MIŚ - DRAPIEŻNIK Z TERENÓW PUSZCZY WIELKOPOLSKIEJ. UWAŻAJ NA MISIA...
Chłop , jaki jest każdy widział:
Dwie ręce para nóg, między nimi wielkanocny ozdobnik- na bogato.
Do kompletu łeb, a łeb jak sklep za PRL-U, no i jakby nie było - wypełniony zmutowanym EGO jaskiniowca.
Z tła wizerunku bohatera, wraz z odgłosami puszczy, przebija się pożądany głos
Krysi Czubówny:
"Leniwiec wyciąga ciało do granic możliwości. Pręży je w porannych promieniach słońca. Nie do końca przebudzony samiec,
o tej porze wierzy, iż obudził się lwem....
Wszystko to potrwa jeszcze kilka sekund.
W zderzeniu u z realnością, jego osobowość powraca na stare tory...
Samcza natura nieustannie dąży
do przewodzenia w stadzie... "
- Żarówki, te trzy wykręć, kup nowe i wkręć-
Polecenie jak ze strategicznej gierki.
Trzy czynności...
" Leniwiec, z jego skomplikowaną naturą lwa, dąży do uzyskania tytułu przewodnika stada"
- Do rosołu 2 pory, do prania tylko ten proszek, do pieczenia, wyłącznie jajka wiejskie-
" Samica leniwca z pokorą afgańskiej kobiety, wysłuchuje medytacji samca"
- A żarówki, kupiłeś?-
" Zwierzę w okolicach wieczora przechodzi w stan uśpienia, szykując się do odbycia godowego tańca rytualnego"
- Nosz kurwa nie wchodzą, nóżki im się rozeszły na boki, tym żarówkom!-
" Leniwiec w porze wieczorowej przechodzi w stadium wielbłąda. Zwierze juczne, w dodatku garbate, przemierza w samotności pustynię rozczarowania, a że wielbłąd napić się musi, to nie usycha"
Skomplikowana, nieco schizofreniczna natura mężczyzny, wymusza na kobiecie rozwinięcie percepcyjnej zdolności przewidywania jutra.
Bo jutra panowie, bez nas może nie być..
Dwie ręce para nóg, między nimi wielkanocny ozdobnik- na bogato.
Do kompletu łeb, a łeb jak sklep za PRL-U, no i jakby nie było - wypełniony zmutowanym EGO jaskiniowca.
Z tła wizerunku bohatera, wraz z odgłosami puszczy, przebija się pożądany głos
Krysi Czubówny:
"Leniwiec wyciąga ciało do granic możliwości. Pręży je w porannych promieniach słońca. Nie do końca przebudzony samiec,
o tej porze wierzy, iż obudził się lwem....
Wszystko to potrwa jeszcze kilka sekund.
W zderzeniu u z realnością, jego osobowość powraca na stare tory...
Samcza natura nieustannie dąży
do przewodzenia w stadzie... "
- Żarówki, te trzy wykręć, kup nowe i wkręć-
Polecenie jak ze strategicznej gierki.
Trzy czynności...
" Leniwiec, z jego skomplikowaną naturą lwa, dąży do uzyskania tytułu przewodnika stada"
- Do rosołu 2 pory, do prania tylko ten proszek, do pieczenia, wyłącznie jajka wiejskie-
" Samica leniwca z pokorą afgańskiej kobiety, wysłuchuje medytacji samca"
- A żarówki, kupiłeś?-
" Zwierzę w okolicach wieczora przechodzi w stan uśpienia, szykując się do odbycia godowego tańca rytualnego"
- Nosz kurwa nie wchodzą, nóżki im się rozeszły na boki, tym żarówkom!-
" Leniwiec w porze wieczorowej przechodzi w stadium wielbłąda. Zwierze juczne, w dodatku garbate, przemierza w samotności pustynię rozczarowania, a że wielbłąd napić się musi, to nie usycha"
Skomplikowana, nieco schizofreniczna natura mężczyzny, wymusza na kobiecie rozwinięcie percepcyjnej zdolności przewidywania jutra.
Bo jutra panowie, bez nas może nie być..
Samej być, samej być... Całkiem fajna sprawa. Liczysz tylko na siebie. Coś skrochmalisz - tylko twoja wina. Nie ma na kogo zwalić. Umiesz wszystko, znasz się na wszystkim. Dopóki męskie gacie nie zaplątają się w okolicy....
OdpowiedzUsuńBez misia da się żyć całkiem, całkiem, tylko czasem czegoś brak... (i to nie tylko tej ozdoby wielkanocnej między nogami)...
Hahaha! Cudowne! Sama natura możnaby rzec ;) No i ozdobnik wielkanocny! Ha! Dobre, nie słyszałam jeszcze takiego określenia :D Tak czy siak, trzeba z tego ozdobnika korzystać, bo podobno "U starego myśliwego torba dłuższa niż fuzyja" a zegar tyka bezlitośnie! ;)))
OdpowiedzUsuńMaradag, sama ze sobą wytrzymuję, ale stworzona jestem do miłości😃to też zaciskam zęby i wkręcam te żarówki 😂
OdpowiedzUsuńDziubasowa "Stare bydło też się bodziec😂😀
OdpowiedzUsuńNie ma stracha 😂
Żarówki nie wkręcę, leniwca mam do tego, ale przy motocyklu pomogę. I tym sposobem, uzupełniając się potwierdzamy tezę, że fajnie być samym/samotnym, ale fajniej razem.
OdpowiedzUsuńJutra może nie być bez względu na płeć człowieczą.
OdpowiedzUsuńPrzecież nikt nie obiecywał jutra.
Ot - choćby te czerwone guziczki nie poznikały nagle.
Żarówkom nóżki się rozeszły, dobre...ja tam na mojego leniwca narzekać nie mogę, zgrzeszyłabym ;-)
OdpowiedzUsuńHahaha rozwaliłaś mnie tym bydłem, muszę to sprzedać znajomym! :D :D :D
OdpowiedzUsuńPoczątek z ozdobnikiem wielkanocnym zniszczył system. :) A z żarówkami też ostatnio było u mnie wesoło, choć nóżki im się nie rozeszły (chyba?).
OdpowiedzUsuńTak mi się podoba na studiach, że właściwie jestem już wiecznym studentem. :) Ale jak jeszcze jest taka możliwość to po nią sięgam.
Pozdrawiam!
Przepraszam bardzo, ale gdybyś zapytała blokowy monitoring poduszkowy, kto zaiwania z siatami pełnymi wiktuałów, to raczej nie wskazałyby na gŁosia. Fakt, może zapominam o żarówkach, ale codziennie szykuję wegetariańskie obiadki, choć wegetarianinem nie jestem i nie zamierzam nim być:)
OdpowiedzUsuńtak wciąż się zastanawiam, co będzie z tymi misiami, gdy już żadnych puszcz nie będzie, a wiele na to wskazuje, że nie będzie i wychodzi mi, że pozostaną jedynie wielbłądy, z terenów pustyni zresztą...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
A i tak nie da się żyć bez misia, no nie da :)
OdpowiedzUsuńCóż...ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prince Of Pain
www.suicideanddreams.blog.onet.pl
Myślę... Może lepiej, żeby mnie nie było?!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na mój post rocznicowy
Gdzie nie zajrzę, wszędzie tylko o żarówkach. W domu, na blogach... Ileż można?
OdpowiedzUsuńTy hormonalna samico ;)
OdpowiedzUsuńTak, Ty .
OdpowiedzUsuńhahahahaha - zestawienie nieziemskie :D
OdpowiedzUsuńZołza, wracaj! Jakże to tak bez Ciebie?!
OdpowiedzUsuńHahahaha genialny wpis, totalnie poprawił mi humor :D
OdpowiedzUsuń