STEREOTYPY

STEREOTYPY
Wiadomo, że Żyd klątwy rzuca,
czosnkiem śmierdzi, higieniczny być musi, bo przecież obrzezany,
a z Żydówką to nie jest łatwo, bo ma w poprzek:)
Niemiec to musi mieć wąs pod nosem, wszystko powoli robi,
w chałupie gaz i wszystko na gaz.
Hiszpan musi mieć byka i to przed domem w dogrzewanej budzie, zamiast amstaffa. Włoch kocha blondynki.
Rusek wódę i mamonę,
Polak zachodnie auta,
Francuz ślimaki kocha:)
Arab bomby,
a 🎃 ja śmiech.
Wiadomo też, że ten kto to wymyślił żyje w ciągłym lęku odkrycia prawdy, bo za prawdą czai się mądrość.
Czułam się nawet rozczarowana,
gdy przyjechałam na ten bal z rodziną, a oni mi kluczyki od swoich fur wręczali,
żeby ich nad ranem do domów porozwozić.
No i teraz najlepsze - nikt się nie bał
że im fure zaiwanie:) a,
że dociekliwa jestem od urodzenia to postanowiłam bliżej przyjrzeć się faktom
i tak o to odkryłam, że na sporym 🅿 parkingu w Herringen nie było żadnego BMW, ani też ani jednego Mercedesa
Zapobiegliwi - pomyślałam:)
I teraz najlepsze :)
Przez cały dzień nie jadłam, mając nadzieję na wyżerę, a tu zong, wszyscy stoją, jak w kolejce u lekarza, witają się, serdeczności rozdzielają, a kuchnia przez dwie bite godziny zamknięta. Dopiero później naszło mnie przemyślenie, że to rewelacyjny instrument marketingowy:
LEPIEJ PRZEGŁODZIĆ KLIENTA, NIŻ BUJAĆ SIĘ Z RESZTKAMI
Wróżka nie jestem, ale nie pomyliłam się wcale. W tamtym momencie do dyspozycji miałam pokorę i wc 🚾, bo w ramach walki z głodem spijałam podawane przez kelnerkę soki
Wiecie co to jest telepatia??? 😜
W tamtym czasie mój mózg wysłał sygnały do kierownictwa sali. Głowa mnie rozbolała, ale zadziałało, bo na stołach zaczęły pojawiać się kromki chleba i różnego rodzaju sosy.
Pomyślałam pełna wiary, że zadziałało, obserwując gości, powolutku zasiadających przy swoich miejscach, co i również nie było łatwe, przy zgromadzeniu 70 - osobowym,
z którego każdy pojedyńczy przypadek zmuszony był do wyszukania własnego imienia na liście.
I tu nauki czytania okazały się zupełnie nieprzydatne.
Wiecie, jak to jest :
POLAK GŁODNY, POLAK ZŁY.
Podczas gdy Niemcy ze spokojem i błogością wypisaną na twarzy, zajmowali miejsca przy stolikach,
ja powoli oddawałam się 😤 frustracji.
Wiedziałam tylko, że
niemiecka gospodyni w ramach wymiany polsko - niemieckiej przysposobiła jako partnera dla mnie na czas balu, niejakiego 34-letniego Martina.
Szukam na tych listach, a stolików sporo bo to przecież bal na 70 osób,
szukam i nie widzę.
Nawet pomyślałam, że mnie zaćma dopadła, albo nieznana odmiana ślepoty...
No chwała Panu, że mi na zdrowiu nie ubyło, za to na egzotyce przybyło...
Moja kochana Berbel mianowała mnie na czas balu nie inaczej, jak Aysha
:)
Czyż nie brzmię tajemniczo :) :)??? 😜 👹

Dobra, ale ja nadal pozostawałam głodna!!!
Początkowo, to się nawet krępowałam, ale patrząc na uroczą parę 20-letnich pulpecików, dokarmiających się wzajemnie kromkami chleba
(a chleb w Herringen jest przepyszny)
z dodatkiem różnych sosów,
sięgnęłam po mój ulubiony-czosnkowy
A co mi tam całować się przecież nie będę! - pomyślałam.
Tak, naprawdę to połknęłam bez gryzienia,
no przecież głodna byłam!!!
I.... Wtedy pojawił się on!
Germański książę z kopalni soli 😂
Na chwilę, przyrzekam, że na bardzo krótką,
zapomniałam,
że 🎃 ja ciągle zakochana jestem,
takie wrażenie na siedząco przeżyłam!
W dodatku książę okazał się gadułą i dżentelmenem co mi bardzo w nim imponowało.
Cóż po tym, kiedy on pachniał,
a ja czosnkiem śmierdziałam
i w dodatku ciągle głodna byłam!!!
No to się zaczęło!!!
Tak jak myślałam -
MARKETING przez duże M!
Gdy tylko kuchnię otworzyli, wdarła się tam wygłodniała banda Niemców z Polką na czele...
I powiem wam, że dawno mi tak nic nie smakowało, jak te łososie, sznycle, kartofelki zapiekane, surówki najróżniejsze, noż opanować się nie mogłam, do momentu, kiedy dotarło do mnie, że pęknę.
Oczywiście zezwalam na wykorzystanie instrumentu marketingowego, ale tylko i wyłącznie po indywidualnych konsultacjach bezpośrednio z moją skromną osobą!!!
Wracając do balu, to 60 - letnia jubilatka wyglądała kwitnąco, biorąc pod uwagę jej strój a la lata 60, piękna rozkloszowana, granatowa sukienka w białe grochy, wyśmienite samopoczucie i podrygi taneczne przy rytmach 🗿 Toten Hosen.
Towarzyszą jej równie rozbawione dwudziestki, trzydziestki, siedemdziesiątki, jedynie osiemdziesiątki i dziewiędziesiątki podrygują przy rolatorach.
Rusza się i mój germański książe.
Podrygujemy, bo tak naprawdę nie wiadomo, czy to już nie nasz ostatni bal:)
Najadłam się, napiłam, wytańczyłam i do domu 😈 😁 wróciłam:) ::)
Na 🅿 parkingu w Herringen w ubiegłą 😭 sobotę nie odnotowano żadnej kradzieży!
Tak pisali w niemieckiej gazecie, gdy tylko doszły ich słuchy, że na bal urodzinowy przybyła jedna roztańczona Polka:) :)
No i proszę można??? 😜
MOŻNA, MOŻNA ŁAMAĆ WSZYSTKIE STEREOTYPY:) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG