Posty

ZROZUMIEĆ NIE ZNACZY ROZUMIEĆ :)

Obraz
 Eliss uwielbia czytać. Zupełnie jej nie przeszkadza, że wykonuje tę czynność bez większego zrozumienia. W związku z faktem uwielbienia przez nią werbalnych oznak życia znaków, wiem już o wszystkich promocjach. Przy okazji czytania na głos, z podziałem na role, dowiedziałam się między innymi o: Lekach na potencję, naprawdę, mają popyt, na zatwardzenie i rozwolnienie. Nie miałam pojęcia, że można tak jednym wdechu przejść od sraczki, do sexu. Żyję widocznie zbyt krótko. W wykonaniu 90 - latki, nie ma niewykonalnych ruchów.  Można wszystko. Próbowałam pilotem ją zneutralizować. DUPA Eliss przeczytała przy końcówce kawy o jakiś lekach na prostatę.  Nie mogę jej zlokalizować. Trochę się spociłam.  To był ten moment kiedy pomyślałam, że trzeba skończyć z tą gównianą lekturą z Aldika.  Zeszłam o siódmej rano do jej prywatnej biblioteczki, z nadzieją, że więcej nie usłyszę o lekach na zgagę.Gorsza może być tylko rzeżączka. Wtedy natrafiłam na coś co jęczy w nocy i w dzień. Nawet, jak trzymam

NAJSŁABSZE OGNIWO

Obraz
  Pomyślałam , że mòj przypadek powinien być zabezpieczony rentą. Opiekun z darmowym pakietem też by sie przydał, bo co raz trudniej ogarniam rzeczywistość, a jakby tego mało było zaczęłam się zachowywać jak profesjonalny kamikadze. Ustaliłam już powyżej, a teraz punkt, po punkcie. 1.Od dnia owego nie opuszczam domu  bez prawnego opiekuna 2. Trzymam się narzuconego wcześniej harmonogramu, aby przeżyć. 3. Nie wychylam się 4. Staram się o rentę. Łatwo nie jest. Mojego przypadku dotąd nie diagnozowano. 5. Poszukję spadochronu. 6. Omijam drzewa, liny i wysokości.. Zapomniałam, a może nie chciałam pamiętać o tym lęku wysokości, bo przecież nie będę się wyłamywać za stara jestem... I ... Poszlo Zapięcie, zabezpieczenie, jakieś haczki, przypinki , łapki. Dopiero , gdy pokonałam pierwszy szczebel, dzielący mnie od ziemi , stwierdziłam: - JOANNA! Co Ty robisz tu??? Było za późno!!! Najgorsze , że jak już byłam tak wysoko, że strach się obsrać i nie to, że nie wypada, tylko z takiej wysokości, m

CZY KTOŚ JESZCZE WIDZIAŁ ZENKA?

Obraz
Jak wyrąbałam w te drzwi, a kasku nie miałam, to aż ochroniarz z bólu syknął i przygryzł sobie język. Spojrzałam w jego stronę, mimo narastającej fali frustracji. Spojrzałam, generalnie nie patrzę tam gdzie oczy nie ciągną, ale w tym przypadku stało się tak jakoś inaczej. Zobaczyłam, że przeciera usta. Podniósł tę całą ochronę z twarzy. Przejął się tak, że przygryzł sobie język, jak uderzałam, w tę szklaną witrynę. To nie ten, tylko pomyślałam.   Chociaż nie powiem, żal mi się człowieka zrobiło, że przeze mnie krwawi. Za takich klientów, jak ja to mu się szkodliwe należy, tylko pomyślałam, bo przez te moje przypadki , to już nie jestem taka empatyczna jak kiedyś… No tak, to nie ten. Tamtemu oczyska zbiegały się do samego środka. Trochę się nawet uspokoiłam. Ten dzisiejszy wyglądał sympatyczniej. Uśmiechnął się nawet, może i ze strachu, bo z ust krew mu nadal ciekła. Ten grymas, który tak naiwnie pomyliłam z sympatycznym odruchem, mógł być strachem. Gość ewidentnie się

MÓJ PRYWATNY ĆPUN ... EFEKT ... DOMINO ...

Obraz
  XXX Z bólem otwierał oczy. Wracało do niego wszystko z poprzedniej nocy. Było tak, jak kiedyś. Po kokainie wszystko w nim tak pięknie grało, jak w filharmonii. Nie miał dość. Miał apetyt na życie, rozmowy i sex. Tego ostatniego wiecznie mu było mało. Odniósł wrażenie, że i Agata się wczoraj zapomniała. W tej chwili było   mu to bardziej niż obojętne. Nie miał ochoty na zastanawianie się nad jej stanem emocjonalnym, szczególnie teraz, gdy odczuwał   nadchodzące zejście. Nienawidził tego ciężkiego, jak głaz uczucia niemocy. Spadał na dno studni z prędkością światła i ze świadomością, która mu mocno ciążyła - nie był sam. Mocno wbudowana odpowiedzialność wymuszała na nim działanie. Powinien się podnieść do życia i to natychmiast… Zaciskał powieki. Robił to tak mocno, iż zaczynał się obawiać o ich stan, w zasadzie, czy ich nie zabraknie. Nie miał ochoty na oglądanie świata. Nie teraz, nie w tym kieracie, który rodził się w jego głowie. Z pokoju dobiegał go głośny, serdeczny śmiec

DESPERAT

Pan stał tuż nade mną. Golizna odsłaniała jego zaokrąglony mięsień w okolicy brzucha. Gdy tak się przyjrzałam, bo miałam sporo czasu na wzrokowy przelot samca, to w samej anatomii przypominał mi dzban. Patrzył na mnie tak, jak na ciastko, które chcesz ugryźć ale nie masz pojęcia, w której szklance zostawiłeś zęby i gdzie ta szklanka jest🤣 I, czy do połowy pełna, czy pusta?? - Pani, tak sama, czy z mężem???- Bożż.... Gość wyraźnie nie miał pojęcia o taktycznej ideii mobingu. Czuję nóż w kieszeni, ktòry mi się już roztwiera i wtedy przypominam sobie , że mam na sobie tylko tylko bikini. Siłą umysłu zamykam scyzoryk, żeby mi politury nie porysował.  Obiecałam sobie , że będę miła dla szczególnych przypadkòw. Ten tutaj wygląda mi na taki.  Brnę na ślepo.  " Uśmiech numer 6/9 Joanna. Może się pan odpimpoli ..." Chyba zanadto się wysiliłam, bo pan się przykleił. A tak się starałam o tę samotnię... - Ja rowerek wodny mogę tak nieodpłatnie użyczyć i dom na Żółwieńcu..... Pani taka p

O czym wiedzieć powinnam???No o tym rzecz oczywista

Obraz
Będzie hardcorowo. Przygotujcie się na ostrą jazdę Jak komuś nie pasuje, niech zamknie oczy, będę się powoli rozdziewać.  Raz, dwa, raz, dwa... Próba mikrofonu ... Nie pamiętam, co jest po dwóch. Są tacy, co nadal nie zapominają... Wykonam telefon do przyjaciela, żeby głowy nie obciążać. On wie wszystko... Po dwóch jest... Nie odbiera tela... Znowu bajeruje dziewice, albo te, co chciałyby nimi być... To napiszę, bo zapomnę pytania. Po plecach klepie mnie oddany druh niedoli Przygarnęłam go w odruchu empatii. Nie pamiętam dlaczego. Przedstawił się, jakoś zachodem pojechało. Poprosił mnie chyba o rękę i wtedy... Jest!!! Allzhaimer... Niemiec... Nie czytał o Wandzie, co Niemca nie chciała. To chyba było o mojej mamie, też jej Wanda... Znowu zapomniałam.. A co miałam zrobić?? A przecież... Gacie powinnam zdjąć do striptiz-u.. Będzie ostro, ale nie zdejmę... Nie mam. Kto by gacie w maju zakładał??? Wystarczy, że w maskę się wpuściłam ... To, żebym nie zapomniała znowu, bo ten na A uciekł, z

DALLAS'63

Obraz
Nigdy w życiu, przenigdy nie chciałabym grzebać w przeszłości. Dobra, owszem to nawet kuszące, tak kijem wodę zawròcic , jak cudotwòrca , który nie pije, ale wody jedynie .... Znam ja siebie dobrze, jak złodziej ścieżki do skarbca, jak monitoring, jak zboczeniec podwiązkę sekretarki. KUSZĄCE Zamieniłabym pewnie męża, to okazałoby się, że dziecko jest nie tylko rude, ale i łyse, w dodatku głupie,  bo jak się znam , to na stòwę zamieszkałabym w dzielnicy owiec i pasła bydło z Jankiem Muzykantem, podrygując w rytm muzyki Antka. Na czym to on skrobał, albo dął???  Pewnie w ferworze nakładających się zdarzeń, musiałabym się przenieść do czasòw Prusa, wyjąć Anielkę z piekarnika i zapytać  Prusa w co Antek dmuchał🙏🙏🙏🙏 W ten oto niezwykle kròtki i przystępny sposòb nakreśliłam, czym kończy się dla ofiary perfekcji, grzebanie w przeszłości w 😁😁😁😁😁 przeszłości W moim przypadku , a mój przypadek 😆  podlegający sile grawitacji jest niezmiennie ciężkim przypadkiem, nie dźwignęła bym się p