie robic i przynajmniej uczciwie sobie leżeć i pachnieć, a nie na siłe motywowac innych :-) Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBo lenistwo to na e taka prosta sprawa, szczególnie gdy się ma ADHD
OdpowiedzUsuńI nogi w ciągłym ruchu
Lubię ruch. Bo 'ruch to zdrowie', a 'w zdrowym ciele zdrowy duch':-) Lubię się porządnie zmęczyć i spocić, a potem wziąć kąpiel, leżeć i pachnieć.
OdpowiedzUsuńPrzydałby się nie mały zapał. Jedynie co to długie spacery i rower. :) Kiedyś było lepiej, bo basen wchodził do kompletu. Jak się podleczę to znów coś zacznę robić. pozdrawiam. Edi.
OdpowiedzUsuń