CUDA CUDA SIĘ ZDARZAJĄ

Trzasnęły drzwi.
Zostałam sama z sobą na zewnątrz. Pieprzony wiatr - pomyślałam.
Winowajca być musi.
W środku został on:
Dziadek z demencją, w stanie totalnego wygłuszenia, w śpiączce, z nogami, ale jakby bez nich.
Dawno zapomniał do czego służą.
Macam kieszenie w poszukiwaniu kluczy, mimo że jestem świadoma ich braku.
Taka to przypadłość roztargnienia.
Pozostanie mi drapanie w drzwi.
Czas zamienić się w kotkę.
Kurna i to nie działa.
Zaczytałam się w Kingu i stąd ta wiara w teleportację.
Dupa i to bez odzewu.
Pozostaje ostatnia szansa!!!
Okno jest ciągle otwarte.
Co z tego, jak tyłek za ciężki.
A mówili w młodości ogranicz ziemniaki, dbaj o dietę, to nic - tylko żarcie!!!
Zostanę tu do wieczora-
pomyślałam pogodzona że świeżym podmuchem wiatru...

Nie, nie zdierżę tego dłużej!!!
Obchodzę dom do okoła.
Zaglądam przez szybę tarasową.
Mój pyrkowaty nochal zostawia ślad dla policji kryminalnej.
Śpi, niby nic nowego.
Mógłby chociaż spojrzeć w moje przerażone, ciągle zielone oczy.
Nic, tylko ta totalna klapa!!
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że jestem w czarnej dupie i ratunku z nikąd nie widać!!
Walę przerażona w szybę.
Jeszcze chwilę, a pęknie z trzaskiem.
Wstaje!!!
Matuchno, drepta w moim kierunku bez kapci i bez loratora. Naciska na klamkę i wpuszcza mnie do środka.
- Her Goot! - Krzyczy w moją stronę zaspany.
Cuda, cuda się zdarzają 😂😁😂😙

Komentarze

  1. Dobrze, że to był taras, a nie balkon na 10 piętrze wieżowca...bo gdyby się nie obudził?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatecznie pobiegłabym po straż w odruchu desperacji 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Niewiele słów, a tak dużo emocji i treści... Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszka, jak życie przyjemne jest, to treść się sama zapisuje.
    Dziękuję za ciepłe słowa Agnieszko
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z Agnieszką... mało słów, ale przesłanie i treść są bogate i obszerne

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodziewaj się niespodziewanego
    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Lepsze to, niż stanie pod drzwiami hahaha😂😋

    OdpowiedzUsuń
  8. W ciekawy sposób opisujesz sytuację. Podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O widzisz, wszystko dobrze się skończyło. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Przebudzenia" z Robertem de Niro i Robinem Wiliamsem. Takie skojarzenie.
    A może on się nie obudził? Może wciąż był w swoim śnie, w którym wszystko może.

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie też odnoszę wrażenie, że woli zostać we własnym świecie snu😃

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BOŻE CIAŁO

IDEALNIE NIEIDEALNA, CAŁA JA TADAM🙈

ŚLEPY ARCHEOLOG